Firma idzie chyba w nieznanym nam kierunku, ale miejmy nadzieję, że szefostwo nie ma w planach upadłości tylko naprawę. Trudno założyć, że wykup własnych obligacji jest tylko taktycznym zagraniem, w końcu to kosztuje, a takie działania są jednak podejmowane. Myślę, że Fastfin ma wolę przetrwania, powoli zacznie wychodzić z dołka pożyczkowego i zajmie się tym czym zajmował się na początku, kiedy szło przyzwoicie.
wykupili tylko tyle obligacji, ile prezio gwarantował własnym majątkiem. No i po tym od razu kaska się skończyła, pewnie prezie musieli wziąć pożyczkę...
Dzięki Bogu nie wrzuciłem tu dużo kasy bo jak dla mnie to idzie na dno. Już drugi raz te same głupie tłumaczenia co w 2013 trudno nazwać "incydentalnymi". Wgląda to tak, że całe to towarzystwo jest nastawione na wyssanie spółki w ten sposób żeby KNF nie mógł zarzucić działania na szkodę a windykator nie wszedł na prywatne majątki. Na tym to się akurat znają i tylko na tym koncetrują.