Popatrz historycznie, monitoring spółki zacząłem w momencie kiedy nie mogłem wydobyć ze spółki rzetelnych informacji a mydlenie oczu inwestorom odbywało się na tyle ordynarnie że coś mnie tknęło i postanowiłem się bliżej przyjrzeć. Dziś racja jest po mojej stronie a poprzedni zarząd nie dostał absolutorium. Zamiast zamiatać pod dywan można było wziąść się do roboty i uratować spółkę. Ale kto chciał mnie wtedy słuchać? łatwiej było podważać moje opinie i próbować dyskredytować.
Czym jest 5-6 mln zł pytasz? To wezwij akcjonariuszy i skup akcje za bezcen skoro to taka okazja.Spłać zadłużenie i pozyskuj kontrakty bazujac na świetnej historycznie opinii o spółce. Tylko od 3 lat Hefal stacza się i dziś już nie ma reputacji ani wśród zleceniodawców ani dostawców . Ale próbuj szczęścia!
Firma ma ok. 1mln rocznych kosztów, aby zarobić na ich pokrycie musi mieć minimum 10mln przerobu rocznie, samych wypłacalnych zleceniodawców , zero "wpadek" i minimum 10% marzy netto. Spójrz na wyniki i komunikaty.
Nikogo do nieczego nie namawiam ale mam prawo do wyrażania swoich opinii i dociekania prawdy co czynię czy to się komuś podoba czy nie. Decyzja inwestycyjna zawsze pozostaje w rękach inwestorów. Tylko skończmy z ogólnikami i zacznijmy rozmawiac o konkretach