Czas pokaże. Nie radzę jednak kupować akcji pod historyczne wyniki. Na giełdzie kupuje się przyszłość, a ta dla deweloperki w tym roku wygląda kiepsko (i w następnym raczej nie będzie lepiej).
Z powodu zamknięcia gospodarki i obawy o pracę ludzie odłożą plany zakupu własnego lokum, a ci co kupili już pod wynajem zreflektują się że się przeliczyli (bo młodzi bezrobotni zamiast płacić za najem wróca do rodziców) i będzie spora podaż na rynku wtórnym, co wpłynie na spadek cen mieszkań. Już widać po zwiększonej liczbie reklam deweloperów, że mają nóż na gardle.
Widać, że większosć deweloperów, agentów nieruchomości uaktywniło sie w sieci (youtube, fora) bo wiedzą, że czeka ich bardzo słaby okres. Kupno mieszkania, tym bardziej na kredyt jest teraz decyzja nierozsądną, nie mówiać głupią. Myśle, że czekają nas spadki sprzedaży nowych jak i używanych mieszkań (domów raczej nie), ceny ofertowe pozostaną na podobnym poziomie, ale ceny transakcyjne pójdą bardzo w dół, podobnie jak było w latach 2009-2011. Ci co kupili na wynajem, niedługo się zdziwią bo w pierwszym rzędzie zwalnia się ludzi z umów cywilno-prawnych, a na tych pracują pracownicy ze wschodu, już teraz widać przymusowe urlopy i zwolnienia w wielu fabrykach. Fabryki ruszą, ale nie sądze, że w 100% składzie jak przez kryzysem. Deweloperzy zaklinają rzeczywistość, warto poczekać i kupić po wakacjach, bo raczej akcje będą tańsze.
ZYSK OPERACYJNY 2019 na akcję przypada ponad 1 zł. czyli ponad 1/3 wartości i oto macie odpowiedz na nijaką -żadną wycenę Badziewiaka nr.2. prawie 88 000 000 zł. Nie liczę akcji JWC.Holding SA. 6,75% 5 996 429 sztuk. bo na nie nie przysługuje dywidenda. Tak samo jak na WZA 0,00 % głosów. Jakie wuęc szacunki cenowe - dobrze Kangorz napisał - KPINA !.Było 3,5 X mniej cena 3 teraz 4-krotny wzrost rok do roku i znowu 3. NO K ..... coś tutaj nie gra.
kryzys nadejdzie to pewne. ale po kryzysie nastanie znowu prosperity. to jak dzień i noc, które następują po sobie. ale na mieszkania pozostanie popyt, tyle że po niższych cenach. to nie problem, bo ceny gruntów i ceny materiałów budowlanych też spadną a marże pozostaną przyzwoite. bardziej obawiam się o hotele, których wartość trzeba będzie pewnie częściowo odpisać. ale to nie powinno oznaczać więcej niż kilkanaście milionów w koszty.