Może i wiele. Wiele spółek miało ogłoszoną upadłość likwidacyjną a później na wniosek firmy wniosek wycofano i dochodzi wtedy do układu. Tu myślę, że będzie podobnie. Ja od pierwszego konfliktu Kościuszki z Moską przeczuwałem wrogie przejęcie. A to wszystko wiąże się z reakcja prezesa. I to właśnie się stało. Pan Kościuszko próbuje zachować kontrolę nad spółką by mieć wpływ na inwestycje jako jedyny i główny inwestor. Na walnym może dojść do zmiany prezesa. Wierzyciele czekają na jutrzejszy dzień. Jutro będzie za to falowanie na kursie.
Może zmienić jeśli Kościuszko ustąpi, a przecież on nie chce zostać bez niczego. Zobaczymy co to jutro będzie?! Jeśli nic się nie zmieni czyli Kościuszko nie "wypcha" tak obciążonej działalności nikomu, to będzie koniec i "Polskie jadło" znika z rynku. Myślę jednak, że będzie przejęcie. Dobra spółka do restrukturyzacji.