Coś mi się nie podoba to wszystko. Zastanawiam się dlaczego internaucie o nicku "dociekliwy" zależy tak bardzo na udowodnieniu, że spółka jest już trupem. Jak ja uznałem, że jakaś spółka jest trupem, to już nic nie piszę na forum o niej, bo to nie ma sensu. To ten nasz "dociekliwy" teraz pisze, żeby gracze sprzedawali akcje, a jak był kurs np po 1 zł pisał coś. Wszyscy tu kłamią. W niedługim czasie przekonamy się czy "dociekliwy" to kłamca i oszust, czy też człowiek, który chciał ustrzec inwestorów przed stratą. Tak patrząc myślę, że spółka jednak ma jednak wiele doświadczenia. I to niecałe pół miliona wartości? Pewnie wielu teraz kombinuje jak ją przejąć za bezcen, bo cóż to jest te 5 czy 6 mln długu.