Na ZA Puławy, strajki mają we krwi, od czasu stanu wojennego, strajkują bo dawno nie mieli podwyżki, to zwykłe przepychanki, między pracownikami, a zarządem o wielkość podwyżki.
Związki tylko to organizują ale pracownicy również nie zrzeszeni chętnie strajkują.
Związki to główna zakała każdej gospodarki. Przydałaby się jakaś pani Thatcher żeby rozpędziła tę hołotę. No ale ma to też swoje plusy, mianowicie dobrze i bezproblemowo można wtedy zbierać papier po niższych cenach;) W dłuższym terminie sprawdza się absolutnie zawsze.
ZZ w firmie prywatnej to jakieś nieporozumienie ( w sektorze państwowym to co innego). Wyobraźcie sobie, że macie 6-sobową firmę i ni z gruchy ni z pietruchy Kowalski, Malinowski i Wałęsiarski organizują strajk z postulatem podwyżki płac o 15%. Co wy na to?
Dla mnie w ogóle ZZ jest nieporozumieniem. Czy np związkowiec wypowiadający się w ten sposób: "myslimy jak tu zastrajkować, by uderzyć w ekonomię firmy", działa na korzyść pracownika, czy na jego szkodę? Jeśli ktoś chce uderzyć ekonomicznie w firmę, w ktorej ja przykładowo pracuję, to znaczy że chce ją osłabić, chce osłabić jej wyniki itp. Firma np wypracuje przez to mniejszy zysk, a ja jako pracownik, dostanę mniejszą premię albo wcale, bo nie będzie zysku, stracę na kursie akcji (które posiadam jako pracownik), dostanę mniejszą dywidendę z tychże akcji, bo zysk będzie mniejszy.
Oczywiście uogólniam, ale chodzi o zasadę.
Wniosek: Buca, który tak się wypowiada powinien pogonić nie tyle zarząd, co sami pracownicy! A stanowisko zarządu o ewentualnym zdecydowanym podjęciu kroków prawnych wobec takich ludzi, podoba mi się, tak trzymać. Żadnego pobłażania takim gnojom.
Ja bym go wysłał na 6-miesięczną delegację służbową ... do Białorusi:) Reszta tego niezadowolonego z pracy i płacy towarzystwa powinna zostać objęta programem restrukturyzacji.
Średnia płaca W ZAP to kilka tys. zł netto. Czy na tle ogromnego bezrobocia w woj lubelskim to jest mało?
rozdwojenie jażni jakie mają pracownicy jest skutkiem tego,że w zakladach sprywatyzowanych sprzedali oni akcje otrzymane jako zaloga w kwocie 15% darmo. teraz wlasciciel dyktuje im warunki,a oni chcieliby mimo wszystko nadal odgrywac częsciowego wlasciciela. ale trudno zamienic kiedyś kupione autka i mebelki powrotnie na akcje dajace prawo glosu. i stad schizofrenia.
szkoda,ze kilkanascie lat temu zwiazki zawodowe nie wzieły tej ekonimicznej edukacji pracownikow we wlasne ręce. wszystkim bylo dobrze-dostali cos za nic. a teraz trzeba znowu zaistnieć,żeby mieć podstawy do trwania na pozycjach obroby ludu pracujacego.
mozna było zrobić zakladowe fundusze inwestycyjne. niczego jednak takiego nie ma.
ale dla panów z zz winny jest rząd.
widzialem wląsnie jakies wystapnienie w TV przewodniczacego "S"- był w pieknie uszytym garniturze i był bardzo "wypasiony"- oj zle im tam ,zle:):)
rozdwojenie jażni jakie mają pracownicy jest skutkiem tego,że w zakladach sprywatyzowanych sprzedali oni akcje otrzymane jako zaloga w kwocie 15% darmo. teraz wlasciciel dyktuje im warunki,a oni chcieliby mimo wszystko nadal odgrywac częsciowego wlasciciela. ale trudno zamienic kiedyś kupione autka i mebelki powrotnie na akcje dajace prawo glosu. i stad schizofrenia.
szkoda,ze kilkanascie lat temu zwiazki zawodowe nie wzieły tej ekonomicznej edukacji pracownikow we wlasne ręce. wszystkim bylo dobrze-dostali cos za nic. a teraz trzeba znowu zaistnieć,żeby mieć podstawy do trwania na pozycjach obrony ludu pracujacego.
mozna było zrobić zakladowe fundusze inwestycyjne. niczego jednak takiego nie ma.
ale dla panów z zz winny jest rząd.
widzialem wląsnie jakies wystapnienie w TV przewodniczacego "S"- był w pieknie uszytym garniturze i był bardzo "wypasiony"- oj zle im tam ,zle:):)