Propaganda sukcesu godna nowej władzy. Nie ma żadnego raportu a wywiad z prezesem, który oczywiście pieje peany pod swoim adresem (bo cóż innego miał mówić? Że te 4,0 mln za zarządzanie kontraktem to było preludium do pozostałych "zleceń"?). Należy się cieszyć z zysku, ale tak naprawdę, co z tego wynika dla akcjonariusza z free float? NIC! Natomiast ta fantastyczna wiadomość , uznawana za znawców LS za sukces, o emisji następnych obligacji jest po prostu smutna i żałosna. Oto prezes oświadcza, że nie śmierdzimy groszem, ale zadłużyliśmy spółkę na bagatela 24 mln (a co tam, zaraz następne 3 mln) i negocjujemy kontrakty na kilkaset milionów następnych. Nawet nie wiecie co to oznacza, domyślcie się bo to nie jest trudne :). A jak już Wam zaświta myśl (nie wszystkim), że ktoś Was robi zwyczajnie w konia, to rozwiązanie samo się nasunie. Wystarczy sprawdzić kto wykonuje prace budowlane i ile za to dostaje, ile pieniędzy "wypada" oddać za zarządzanie kontraktem, jaka jest cena pozyskania kapitału i ile kasuje Gerda. Jeśli naprawdę wierzycie z z tych akcji coś Wam zostanie to życzę Zdrowych i Wesołych Świąt. Oby spadająca Gwiazdka z nieba nie uderzyła w Was za mocno bo ślad zostanie na całe życie.
Naganiacze to sa a nie zadni zainteresowani inwetorzy. Mysla ze maja do czynienia z ciemnym ludem. Free float byl tylko potrzebny na starcie, teraz to nikomu nie potrzebny pioropusz i najlepiej niech siedza cicho. Swoja droga nic zrobic nie moga. No moze poza spowodowaniem zeby przeswietlic te transakcje, dotacje, kontrakty. Ze straca? A teraz co? I tak straca jak bankructwo bedzie na tapecie.
A tak swoją drogą chciałbym wiedzieć ile obecnie pracuje tam osób na produkcji, oczywiście tych zatrudnionych przez LS ??? Dwóch, pięciu może i kierowca? Mieli bardzo dobrego kierownika to się zwolnił bo wiedział czym to wszystko śmierdzi, pozdrawiam go oczywiście bo trzymał porządek na produkcji ale się marnował w LS-sie. Proszę napisać szczerze skoro macie w zasięgu ręki kontrakty za wiele milionów to ile macie wyszkolonych pracowników produkcji gotowych do zrealizowania takiego kontraktu!!! Wiem, wiem że pięciu pracowników to może jedynie wybudować garaż koło domu a wy chcecie podbić Niemcy swoją produkcją. Proszę was nie kompromitujcie się wpisami o budowaniu osiedli jak nie macie do tego podstawowego zaplecza personalnego.
Myslisz ze "ich" to rusza? Kazda wydmuszka musi miec cechy normalnie dzialajacej firmy, inaczej nikt sie nie nabierze. Pewnie do pewnego momentu wygladalo powaznie ( pompowanie nie swojej kasy w budowy pustych zakladow produkcyjnych i dmuchanie w pseudo kontrakty) ale teraz chyba "jak wyglada kon kazdy widzi".
Czy udaja czy tez nie, odac nie oddadza. Wspolczuje ale wielu uprzedzalem, ze to czarna dziura. Ale kazdy przeciez sam decyduje, w co pakuje swoja kase. Najwieksze pretensje trzeba miec do PFR, ktore wyrzucilo w bloto i moje pieniadze, nasze wspolne, ktore mogly byc przeciez wykorzystane w szczytniejszym celu niz napychanie kieszeni szemranym interesom.
Czyli LS Ci jest dluzny, nie ja (tak to brzmi jakbym to ja byl). Jako pracownik jestes pierwszy , nie, sorry, drugi, bo pierwsze jest Panstwo, w kolejce do "spadku" po tych zwlokach. Ale obawiam sie, ze tam nie ma juz ani grosza, pozostaje jedynie droga cywilna do spelnienia roszczen ale wobec zarzadu, a to jest dluga i wyboista droga.
Pozytywnie? Niezly dowcip, ale rozumiem, ze pora wiac wiec marketing by opchnac cokolwiek, jeszcze wolno ganiajacym jeleniom. Co pozytywnego widac w tymze raporcie? Jakies szczegolne "osiagniecia"? Swiatelko w tunelu? A moze spadajaca tendencje poglebiania sie straty i braku jakichkolwiek perspektyw wyjscia z tego szamba? Jakie wspaniale wiesci!! Nic tak nie uspokaja akcjonariuszy, jak wiadomosci, ze dlugi juz sa tak wielkie, ze wierzyciele nic nie odzyskaja, bo nie maja z czego. To mi przypomina znakomita skad inad scene z "Misia", gdy szatniarz oznajmia klientowi, ktory przyszedl po swoj plaszcz : "a my pana plaszcza nie mamy, i co pan nam zrobi?". Nie chce studzic tego "optymizmu" ale facke newsy maja krotkie nozki, szczegolnie, gdy "obiekt" jest tak niewiarygodny jak przemianowany LSTech. Jestem gotow podlaczyc sie nawet do tej "fali", posurfuje troche, ale na brzegu, do ta fala, jak zazwyczaj bywa, zmyje wszystkich, ktorzy mysla, ze to szczyty.