1. Niebawem specjaliści/doradcy inwestycyjni z rady nadzorczej Ogłoszą upadłość układową. (No bo przecież nie upchnęli emisji)
2. Następnie zbiorą wszystko po 30-40 groszy
3. Potem podpiszą tzw. "atonową" umowę z Hiszpanią (będzie w niej jakiś warunek którego oczywiście nie spełnią) i opchną akcje po 1,5 zł mając fantastyczny zarobek.
4. A potem rzucą spółkę jak nie powiem co... i pójdą szukać innej
Ktoś przestrzegał nas kiedyś na forum przed szarańczą z Łomży i jednym panem...
Teraz jak znacie ich plany może będzie im troszkę trudniej to zrobić. Trzeba gnojom troszkę życie utrudnić.
Rozumiem złość i rozczarowanie nową ekipą, ale jednak nie wydaje mi się, żeby do tego doszło. Nie mają możliwości puszczenia żadnej nowej emisji bez zgody akcjonariuszy za mniej niż 1zł. Jeśli wierzysz w ten scenariusz, to ciągu ostatnich dni można było wyjść nawet z dość dużego pakietu - sam odkupisz za 40groszy...
oj chyba jednak grają na upadłość. Prezes to pokerzysta i nie wiadomo kiedy blefuje.
Nie ma sensu się wysilać i szukać finansowania. Znacznie łatwiej jest złożyć wniosek o upadłość i przeczekać. A jak będą widoki na Hiszpanie to zaczną sobie kupować z rynku a potem upchną resztę emisji i wyjdą na prostą.
I jak ładnie przy tym zarobią.
Po co im program motywacyjny po 1,65 jak będą mogli sobie kupić po 30-40 groszy na rynku a czy warto będzie kupować będą wiedzieli wcześniej od rozhisteryzowanej resztki akcjonariatu.
W tym momencie Prezes, Rada Nadzorcza i akcjonariusze mają rozbieżne interesy.
Możesz rozwinąć Hiszpanie? Moim zdaniem trudno będzie przekonać rynek, by po raz setny ubrać leszczy na górce. Za duży FF, za trudno będzie podnieść kurs. Chyba, że zdołują na te groszówki na długo, co najmniej rok. Wtedy zbiorą z rynku 95% i zrobią np. drugie Rajdy4x4. Ale to bardzo zawiła teoria. Nie jestem też pewny roli Barczyka w całej tej spółce.
Mam na myśli Klienta z Hiszpanii o którym spółka pisała w komunikatach. Z wielu źródeł wiem że jest to temat dość realny nie taki jak Białoruś czy Kim Dzong Un.
Tak więc scenariusz z ogłoszeniem upadłości, zebraniem akcji i podpisaniem warunkowej umowy (która nigdy się nie spełni) i ucieczką ze spółki na jakiejś konkretnej podbitce jest realny.
Inaczej "specjaliści" i "doradcy inwestycyjni" odejdą z niczym a do tego chyba nie przywykli...
gdyby Barczyk nie objął emisji F to miałbym takie podejrzenie, ale objął.
Skonwertował dług na akcji po 1,65 i pewnie mówiąc eufemistycznie jest niezadowolony z obecnej sytuacji :)
W tym tygodniu zbiera się rada nadzorcza i może Barczyk jako jej członek widząc sytuacje obejmie resztę emisji G i uratuje firmę, ale postawi jeden warunek... Domyślacie się pewnie jaki? :)