a co mają do stracenia z drugiej strony. Zgłoszony wniosek o upadłość tylko zmobilizuje część wierzycieli żeby się do tego postępowania sanacyjnego przyłączyć. Inaczej nie odzyskają nic tylko syndyk zarobi. Sklepy to prosty i przewidywalny biznes. Przecież ludzie nie przestali się chyba myć ani kąpać. Jak będzie dostęp do towaru (a tutaj może pomóc miraculum) to i jakiś zysk się pojawi. A jak będzie zysk to można akcji dodrukować akcji albo kredyt wziąść na spłatę długów.
Jak bym miał obligacje to bym w ciemno w taki układ wchodził - jeśli brodacz ma obligacje z drugiej strony to on na pewno bedzie przeciwny. Pytanie ile ma brodacz a ile pozostali ufam że uczciwi ludzie.