troche stare ale zawsze coś ... Poniedziałek, 04 kwietnia 2016 Grupa CARDA Consultancy SA, jako aktywny i liczący się gracz na rynku kapitałowym, podjęła inicjatywę służącą odzyskaniu przez Inwestorów pieniędzy, zainwestowanych przez nich w Obligacje KERDOS. Jesteśmy bowiem przekonani, iż likwidacja działalności KERDOSa może oznaczać istotne zredukowanie kwot dla Obligatariuszy, lub wręcz uniemożliwienie ich odzyskania. Alternatywą jest restrukturyzacja. Restrukturyzacja i przywrócenie działalności operacyjnej wymagają pracy i przede wszystkim pomysłu oraz kompetencji, ale jednocześnie jest to najbardziej rokująca droga, by w spółce KERDOS pojawiły się pieniądze, a wierzyciele - by mieli szansę swoje środki odzyskać. Zależy Nam na tym, aby jak najwięcej wierzycieli KERDOSu jeszcze w tym tygodniu w sposób formalny włączyło się do postępowania sanacyjnego, decydując świadomie o dalszym biegu dochodzenia swoich roszczeń. Szczegóły przekazywane są mailowo. Inicjatywa jest realizowana pro publico bono, gdyż Grupa CARDA Consultancy nie uczestniczyła w organizacji czy dystrybucji obligacji KERDOS. Reprezentacja w sprawie jest nieodpłatna, nie jest również wymagalne, by inwestor był klientem Grupy CARDA. Zainteresowanych Inwestorów prosimy pilnie o kontakt.
na czym miałaby polegać taka pomoc skoro chyba wiadomo że spółka ma ujemną wartość więc co mieliby ludzie odzyskać , poza tym kto kupował te obligacje?
a co mają do stracenia z drugiej strony. Zgłoszony wniosek o upadłość tylko zmobilizuje część wierzycieli żeby się do tego postępowania sanacyjnego przyłączyć. Inaczej nie odzyskają nic tylko syndyk zarobi. Sklepy to prosty i przewidywalny biznes. Przecież ludzie nie przestali się chyba myć ani kąpać. Jak będzie dostęp do towaru (a tutaj może pomóc miraculum) to i jakiś zysk się pojawi. A jak będzie zysk to można akcji dodrukować akcji albo kredyt wziąść na spłatę długów. Jak bym miał obligacje to bym w ciemno w taki układ wchodził - jeśli brodacz ma obligacje z drugiej strony to on na pewno bedzie przeciwny. Pytanie ile ma brodacz a ile pozostali ufam że uczciwi ludzie.
Dnia 2016-04-21 o godz. 10:53 ~uu napisał(a): > a co mają do stracenia z drugiej strony. Zgłoszony wniosek o upadłość tylko zmobilizuje część wierzycieli żeby się do tego postępowania sanacyjnego przyłączyć. Inaczej nie odzyskają nic tylko syndyk zarobi. Sklepy to prosty i przewidywalny biznes. Przecież ludzie nie przestali się chyba myć ani kąpać. Jak będzie dostęp do towaru (a tutaj może pomóc miraculum) to i jakiś zysk się pojawi. A jak będzie zysk to można akcji dodrukować akcji albo kredyt wziąść na spłatę długów. > Jak bym miał obligacje to bym w ciemno w taki układ wchodził - jeśli brodacz ma obligacje z drugiej strony to on na pewno bedzie przeciwny. Pytanie ile ma brodacz a ile pozostali ufam że uczciwi ludzie.
w tym rzecz - brodacz ma ponoć sporo obligacji krs1217 zabezpieczonych udziałami dayli
Może na tym polega ten brak zgłoszenia go do prokuratury - może toczą się jakieś kuluarowe rozmowy. Wątki emocjonalne można wykluczyć chodzi tutaj tylko o kasę. Albo stracą wszyscy albo dojdą do jakiegoś kompromisu??
gdyby spółka miała za co to problem z obligacjami rozwiązałaby choćby w taki sposób że wystawia zlecenie kupna po 20% ceny nominalnej dla przykładu i po czasie będzie miała swoje papiery za jedną piątą tego co dostała.....tylko że ni ma ani pieniędzy ani nawet obligi nie są już notowane a więc krótko zwięźle i na temat - trup
Nikt zdrowy na umyśle a szczególnie Rossmann czy inna licząca się na tym rynku siec drogeryjna nie kupi sieci handlowej której lokalizacje są do .. 4 liter (łagodnie rzecz ujmując). W handlu liczą się: 1/ lokalizacja 2/lokalizacja 3/lokalizacja/ 4/ ceny 5/asortyment. Ponadto Rossmanna i Naturę (czyli nr 2 na rynku) interesują lokale o odpowiedniej wielkości a nie kanciapy w mieścinach gdzie ptaki zawracają a 1 Biedronka załatwia sprawę kompleksowego zaopatrzenia takiej mieściny.
A wiesz jaka była sprzedaż, gdy sklepy były zatowarowane? Guzik wiesz. Dayli spokojnie rosłoby w siłę, ale komuś potrzebny był wał do wyprowadzenia kasy. Z lipnego przedsiębiorstwa raczej KK nic by nie wydoił hehe.