Dnia 2018-11-20 o godz. 18:24 ~Wirek napisał(a): > Zdecydowanie lepszych. A tymczasem wzrost zadłużenia i spadek kapitału własnego skutkujący spadkiem wartości księgowej.
Akurat wartości księgowej to mają aż nadto. Zadłużenie również niskie. Tylko ten wynik finansowy marny :-(
Tu nie ma żadnego zaniżania. Po prostu ktoś wystawił większe zlecenie po 2,3, to mu sprzedają po 2,5. Jak wystawiał po 2,5 to mu sprzedawali po tyle. Gdyby został na 2,18 to by może po tyle kupił. Co ciekawe, w arkuszu sprzedaży prawie nic nie ma. Gdyby ten chcący 25 tysięcy akcji wziął z lewej, to wyciągnął by kurs ponad 3 PLN. Zastanawiam się na co liczy ten kupujący, bo wygląda na rozgarniętego. Musi przecież wiedzieć, że większy pakiet trudno będzie sprzedać. Niby powinna być wysoka dywidenda, ale jak będą mieli słabiutkie wyniki to może nie wystarczyć. Przychodzi mi do głowy, że to ktoś związany ze spółką może podkupować.
Dnia 2018-11-23 o godz. 21:02 ~Qaq napisał(a): > Tu nie ma żadnego zaniżania. Po prostu ktoś wystawił większe zlecenie po 2,3, to mu sprzedają po 2,5. Jak wystawiał po 2,5 to mu sprzedawali po tyle. Gdyby został na 2,18 to by może po tyle kupił. Co ciekawe, w arkuszu sprzedaży prawie nic nie ma. Gdyby ten chcący 25 tysięcy akcji wziął z lewej, to wyciągnął by kurs ponad 3 PLN. Zastanawiam się na co liczy ten kupujący, bo wygląda na rozgarniętego. Musi przecież wiedzieć, że większy pakiet trudno będzie sprzedać. Niby powinna być wysoka dywidenda, ale jak będą mieli słabiutkie wyniki to może nie wystarczyć. Przychodzi mi do głowy, że to ktoś związany ze spółką może podkupować. ------------------------- Nie ktoś, tylko ONI. Jeszcze rano sprawdzali do ile można wyciągnąć kurs 10000 akcji, a później wysyp na minima. Jeżeli tu działa algorytm oparty na ciągu liczb Fibonacciego to po ostatnich maximach, które nie przebiły poprzednich maxim czekają nas nowe minima. Tak sobie to grubas zaplanował i tak będzie, dlatego pisałem, że przedwcześnie wziąłem po 2,35. I tak będą kombinować aż do wiosny i ewentualnej dywidendy ( której raczej w 2019 roku nie będzie).
Ciekawe tylko czy firma utrzyma się na rynku.Konkurencja ogromną. Przychody znacznie spadają. Zadłużenie rośnie. Przypomnijmy sobie ich plany.Nic z tego nie wyszło.
Myślę, że dywidenda będzie i to spora. Wystarczy spojrzeć na sytuację z dywidendą za 2017 rok. Pomimo mizernego zysku zarząd rekomendował 7 groszy a Rada Nadzorcza podniosła do 12 groszy. Trochę dziwne, zważywszy, że opinia RN zwykle jest formalnością.
Biznes im rzeczywiście idzie słabiutko, najlepiej wychodzi wyprzedaż majątku. Skoro w II kwartale osiągnęli taki zysk ze sprzedaży majątku trwałego ( a przecież zysk to nadwyżka ceny transakcyjnej nad tą w księgach) to chyba powinni pójść tą drogą ;-)
Odnośnie zadłużenia to bym nie przesadzał. Akurat NTT ma wartość księgową Grahama na akcję 5,45 PLN! (źródło: biznesradar.pl) A ten współczynnik to aktywa obrotowe pomniejszone o zobowiązania. Więc nic lepszego jak wyprzedać wszystko, spłacić zadłużenie i wypłacić super dywidendę :-)
Czy dobrze rozumiem, że RN zależy na wypłatach dywidendy? I robią to za pomocą wyprzedaży majątku firmy? No dobrze, sprzedadzą wszystko i co dalej? Przecież to ONI mają 70% tych papierów. Zawsze więc nurtował mnie temat godziwej ceny podczas wezwania w celu wyjścia z giełdy. Mam niezaspokojony głód wiedzy, jaką to wartość można by tu wymyślić? I niech Kolega Qaq sprawdzi, czy te ekstra zyski w IIQ to nie jest „zysk zatrzymany”, czyli jakby z lat poprzednich coś tu księgują.
Niekoniecznie Radzie Nadzorczej, ale na pewno części większych udziałowców zależy na pieniądzach z dywidendy. Z tymi zyskami zatrzymanymi to mylisz pojęcia. To po prostu zysk z tego roku, co do przeznaczenia którego Walne Zgromadzenie nie podjęło jeszcze decyzji.
bazując na tych racjach mnie się nie zgadza, że RN nie podjęła wtedy decyzji o przeznaczeniu zysku, a innym razem wręcz nalegała na wyższą dywidendę. Do tego te kontrole i skup akcji własnych, albo przekazanie rodzinie w dniu nie-pracy giełdy (np. 08.11.2015). Jak u Dostojewskiego zmieniają się cele ostateczne, życie się toczy. Może kombinują, jak z tego wyjść, albo jak wyprzedać samego siebie?
Is the "other quality" that appears in the melting cultural pot, not only on Polish ground, not the majority of social theories facing the plague of absurdities?
Miłośniczki literatury się tu nie spodziewałem :-) Spróbuję wyłożyć swoje zdanie jaśniej. Zauważyłem, że firma chętnie dzieli się zyskiem. Pewnego roku (trudno mi to odszukać) akcjonariusz Davinder Sigh Loomba wbrew rekomendacji zarządu zgłosił wniosek o wypłatę jakiejś niewielkiej dywidendy. Nie pamiętam już, ale Walne Zgromadzenie chyba przychyliło się do jego wniosku (czyli kolega Tadeusz Kurek chcąc, nie chcąc zgodził się z nim) . Od tego czasu podejrzewam, że jest wśród akcjonariuszy konflikt. Niektórzy (głównie Loomba) nie widzą w firmie zbyt dużej przyszłości i woleliby brać tak wysoką dywidendę, jak to tylko możliwe, nawet kosztem wyprzedaży majątku i kurczenia się firmy, tym bardziej, że nie piastują w przedsiębiorstwie żadnych ważnych funkcji. Prezes Tadeusz Kurek jest prawdopodobnie bardziej zatroskany o losy przedsiębiorstwa, bo ma sentyment i pensję prezesa :-) Z tych tarć może wynikać dziwne i raczej nie praktykowane podniesienie dywidendy przez Radę Nadzorczą.
Nie bardzo rozumiem, o co ci chodzi z tym niekonsekwentnym działaniem Rady Nadzorczej. Ona nie ma nic wspólnego z zyskiem zatrzymanym. To po prostu zysk wygenerowany w tym roku. Dopiero po zakończonym roku obrotowym Zarząd zadecyduje, co zrobić z zyskiem (przeznaczyć na dywidendę lub nie), później Rada Nadzorcza zaopiniuje propozycję Zarządu i Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zatwierdzi lub nie wypłatę dywidendy.
Chciałby jeszcze się odnieść do wartości godziwej akcji. Nie znam się na tym szczególnie, ale myślę, że przy kapitalizacji stanowiącej 0,25 wartości przedsiębiorstwa trudno byłoby uznać obecną wartość za godziwą. Oczywiście jest teraz wiele spółek nisko wycenianych (nawet lepszych), ale powinni wyceniać swoje aktywa według wartości godziwej, więc trudno to chyba pogodzić (wartość giełdową i księgową firmy)
P.S. To przekazanie rodzinie, wynikało z polubownego załatwienia rozwodu, nic szczególnego. Przy okazji - była żona pewnie też należy do kategorii tych, którzy są łasi na dywidendę.
Zostawmy nagą resztę. Czy ktoś ma jakąś super spiskową teorię co się może tutaj najgorszego wydarzyć? Czy duży właścicielski pakiet nie jest gwarantem bezpieczeństwa mniejszych akcjonariuszy? Swoją drogą, p. Qaq, niech Pan poszpera w literaturze, jak mogło by się takie wezwanie odbyć i, co ważniejsze, na jakiej podstawie szacowana będzie wtedy cena akcji (oprócz odniesienia do średniego kursu z 6 miesięcy).
Nic gorszego od utraty całości kapitału raczej nie może drobnego akcjonariusza spotkać. Nie słyszałem, żeby ktoś był pociągnięty do odpowiedzialności karnej za posiadanie akcji NTT System, choć w oczach wielu jest to powodem infamii.
Szczerze mówiąc, nie chce mi się sprawdzać szczegółów odnośnie wezwania, bo zupełnie w to nie wierzę. Nie wnikając zbyt bardzo wystarczy, gdy spojrzysz jak ktoś (pewnie animator) kupuje po jednej akcji, nieraz znacznie podwyższając tym kurs. Czy robiliby tak, gdyby zależało im na jak najniższej średniej ? Swoją drogą średnia 6 - miesięczna odnosi się chyba nie do wezwania, a do przymusowego wykupu ogłaszanego przez akcjonariuszy mających ponad 90 procent akcji.
Swoją drogą dziś była rozprawa Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie podatku od osób prawnych za 2008 rok.
Qaq, jeśli się nie pogniewasz, to radzę i Tobie kupować, redukować przy okazji średnią strat i trzymać jako lokatę na czasy kiedy wszystko się obsunie o procentów kilkadziesiąt. Tylko jak wtedy wyjść z NTT wartego 10% wartości księgowej? Trzeba mieć gotówkę z dywidend:) szacunek Kolego za formę
Odrobię swoje zadanie, aby ten wątek – podobnie jak wyprzedaż majątku – zyskał na użyteczności. Gdyby rozważyć chęć wyjścia z giełdy przez bractwo Kurkowskie, to Internet opisuje następująco okoliczności: mogą go ogłosić akcjonariusze posiadający łącznie co najmniej 90% liczby głosów w spółce, muszą to zrobić w terminie do trzech miesięcy od osiągnięcia tego progu, muszą zadeklarować chęć odkupienia naraz wszystkich pozostałych akcji oraz nie mogą się wycofać z raz już ogłoszonego wezwania. Przeważnie ogłoszenie przymusowego wykupu nie jest zaskoczeniem. Zwykle jest to kolejny krok po wcześniejszym ogłoszeniu chęci zdjęcia spółki z giełdy i przeprowadzeniu wezwania na sprzedaż wszystkich akcji (3 miesiące po osiągnięciu 90%?). Inwestorzy, którzy nie chcą czekać na przymusowy wykup, mogą wcześniej pozbyć się akcji odpowiadając na wezwanie lub sprzedać akcje na giełdzie. Istnieje też możliwość zaskarżenia do sądu podjętej uchwały o przymusowym wykupie akcji. Sama nie wiem, może wyprzedaż majątku nie ma większego sensu (tylko co to znaczy?). Niech dają 7 PLN i spadają.
It firemki na bananowej znam i jestem tam i raczej tam, ale NTT intryguje mnie, że komunikaty lecą pozytywne (powiedzmy:)) non stop i kursem nie rzuca, czemu ? kolejny dziś nadszedł link i co z tego wynika ? konkurencja ? jest wszędzie...ale jakby nie było to z 15l się na rynku rospychają, nie upadli,bankructwa nie zarzucili, z US powygrywali nie raz, czemu mało wiary na bananowej w NTT ?!? skłonny jestem co nieco szarpnąć
Trzeba przyznać, że zyski z podstawowego biznesu mają słabe. Minus Super drugi kwartał, to głównie sprzedaż aktywów. Ale żeby sprzedać, to trzeba je mieć. A żeby sprzedać z zyskiem, to wartość transakcyjna musi być wyższa od księgowej. Plus.
W sprawach ze skarbówką wyszli już na swoje a nawet bardziej. Wszystkie kontrole zakończone pozytywnymi wynikami, z wyjątkiem kontroli za grudzień 2008. Te zakończyły się negatywnie. W przypadku tej dotyczącej VAT Wojewódzki Sąd Administracyjny już uznał racje NTT i zwrócił sprawę Izbie Administracji Skarbowej, a ta Urzędowi Celno- Skarbowemu do ponownego rozpatrzenia. Druga, dotycząca podatku CIT została też zaskarżona do WSA (wyrok wkrótce). I najważniejsze: Na koniec III kwartału spółka miała opłacone zobowiązania z tytułu obu decyzji, więc ich zmiana (bardzo prawdopodobna) to zysk, a ewentualne utrzymanie w mocy (mało prawdopodobne po wyroku WSA) nie będzie miało wpływu na finanse NTT. Duży plus.
Dzieki za kilka detali, rzadko sie dostaje merytoryczne zwrotki:) zaczynam sie przygladac i chyba wskocze w grudniu, a tymczasem kolejne ze skarbowki
http://biznes.pap.pl/pl/news/listings/info/2646283,ntt-system-sa-(28-2018)-otrzymanie-przez-ntt-system-s-a--wynikow-kontroli-od-naczelnika-mazowieckieg
Po czym to mądre zdanie powstało - po zdobyciu jakiejś wiedzy faktycznej, czy wypiciu napoju alkoholowego (co powszechnie wiadomo doprowadza do alkoholizmu lub marskości)
Chyba ktoś sobie przerzuca pakiet, wychodzić na takich poziomach to dziwne, więc można liczyć na pozytywny paradoksalnie scenariusz (dla tych co uśredniają). Sama dywidenda za 2018 wyglądać powinna urzekająco. Jestem z Wami dobrej myśli. Cierpliwości.