Aktualnie Grupa, zgodnie z poleceniem Władz RP, prowadzi operacje przywożenia turyst polskich z zagranicy. Wykonujemy też normalne operacje zakontraktowane przez zagranicznych kontrahentów. Pomimo działania w trybie sztabu kryzysowego, operacje odbywają się bez zakłóceń. Zarząd Spółki współpracuje z bankami i innymi instytucjami finansowymi w celu zapewnienia odpowiedniego zapasu środków na czas kryzysu. Wykonywane rejsy są na bieżąco przedpłacane zgodnie z kontraktami.
Dlaczego wy wszyscy zakładacie ze kasa się skończy z dnia na dzień? Nie kumam. Przecież w pierwszej kolejności zawiesza główny koszt jakim jest leasing. Oni nawet kosztow biura nie ponoszą bo kupili budynek, a w nimi najtańsze krzesła z Ikei. Pracownicy w większości na elastycznych umowach - latasz/zarabiasz, nie latasz/nie zarabiasz. Przypominam - to jest low cost i to taki prawdziwy low cost.
To że kasa się skończy z dnia na dzień zakładają głównie osoby, które nie mają pojęcia o rynku lotniczym albo poczytali o działalności LOTu i przenoszą tą wiedzę na działalność Entera. A to są dwie zupełnie różne spółki, działające na zupełnie różnych zasadach. Oczywiście, że zapewne wyniki finansowe na koniec roku 2020 nie będą takie jak zakładane, nie będą takie, jak większość by chciała, ale sianie apokaliptycznych wizji jest tutaj niewskazane. Spółka się zrodziła w latach kryzysu w świecie lotniczym. Oferuje bardzo konkurencyjne ceny biurom podróży i w sezonie letnim zapewne z większości katastrofalnych przepowiedni będziemy mogli się śmiać, bo ludzie nie przestaną bać się latać. Bo czy przestali w czasach kryzysu gospodarczego, epidemii świńskiej grypy, wirusa Zika, czy arabskiej wiosny? ZDECYDOWANIE NIE. I tak samo nie przestaną teraz. Tylko trzeba dać chwilę na oswojenie się z sytuacją.
Zero pojęcia. Tak na logikę jakbyś prowadził firmę leasingową i finansował 10 firm. Nastałby globalny kryzys i widmo kłopotów większych lub mniejszych praktycznie każdej tej firmy, to czy ciągnąlbyś bez opamiętania raty i tym samym położył wszystkich od 3 do 6m, a potem siebie bo komu leasingować? przypominam ze wartość samolotow ma rynku wtórnym jest płynna i nie działa to tak jak na rynku używanych samochodow. Czy raczej widząc co się dzieje podszedłbyś elastycznie i dał jednemu prolongatę miesiąc, innemu 6, bo prowadzisz duży biznes i wiesz, że kryzys jak zawsze minie, a ty tez musisz to przetrwać, bo zostaniesz z samolotami, których wartość rynkowa spadła np o 30%. Odpowiedz teraz sobie sam.