Sytuacja jest jasna:PZU nie skupiło do 90%,a więc nie mogą zarządzić skupu przymusowego po 1,7. Od 2 miesięcy sami sobie sprzedają po 1,67 i odkupują po 1,65-1,68 przy żenujących obrotach, chcąc udowodnić że taka jest własnie realna wartość spółki. Kilka milionów akcji jest w rękach ciułaczy i 2 funduszy. Nikt z pozostałych akcjonariuszy nie jest frajerem aby zbyć akcje spółki po za 0,6 WK, gdzie w samym Krakowie mają nieruchomości warte kilkadziesiąt mln złotych, nie licząc rosnących z kw na kw dochodów z core businessu.
Nie wiem co się wydarzy, ale są 2 wyjścia na najbliższe tygodnie: albo nowe wezwanie po wyższej cenie,a wiec jazda na pólnoc do 2-2,5,albo marazm i jazda po 1,6-1,7 na przeczekanie do ogłoszenia wyników za 2013.
W normalnym kraju taki skup po 1.7 przy wartości księgowej 2.56 zł na akcję byłby okrzyczany złodziejstwem, Arm, nie jest spółką w upadłości, żeby taką cenę akcjonariuszom proponować.