pani mecenas pomoccedc zgłasza wszystko co dotyczy pism do prokuratury moderrowi bo chce zachować monopol tylko dlatego, że napisała pismo a moder kasuje bez czytania i w związku z tym zamiast wspierać się wzajemnie toczy się dziwna wojna, a przecież cel mamy taki sam, ja rozumiem jakby pani mecenas napisała pozew zbiorowy i chciałaby za to jakieś pieniądze, no ale nie za pismo które jest doniesieniem o popelnieniu przestępstwa
Czy Wy jesteście nierozgarnięci? A kto powiedział, że pieniądze bierze za napisanie pisma?. A może za całokształt pracy? Myślcie najpierw a nie produkujcie błagalne prośby o wytarcie noska.