Mówiłem - mówiłem.Jazda alpejska w dół dopiero się zaczyna po stracie Gdańska. List do akcjonariuszy - istny krzyk rozpaczy zaklinający rzeczywistość i propaganda w "najlepszym stylu".
Idąc dalej i cytując treść listu do akcjonariuszy: "Grupa operuje na wyłączność w sektorze Duty Free w Bydgoszczy, Rzeszowie, Poznaniu..." - to prawda, w Polce tylko tyle. Jednak to bardzo słabe lotniska pod kątem przyrostów pasażerów: Rzeszów +1,59% za I kwartał Bydgoszcz - 12,62% za I kwartał Poznań +4,37% za I kwartał Ogólnie słabo. Całościowy wzrost pasażerów z tych trzech portów tylko +1,29% "Według posiadanych prognoz wyniki branży lotniczej w 2017 będą pozytywne" - to prawda ale na lotniskach w PL gdzie Baltony brak i tak dla przykładu: Gdańsk +12,6% za I kwartał Kraków +19% za I kwartał Wrocław +18,5% za I kwartał Średnia wzrostu pasażerów na wszystkich lotniskach w PL za I kwartał to aż 19,5% - prognozy więc bardzo trafne ale nie dotyczące w większości własnej sieci w PL. "W związku z prognozami wzrostu ruchu pasażerskiego,wzrostem średniej sprzedaży na każdego podróżnego oraz dalszych optymalizacji organizacyjnych w 2017 roku spodziewamy się poprawy wyników finansowych Grupy na poszczególnych lokalizacjach" - mało realne. Biorąc pod uwagę trzy lokalizacje "na wyłączność: Rzeszów - po utracie w listopadzie 2016 destynacji Oslo(bardzo dochodowy kierunek) - sprzedaż na pasażera musiała ostro zapikować. Prognozy rozwoju Rzeszowa na ten rok są delikatnie mówiąc żadne. Bydgoszcz - przy takich spadkach w I kwartale ciężko być optymistą. Może pozostałe kwartały okażą się łaskawsze. Poznań - wielka zagadka. Z tych trzech portów będzie miał jednak najlepsze wzrosty ilości pasażerów.