Zgadzam się z teorią kolegi, program 500+, okres świąt, i informacje o nowej fabryce przełożą się na dalsze zakupy zainteresowanych ta spółką. Pozdrawiam
Myślę że do końca grudnia jest szansa wylądować w przedziale 1150 - 1200zł za akcję
Jak Wy myślicie jak będzie w grudniu ? ostatni miesiąc IV Q
Jaka sprzedaż, wyniki, kurs
Kto się pokusi o jakieś prognozy ?
Ja myślę że jest szansa by dobra passa trwała w całym przyszłym roku w końcu też Ci najskromniej zarabiający od stycznia będą mieli większą kwotę wolną a oni też słodkie lubią ;)
z góry dziękuje za wasze przemyślenia
Pamiętajcie grudzień szybko poleci, a w nowym roku wyniki za 2015 i przymiarka pod dywidendę
Tylko spokojnie. Technika wygląda ładnie i tak, może być 1200, ale równie dobrze może być znowu 1000 (oby kurs zatrzymał się na cenie 4 cyfrowej...)
Wiadomo, że Wawel to solidna spollka i dobrze zarządzana, choć plynnosc bardzo słaba. ALe pozostaje problem akcjonariatu - spory udział OFE, a co PIS w tej sprawie ostatecznie wymysli- budzi watpliwosci...
Poza tym:
1. na początku stycznia Polska bedzie znowu pod presją ocen agencji ratingowej, które na pewno przygladaja sie obecnemu cyrkowi w kraju związanemu z TK.
2. W czwartym kwartale 2016 roku dynamika produktu krajowego brutto niemal na pewno spadnie poniżej 2%. Mamy spadek inwestycji - i jest to efekt zastoju w wydawaniu funduszy unijnych ale też skutek paraliżu decyzyjnego w spółkach Skarbu Państwa oraz narastające obawy w sektorze prywatnym
3. dla tych co zapomnieli o planowanych zmianach na linii OFE-ZUS-giełda, polecam artykuł:
Jakaś niemoc na tych akcjach obroty są prawda ale przebicia 1090zł nie widać. Powinno 1200zł przejść bez problemów i zaatakować maxima z 2015 roku bo IV kwartał będzie mocny w moim przekonaniu. Podstawy technicznie są ok więc kierunek na pn. Pozdrawiam.
Wiedzac juz od lat jak ten kontrahent jest ciezkim klientem, ktory dodatkowo ma AZ 25% udzialow powinni juz dawno szukac kogos nowego i zaczac rozdawac karty dziekujac im za wspolprace. A tym czasem jeronimo wiedzac jak abrdzo waznym jest klientem swobodnie rozgrywa gre wiedzac ze moga tylko zyskac.
Mam wrażenie, że inwestorzy reagują panicznie. Komunikat Spółki wg mnie jest elementem negocjacji z Jeronimo. Wydaje się, że szansa na kontynuowanie współpracy jest duża, bo pole do znalezienia kompromisu jest duże. Jestem przekonany, że firmy ustalą warunki dalszej współpracy. Wawel potrzebuje Biedronki, ale Biedronka potrzebuje Wawela (kto wie czy nie bardziej niż rok temu). .
Doprawdy? Myślisz, że jak Biedra zastąpi Wawel jakimś innymi pseudo słodkościami bliżej nieznanych firm, to ludek rzuci się na to jak na torebki z Lidla? Sorki, ale ja w Biedrze kupuję tylko Wawela (może jeszcze Mieszko i Odrę), na inne chłamy nawet nie patrzę. Patrząc na cukierki klientów tam też przeważa Wawel. Więc tak, Biedra potrzebuje Wawela, jeśli nie chce odnotować spadku w sprzedaży słodyczy.
Uciekać z tej pozycji, niech każdy sobie prześledzi jak spółka traciła wcześniej po takich doniesieniach. Spadek będzie bolesny a Biedra będzie sie bawiła tylko Wawelem.
Skończy się tak jak poprzednim razem. Współpraca leży w interesie obu stron dlatego będą dalej współpracować. Wawel może stracić dużego odbiorcę a Biedra nr 1 w Polsce w słodyczach , który dysponuje najszerszą ofertą. Już dawno minęły czasy kiedy w PL królował Wedel.
Biedra może stracić nie tylko przychody ze sprzedaży wyrobów Wawela , ale też przychody ze sprzedaży innych towarów. Jak ktoś kupuje w Bidrze np słodycze Wawela , kg cukru i ocet i w ofercie nie znjadzie Wawela to przeniesie się do Tesco albo Lidla czy innego Lewiatana gdzie wyroby Wawela są.
Dnia 2017-01-03 o godz. 15:00 ~alan napisał(a): > Skończy się tak jak poprzednim razem. > Współpraca leży w interesie obu stron dlatego będą dalej współpracować. > Wawel może stracić dużego odbiorcę a Biedra nr 1 w Polsce w słodyczach , który dysponuje najszerszą ofertą. > Już dawno minęły czasy kiedy w PL królował Wedel. > > Biedra może stracić nie tylko przychody ze sprzedaży wyrobów Wawela , ale też przychody ze sprzedaży > innych towarów. > Jak ktoś kupuje w Bidrze np słodycze Wawela , kg cukru i ocet i w ofercie nie znjadzie Wawela > to przeniesie się do Tesco albo Lidla czy innego Lewiatana gdzie wyroby Wawela są. >
Opowiadasz brednie chlopie. Slodycze Wawel sprzedaja sie w Biedronce tylko dlatego, ze sa tanie. Sa tanie i sa slabej jakosci ale 'koneserzy' jak ty nie odrozniaja prawdziwej czekolady od tej z lekka domieszka czekoladopodobna. Dla biedoty kupujacej w Biedronce nie liczy sie kto tylko liczy sie za ile. I oni nie przeniosa sie do Tesco bo Tesco nie ma w calym kraju. Nie beda tez chodzic chocby 100m w poszukiwaniu Wawla bo jest im to obojetne. Aby bylo slodkie i smakowalo czekoladowo.
Sprzedałam dziś i raczej idę gdzie indziej, bo wg mnie ciągnący się problem z Biedrą wynika z nieumiejetnych negocjacji i braku planu awaryjnego w efekcie czego mamy naprawde mizerną komunikacje spólki z rynkiem. Może trzeba było wcześniej (rok temu) łyknąć tę żabę, wycofać się z Biedry i dalej zwiększac eksport, w tym do Azji, gdzie są wciąż dobre marże.
Nie jest tajemnica ze od dobrych 6 lat jest marny wzrost rzedu 1-3 proc na rynku słodyczy w Polsce (ze stalym spadkiem cen), więc było dośc czasu przestawić akcenty w strategii. Ktoś napisał, że Biedra (JM) ma w kim wybierac i ma 100% racji. Otmuchów, moze tez Vobro i cała plejada ukraińskich firm. Colian i Mieszko raczej nie beda takie chętne, bo patrza przeciez na przypadek Wawla i wyciągają wnioski (coraz więcej eksportując).
To JM dyktuje warunki. Wawel przy JM to maly pikus.
Wydaje mi się że Wawel ma jakieś plany awaryjne na wypadek końca współpracy z JM. Nie raz prezes udowodnił że ma głowę na karku i raczej nie powiększaliby mocy produkcyjnych siedząc na minie. Wolą jednak poinformować rynek że pewne turbulencje w przychodach mogą wystąpić. Chętnie zwiększę zaangażowanie ale poniżej tysiąca.
Myślisz, że cukierki je się kilogramami? To nawet bez tego "szkodliwego" oleju palmowego można wykończyć wątrobę lub dostać cukrzycy. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. A chemia jest w każdym produkcie, jaki kupisz w Biedrze, nawet w pryskanych jabłuszkach. Ale zawsze możesz sobie produkować słodycze chałupniczo.. ;-)
Wawel nie jest jedyny, któremu Biedra narzuca dumpingowe ceny. W zeszłym roku Otmuchów też groził zerwaniem współpracy Jeronimo z tego samego powodu. Jedynie Colian jak dotąd się nie skarżył, ale zauważyłem, że znalazł na to inny sposób: w cwany sposób minimalnie obniżył gramaturę czekolad.
Zapraszamy do PZU lub PEO (PEKAO) - tu pociąg powoli odjeżdża w górę !!!
Wskakujcie i odrabiajcie straty !! Bo jedziemy dość daleko, jest dużo do odrobienia a to najlepsze z 10 papierów na GPW w 2017 roku. Przypomnicie sobie to co napisałem za 0,5-1 roku i przekonacie się, że tak jest/było.
Moi drodzy mam prośbę zacznijcie myśleć lub przynajmniej czytać ze zrozumieniem...
Moim zdaniem: 1. Biedronka odpowiadała za 25% produkcji ale nie zysków. Myślę, że marża producenta w tym przypadku jest znikoma. 2. Paradoksalnie sytuacja powinna odbić się na plus na wskaźnikach makroekonomicznych. Wzrośnie ebita i marża. 3. Nie znamy sytuacji i strategii zaopatrzeniowej, mocy przerobowej i sprawności poszczególnych linii technologicznych itp.. Chodzi o to, że raz opłaca się produkować i nic na tej produkcji nie zarabiać (chodzi o ciągłośc pracy, wielkość zaopatrzenia itp) a innym razem nie warto zwiększać produkcji (nawet przy jakieś marży). 3. Istnieje duże prawdopodobieństwo że przy spadających na łeb cenach surowców(kakao i cukier) w zestawieniach kwartalnych będzie widoczna tylko różnica w sprzedaży a nie w zysku. Mnie osobiście interesuje zysk. 4. Potwierdzeniem tego założenia jest brak reakcji rynku na tę informację. (przeciętne obroty) 5. Patrząc na świece i wykres mam takie spostrzeżenie. o godz. 16.00 dzień przed info nagle przy minimalnych obrotach cena akcji idzie w górę o 5%. Informacja pojawia się o 20.00 . Następnego dnia rynek reaguje -10%. Przy założeniu, że te sztuczne 5% to bufor, zakładam że akcje spadły o 5%. Taka moja mała teoria spiskowa.
Wawel do niedawna mial wszystko piekne: Ichimoku, piekne wskazniki, piekne wyniki i realna szanse wyjsca z trendu spadkowego, ale niestety przy tak skapej komunikacji i wg mnie slabo prowadzonej strategii eksportu watpie, ze ktos poza Toba bedzie sie teraz bawil w szukanie pozytwow przestoju produkcujnego. Nikt teraz nie patrzy na wskazniki a na realne plany wyjścia z dośc patowej sytuacji (JM na pewno postawil ich pod sciana). Prawda jest taka, ze jak rozwiaza umowe i podadza info, bedzie kolejne tapniecie -10proc,
Juz jutro zobaczymy 9 z przodu. Jesli sie pomyle, kupie Wam Michałki - jeszcze w Biedrze:)