Dlaczego ktoś po zrzuceniu kursu spółki na 0.10 ( zresztą niewielkim kosztem) podnosi go jednak na 0.14? Przecież wiadomo, że to jest koniec spółki i kurs powinien zmierzać do 0.01, zresztą od dawna to pisali tu znający sprawę. Czyżby możliwe było wezwanie? Myślę, że nie możliwe. Ale kto wie? A Wy co myślicie? Ma ktoś te akcje? Co tu taki brak życia?
Jednak fix nic dobrego nie wróży czas spadać o ile to będzie możliwe. widać na przykładzie PARTNERA co to znaczy być na notowaniach ciągłych. wczoraj był notowany pierwszy dzien i podskoczył na bardzo wysokich obrotach takie obroty nie miał chyba przez cały rok razem
Generalnie jak w życiu zawsze chodzi o pieniądze. Kolejny raport pokazuje jedynie przyspieszenie agonii. Wyczyn z generowaniem miliona strat w rok został dwukrotnie pobity - teraz osiągają to w pół roku!!! Świadczy to o nieudolności w prowadzeniu szczątkowej działalności -firma ma ok. 100.000zł kosztów /m-c czyli w pół roku powinni mieć straty z 500-600tys gdyby nic nie robili. A wygenerowali kolejne 400tyszł straty. Dziś kapitał spółki to minus 5mln zł. Na koniec roku powinien dojśc do minus 6mln. W kasie zostało 16 tys tylko dzięki prawie 600tys zł kredytu. Z 16 tys. nie spłacą nawet odsetek, bo trzeba regulować opłaty za prąd, wodę, gaz itp. Firma trwale wypadła z rynku budowlanego zatem pomysł z sanacją to mydlenie oczu i idea fix podobnie jak podobno zfixował były prezes. Dziś chodzi o odroczenie upadłości bo choć nie ma już nadzieji to jeszcze mozna popasożytować na majatku firmy, pobrać ostatnie wynagrodzenia - i chyba już tylko o to w tym chodzi. A wierzyciele - widząc szansę na 2 mln straty w tym roku musieliby umorzyć dług Hefala w 95% aby cokolwiek kiedykolwiek odzyskać. Moim zdaniem nic nie odzyskają.
Coś mi się nie podoba to wszystko. Zastanawiam się dlaczego internaucie o nicku "dociekliwy" zależy tak bardzo na udowodnieniu, że spółka jest już trupem. Jak ja uznałem, że jakaś spółka jest trupem, to już nic nie piszę na forum o niej, bo to nie ma sensu. To ten nasz "dociekliwy" teraz pisze, żeby gracze sprzedawali akcje, a jak był kurs np po 1 zł pisał coś. Wszyscy tu kłamią. W niedługim czasie przekonamy się czy "dociekliwy" to kłamca i oszust, czy też człowiek, który chciał ustrzec inwestorów przed stratą. Tak patrząc myślę, że spółka jednak ma jednak wiele doświadczenia. I to niecałe pół miliona wartości? Pewnie wielu teraz kombinuje jak ją przejąć za bezcen, bo cóż to jest te 5 czy 6 mln długu.
Popatrz historycznie, monitoring spółki zacząłem w momencie kiedy nie mogłem wydobyć ze spółki rzetelnych informacji a mydlenie oczu inwestorom odbywało się na tyle ordynarnie że coś mnie tknęło i postanowiłem się bliżej przyjrzeć. Dziś racja jest po mojej stronie a poprzedni zarząd nie dostał absolutorium. Zamiast zamiatać pod dywan można było wziąść się do roboty i uratować spółkę. Ale kto chciał mnie wtedy słuchać? łatwiej było podważać moje opinie i próbować dyskredytować. Czym jest 5-6 mln zł pytasz? To wezwij akcjonariuszy i skup akcje za bezcen skoro to taka okazja.Spłać zadłużenie i pozyskuj kontrakty bazujac na świetnej historycznie opinii o spółce. Tylko od 3 lat Hefal stacza się i dziś już nie ma reputacji ani wśród zleceniodawców ani dostawców . Ale próbuj szczęścia! Firma ma ok. 1mln rocznych kosztów, aby zarobić na ich pokrycie musi mieć minimum 10mln przerobu rocznie, samych wypłacalnych zleceniodawców , zero "wpadek" i minimum 10% marzy netto. Spójrz na wyniki i komunikaty. Nikogo do nieczego nie namawiam ale mam prawo do wyrażania swoich opinii i dociekania prawdy co czynię czy to się komuś podoba czy nie. Decyzja inwestycyjna zawsze pozostaje w rękach inwestorów. Tylko skończmy z ogólnikami i zacznijmy rozmawiac o konkretach
Dociekliwy od zawsze troluje na zlecenie. Były prezes sprzedał sam sobie wszystkie nieruchomości, nie zapłacił za nie ani grosza, a na dodatek obciążał spółkę czynszem 30 tyś zł miesięcznie za dzierżawę czegoś za co nigdy nie zapłacił. Tym sposobem wyprowadził z firmy prawie 300 tyś. To nie koniec.....................
zawiadom prokuraturę o "możliwości popełnienia przestepstwa" - kondycji firmy to nie uratuje ale może uda się zasadzić zwrot środków na rzecz poszkodowanych akcjonariuszy.