W sumie o słabości naszej giełdy świadczy, że cieszymy się byle wzrostami. Jak by nie patrzyć, Fasing to dobra, stabilna spółka, wypłacająca dywidendę, działająca w tradycyjnym biznesie, mająca realny majątek. To, że nie kosztuje co najmniej 30 zł, pokazuje, jak nędzna kapitałowo jest GPW. Pytanie teraz - czy sprzedać, jeśli podbitka doszłaby powyżej 20 zł czy trzymać? Ja przez lata zbiłem średnią poniżej 17 zł, nie licząc dywidend. Z dywidendami wyjdzie pewnie 13-14 zł, muszę to kiedyś policzyć.
'' Pytanie teraz - czy sprzedać, jeśli podbitka doszłaby powyżej 20 zł czy trzymać?"
Pytanie jakie trzeba sobie zadac to,czy to jest podbitka , czy tez normalne wzrosty poparte fundamentami. Nie mam zadnych watpliwosci ze wielu posiadajacych akcje dluzszy czas ,wyszlo czy tez wyjdzie w okolicach obecnej ceny ,wykorzystujac obroty jakich tu nie bylo od lat. Ja troche akcji mam i nie mam zamiaru wychodzic ani teraz ani w okolicach 20 zl ,kazdy zrobi jak mu rozum czy tez intuicja podpowiada .Pzdr.
Mi wygląda na to, że takie wzrosty przy takich obrotach to nie podbitka tylko ktoś bardzo mocno chciał zgarnąć większy pakiet,to i cenę musiał dać wyższą.
Pytanie tylko czy to jest poparte przeciekiem o jakimś infie czy np. ktoś z otoczenia spółki potrzebuje akcji itp.
Ciekawe czy trend i obroty utrzymają się na dłużej.
P.S. mam średnią 17,30, ale tyle lat siedziałem to jeszcze poczekam na rozwój sytuacji.
Wygląda mi to trochę na jakieś umówione transakcje, może animatora? Z tego, co pamiętam, do pozostania w notowaniach ciągłych wymagany jest jakiś obrót i mało płynna spółka może tego warunku nie spełnić. A zastanawiam się, bo normalnie z tego co jest w zleceniach, prawie milion zł obrotu wystarczyłby na podbicie kursu do co najmniej 30 zł. Tu poszło jakieś ukryte zlecenie, ale trudno uwierzyć, że ono wisiało cały czas. Raczej więc wygląda mi to na zabawę animatora. Tym bardziej, że charakterystyczne jest, że to szybkie zlecenie rano, potem cały dzień nic. Wczoraj było podobnie.
,,Z tego, co pamiętam, do pozostania w notowaniach ciągłych wymagany jest jakiś obrót"
Obrot albo srednia 10 transakcji na sesje ,jak pewnie zauwazyles czesto robia po 100 transakcji po jednej akcji a wiec ktos tego warunku pilnuje. Co do animatora to przeczytaj sobie standardowe umowy o pelnieniu funkcji animatora , to co sie teraz dzieje na kursie to nie jego dzialanie.Te ,,pakietowe" transakcje oczywiscie sa umowione ,jak pewnie wieksza czesc obecnych obrotow .Po prostu po reakcji pozostalych uczestnikow rynku nabieraja orientacji co do nastrojow rynku (przewaga podazy czy popytu).Pzdr.
Widać, że ktoś ostro wszedł w papier. Do wywindowania ceny potrzebny jest ruch także na Moj-u. Wzrost ceny tej spółki przekłada się na wzrost wartości jego właściciela. Wiele już na giełdzie było takich wehikułów finansowych, których ceny poszybowały z 10 do 300 zł. dla chcącego nic trudnego, tym bardziej, gdy w obrocie jest do 10 % akcji a pozostałe w mocnych rekach.