Cześć, czy ktoś z Was również nabył może obligacje Getback'u za pośrednictwem Domu Maklerskiego Michael/Ström ? Czy ktoś z Was słyszał może o zainteresowaniu tą firmą prokuratury , czy toczy się może jakieś postępowanie? Osobiście interesuje mnie ten podmiot, bo o ile wiem, osoby z nim związane znakomicie się (mimo afery) poustawiały. Czy jeżeli udowodni się, że dany podmiot świadomie wprowadzał swoich klientów w błąd, można żądać odzkoszdowania? Kto odpowiada za to? Zarząd, Rada Nadzorcza?
Staram się łączyć fakty i wydaje mi się, że gdyby było coś na rzeczy, to na przykład przeodniczący RN miałby problem z objęciem funkcji w innych podmiotach (gdzie wymagana jest zgoda KNF). Taki właśnie przypadek obserwuję w związaku z DM Michael Strom, gdzie w radzie nadzorczej siedział Jarosław Dąbrowski, a teraz nie może dostać zgody na bycie szefem SGB. Czy to może mieć związek? Czy to może być jakaś poszlaka do odpowiedzialności Domu Maklerskiego.
Nic im nie grozi
Odpowiada GB nie posrednik
Tylko prawnicy maja odmienne zdanie
Ale oni chca na nas zarobic
Zarobia wiecej nie prowizja Michaela
I nic nie zdzialaja
Złodzieje rozkradli spółkę pod nadzorem KNF , Zarządu GB,Rady Nadzorczej i tego śmielszego audytora Deloitte a teraz jeszcze maja czelność wyznaczać granice ile oddadzą czy to nie kuriozum z POLSKIEGO prawa ? przecież miejsce mataczy winno być w więzieniu a nie na salonach -(
Nie byłbym taki szybki w ferowaniu wyroków i zamykaniu prezesów w więzieniach. Niech najpierw sprawy wyjaśni prokuratura. Nie stwarzajcie wrażenia, że w Polsce są sami złodzieje, wystarczy, że Niemcy tak stereotypowo o nas sądzą, nie dolewajcie więc, jedynie na podstawie domniemywań, oliwy do ognia. Łatwo jest rzucać kamieniem...
A mi się wydaje, że właśnie jest związek. Kojarzę wiele osób zamieszanych w Getback, które teraz mają problem z objęciem innych/nowych stanowisk.
I dokładnie to dotyczy Jarosława Dąbrowskiego, który chciał miękko wylądować w fotelu prezesa SGB, a tymczasem KNF nie da mu zgody.
Myślę, że właśnie z powodu Getback
miałem tę serię z oprocentowaniem bodaj 14.1% na ostatni kwartał. Gdy zaczęły się kłopoty dostałem telefon, że mam prawo wypowiedzieć umowę, a następnie dostałem pismo o tym, że oprocentowanie będzie wyższe, i (chyba), że mogę wypowiedzieć umowę. Gość, który ze mną rozmawiał jednoznacznie sugerował, że to moja decyzja, ale oni dzwonią do wszystkich. Problem z moją emisją był taki, że zgodnie z umową getback musial mnie wykupić bodaj 48godzin przed końcem umowy (było bodaj 42 do zapadalności, a oni mieli 40 dni). Postanowiłem nie reagować. Po kilku dniach miałem jeszcze raz kontakt.
Z mojego punktu widzenia wszystko zakończyło się fajnie, dodam tylko, że firma dochowała moim zdaniem należytej staranności (i jak sądzę, takich osób mają sporo), idiotyzm polega na procedurach. Jesli getback płacił 6% biurom, to w umowie powinien być zapis, że w przypadku kłopotów te 6% (lub ich wielokrotność) jest zwracana do kupujących obligacje. W ten sposób BM ponosiłyby realne ryzyko
Jak przy sprzedaży podali nieprawdziwe informacje to można ich ścigać choćby o oszustwo, ale raczej mają na wszystko papiery od Emitenta i małe szanse. Z tego co wiem to można pozywać Polski Dom Maklerski, bo sprzedawał obligacje inwestorom z lokat (niedopasowanych do obligacji śmieciowych łamanie praw konsumenta) oraz nie dochowywał wszystkich obowiązków (wysłanie dokumentów na ostatni dzień emisji). Sam Polski Dom Maklerski robił za słupa banków Czarneckiego. Myślę że kto pierwszy pójdzie do sądu ten może coś wyciągnąć. Co do Michael/Ström to małe szanse.
Nikt do sądu nie pójdzie. Zaplanowana konwersja i g dostanie od banków, po co niby ta konwersja? ano po to aby po konwersji przestało śmierdzieć i nikt nie mógł dalej smrodzić.
Takie prawo Matacze górą patrz: GetBack, Hussar G itp złodzieje ! -( Ps. POLSKI rynek tzw. kapitałowy to wielkie dziadostwo brak nadzoru nad złodziejami ten KNF i reszta bandy o śmiesznym audytorze Deloitte nie wspominam -( to grabarze POLSKIEGO rynku kapitałowego –( POLSKIE prawo jest chore raj dla mataczy i złodziei musi wejść kara łączna wtedy bandziory może będą ? się bali mimo swoich mocodawców -(
"GetBack to spółka ludzi PiS z parasolem ochronnym służb specjalnych – mówił niedawno w Sejmie Krzysztof Brejza (PO), uzasadniając wniosek o powołanie komisji śledczej.Komisja Nadzoru Finansowego, która powinna pilnować bezpieczeństwa transakcji spółek notowanych na giełdzie, wkroczyła dopiero w kwietniu 2018 r., zawieszając obrót akcjami na GPW. Wcześniej żadnej aktywności nie wykazały też ABW i CBA. – Wrażenie politycznego parasola ochronnego dawanego przez władze mogło paraliżować te instytucje – komentował szef klubu PO Sławomir Neumann". Jak "Gazeta Wyborcza" dotarła do tajnego listu, który były prezes upadającej spółki GetBack, Konrad Kąkolewski, napisał do premiera Mateusza Morawieckiego, aby ten ratował spółkę za jej zasługi dla PiS-u. Pachnie mi to wszystko "michnikowszczyzną". Tyle w temacie.
Wydaje się, że komisja w sprawie get back ma identyczne bądz większe przesłanki niż komisja Amber Gold. W komisji AG przesłuchiwano chłopaka, który pracował na rzecz OLT i zarobił 12 tys zł...... przecież to czysty kabaret. I jak sądzę, równie kabaretowo się wypowiadają posłowiePO.