tylko do umorzenia musiałby Pan przeznaczyć 20% akji żeby było dorze, prawnie i uspokoiło własne sumienie,choć tym ostatnimjest chyba najgorzej. Wtedy Wikana poszybuje tak że iPan na tym zarobi . inne żadne zabiegi i pomysły nic nigdy nie dadzą .Ma Pan też dużo szczęścia że posiada Pan akcjonariat złożony tylko w ok.10%z GALILEOWCOW, a resztę potulnych czekających na cud .
-a kto w tpsa umarza prywatne akcje?
-"kto jest bez winy ..." co Ty możesz wiedzieć o sumieniu Buchajskiego, poszukaj własnego a przestanie Cię interesować sumienie innych
-a co będzie jeśli Buchajski umorzy akcje a kurs nie poszybuje, czy Syn Marnotrawny odkupi akcje w pakiecie na wyższym poziomie
-a teraz może napisz coś od siebie w takiej kwestii: załóżmy że masz wszystkie akcje drobnych do dyspozycji i jakie to wówczas nieszczęście spotkałoby Buchajskiego
co zrobiłby Syn Marnotrawny mając do dyspozycji te akcje
"Cokolwiek posiadasz
Cokolwiek posiadać będziesz
Wszystko utracisz
O czym przekonasz się
Wcześniej czy później
Raptem lub z wolna
Ale niekoniecznie boleśnie!
Bo utracić możesz wszystko całkowicie bezboleśnie!
Z cudowną wręcz radością!
Tak że olśni cię Oczywistość
Ze wcale nie musiałeś i wcale nie musisz czegokolwiek posiadać.
Co posiadać i po co posiadać jeżeli wszystko jest dane:
Ciało jest dane, ziemia cała i wszystko co na ziemi żyjące...
Niebo całe i wszystko co na niebie żyjące...
Posiadać możesz tylko jedynie nieszczęście.
I to nieszczęście nieprawdziwe.
Bo dowiedz się że PRAWDZIWEGO nieszczęścia nie ma!
Prawdziwe jest szczęście
A szczęścia nie potrzeba posiadać...
Albowiem szczęściem się JEST!"
polecam lekturę http://www.jiddu-krishnamurti.net/pl/krishnamurti-wolnosc-od-znanego#12
bądź Zdrów
Dnia 2011-09-07 o godz. 10:20 ~zaxy napisał(a):
> -a kto w tpsa umarza prywatne akcje?
-"kto jest
> bez winy ..." co Ty możesz wiedzieć o sumieniu
> Buchajskiego, poszukaj własnego a przestanie Cię
> interesować sumienie innych
-a co będzie jeśli Buchajski
> umorzy akcje a kurs nie poszybuje, czy Syn Marnotrawny
> odkupi akcje w pakiecie na wyższym poziomie
-a teraz może
> napisz coś od siebie w takiej kwestii: załóżmy że masz
> wszystkie akcje drobnych do dyspozycji i jakie to wówczas
> nieszczęście spotkałoby Buchajskiego
co zrobiłby Syn
> Marnotrawny mając do dyspozycji te akcje
> "Cokolwiek posiadasz
Cokolwiek posiadać będziesz
> Wszystko utracisz
O czym przekonasz się
Wcześniej czy
> później
Raptem lub z wolna
Ale niekoniecznie boleśnie!
Bo
> utracić możesz wszystko całkowicie bezboleśnie!
Z cudowną
> wręcz radością!
Tak że olśni cię Oczywistość
Ze wcale nie
> musiałeś i wcale nie musisz czegokolwiek posiadać.
Co
> posiadać i po co posiadać jeżeli wszystko jest dane:
Ciało
> jest dane, ziemia cała i wszystko co na ziemi żyjące...
> Niebo całe i wszystko co na niebie żyjące...
Posiadać
> możesz tylko jedynie nieszczęście.
I to nieszczęście
> nieprawdziwe.
Bo dowiedz się że PRAWDZIWEGO nieszczęścia
> nie ma!
Prawdziwe jest szczęście
A szczęścia nie potrzeba
> posiadać...
Albowiem szczęściem się JEST!"
> polecam lekturę
> http://www.jiddu-krishnamurti.net/pl/krishnamurti-wolnosc-o
> d-znanego#12
bądź Zdrów
to brzmi jak ODA DO ŚMIERCI czyli DAJĄC ŻYCIE JEDNOCZEŚNIE DAJESZ ŚMIERĆ-PONIEWAŻ KAŻDY RODZĄCY SIĘ UMRZE
zaznaczam że jestem katolikiem ale twoje wypowiedzi przypominają mi kazania kleryka nawet nie katechety , nie wikarego , nie proboszcza , nie kanonika , i im podobnych , nie wspomnę o braciach w biskupstwie ponieważ oni już dawno tak nie mówią , więc wyzbądż się tych morałów w ekonomi i spekulacji
-jeżeli chodzi o życie to jest tak jak piszesz dając go dajesz śmierć tak jak dając dobro dajesz zarazem zło biorąc zysk bierzesz też i stratę tak jak i biorąc reszkę musisz wziąć i orła, ale to nie jest to samo co Życie (za mało jest określeń w języku) Życie jest jak doba która zawiera i dzień i noc i jest wieczna i nie możesz jej nikomu dać, możesz dać życie ale nie możesz dać Życia gdyż ono jest wiecznie nieprzerwane żeby móc je dać musiałoby coś istnieć poza Życiem a to nie istnieje
-a to że jesteś katolikiem to Twoje własne więzienie a z więzienia można obserwować tylko świat podzielony kratami i dlatego to nie jesteśmy w stanie dojrzeć tego co Jest bo ciągle mamy przed oczami fragmenty i skupiamy się na nich jakby były całością, a jeżeli przypominają Ci moje wypowiedzi to co piszesz to mogę jedynie stwierdzić, że albo nie słuchasz wymienionych osób albo zupełnie odmiennie widzimy treść wypowiedzi gdyż wiem, że w kościele katolickim dopiero stopniowo otwierają się na te treści a przez całe wieki palili za nie na stosie a i teraz jest głoszone, że treści tego typu mogą być bardzo szkodliwe dla zdrowia a na pewno zamkną bramy do raju i są wpuszczane w obieg za sprawą wciąż żywego w kościele katolickim szatana
Powiedział brat mój obudzony:
Nie wierz jakiejś rzeczy, dlatego, że jest kolportowana
dlatego, że jest przedmiotem tradycyjnej wiary
dlatego, że takie jest zdanie większości
dlatego, że można ją znaleźć w świętych tekstach
dlatego, że odpowiada ona twoim inklinacjom
dlatego, że jest autorytetem
lub, że jest przyodziana prestiżem
twego mistrza
Powiedział brat mój syn człowieczy,
powierzam moje tajemnice tym,
którzy są godni moich tajemnic.
-polecasz mi abym się wyzbył czegoś ale możesz napisać dlaczego mam się wyzbyć?
mogę -,,,,, dlatego że co BOSKIE BOGU a co cesarskie cesarzowi (reszka i orzeł ) proponował bym abyś przedmiotowe cytaty zebrał i wysłał buchajskiemu i jemu podobnym listem poleconym za potwierdzeniem zwrotnym , a nie moralizować i umoralniać inwestorów wszystko jedno jakich , ja napisałem że jestem WIERZĄCYM a wierzy się w BOGA a nie w braci w biskupstwie
POZA ŻYCIEM ISTNIAŁ ISTNIEJE I BĘDZIE ISTNIAŁ BÓG i to bez względu na wiary i wierzenia które towarzyszą człowiekowi od iego początków
-"POZA ŻYCIEM ISTNIAŁ ISTNIEJE I BĘDZIE ISTNIAŁ BÓG" zdanie to stwierdza że w życiu nie ma Boga a również i katolicki katechizm stwierdza że Bóg jest wszechobecny
-"mogę -,,,,, dlatego że co BOSKIE BOGU a co cesarskie cesarzowi (reszka i orzeł )"
a czy jest coś co nie jest boskie?
jeżeli dobrze zrozumiałem to Bóg jest reszką a cesarz orłem (lub odwrotnie) a ja widzę to tak ,że Bóg osobisty jaki występuje we wszelkich odłamach chrześcijańskich może być jedną ze stron monety z drugiej może być szatan lub cesarz lub cokolwiek ale Absolut jest ponad tym wszystkim i nigdy nie ma w nim całkowitego podziału a jedynie pozorny tworzony przez człowieka żyjącego względnościami
-"a nie moralizować i umoralniać inwestorów wszystko jedno jakich" na ten temat już pisałem ale dla pewności powtórzę nikogo nie mam zamiaru moralizować ani umoralniać, każdy ma swoją odpowiednią w danym czasie moralność
tak jak część inwestorów przekazuje swój punkt widzenia tak samo i ja czynię
-piszesz że wierzysz w Boga a nie w biskupów ale czy nie jest tak że wierzysz w to co ci biskupi przekazują od tysięcy lat o ich wyobrażeniu Boga
"Pochyl się nad sobą i pochyl się w sobie dowiedz się teraz od siebie co jest obłędem.
Obłędem jest udawać, że jest się kimś innym niż tym, którym jest się.
Obłędem jest dawać się bezwładnie ponosić słowom nie słysząc ich.
Obłędem jest przymykać powieki na to, co skacze do oczu żeby być zobaczone.
Obłędem jest być nieprawym będąc prawym ciałem obdarzonym,
albowiem ciało każde jest prawe.
Obłędem jest głosić rzeczy przez siebie samego nie odkryte
żle zrozumiałeś , a tak naprawdę niczego nie zrozumiałeś , to co wypisujesz już zaczyna graniczyć z obłędem , dla człowieka nie jego ciało jest największym wrogiem i zagrożeniem lecz jego umysł który jego ciałem kieruje a także kieruje jego myślami ,zamiarami i zamierzeniami a to jest już bardzo niebezpieczne
a co ma orzeł i reszka oznaczać w Twojej wypowiedzi?
i czy mógłbyś odpowiedzieć na postawione wcześniej pytania czy jedyną możliwością jest stwierdzić u kogoś obłęd przypisując mu coś czego nie napisał, i argumentując to tym co było w cytacie zapisane
a kto kieruje umysłem?
orzeł i reszka , awers i rewers ,środek płatniczy i to jest cezarowe , umysłem kieruje szeroko pojęte " otoczenie " BOGA NIE NALEŻY MIESZAĆ DO NASZYCH INTERESÓW od słowa interesowność oczywiście w ujęciu ogólnym , zalecam oszczędzać umysł i nie przeceniać jego możliwości , życzę udanego odpoczynku , można dojść do paranoi
-wszystko co jest cezarowe jest Absolutu bo nie ma nic co by pochodziło spoza Absolutu, nie mam czego oddawać Bogu gdyż wszystko jest jego a jedynie mogę sobie to w pełni uświadomić że i to co Jego jest również moje ale żeby stało się w pełni moje muszę być wolnym a przez stwarzanie pozornych podziałów zawsze staję się niewolnikiem
-jeżeli umysłem kieruje szeroko pojęte otoczenie to marny jest los posiadacza takiego umysłu, umysł jest narzędziem mi danym abym w pełni nim władał i rozporządzał
-jeżeli próbujesz oddzielić Boga od jakiejkolwiek sprawy to jest to próba Syzyfa Jego nie można od niczego oddzielić gdyż zaprzeczałoby to Jego istnieniu
Dziękuję NOWY za wsparcie.Ja bym sobie z tym tak nie poradził.Bardzo mi się twoje riposty podobają choć w niektórych sprawachsprawach dot Wikany nieco się różnimy, ale w tych przeszkoliłesZAXY choć on jest niereformowalny. Brawo !
Synu Marnotrawny czy jesteś w stanie odpowiedzieć na pytania skierowane do Ciebie
czy wiecznie ktoś musi podsuwać Ci odpowiedzi i wówczas wygląda to jak umysł o którym pisze nowy na mastersie
postaraj się znaleźć coś w Sobie a nie chłoniesz jak gąbka całe otoczenie a wówczas może i Ty ujrzysz wszystko w innym świetle
postaraj się poświęcić chwilę czasu na przeczytanie tego co jest w linku z pierwszego mojego wpisu a może będzie Ci lżej znosić trudy bycia akcjonariuszem wikany
pozdrawiam
zaxy
Gdybym miał do dyspozycji wszystkie akcje małych inwestorow (oczywiście nie liczę twoich bo Ty nie mozesz skapować o co chodzi) to wszystkie przekazałbym Galileo, a on już wiedziałby co z tym zrobić.Ja z przyczyn zdrowotnych od ok.2 lat jestem w stanie z trudnością samodzielnie pisać.Nie uchylam się więc od odpowiedzi na Twoje pytanie choć nie bardzo wiem poco to robię bo jak już zaznaczyłem, uważam że jesteś niereformowalny.ALE cóz tacy też muszą być szkoda tylko że na WIKANIE jest ich większość.Napisanie tego tak dużo to był dla mnie też duży wysiłeki chyba zmarnowany.Pozdrowienia.
piszesz,że jestem niereformowalny ale nie wiem czy zauważasz że to moje postawy się zmieniają a Wasze są skostniałe i uwięzione w chęci zysku
odpowiedziałeś na jedno z pytań( rozumiem że to związane z trudnościami w pisaniu) ale ta odpowiedź i tak nie zawierała Twoich przemyśleń tylko próbę podłączenia się pod kogoś przez co stajesz się niewolnikiem cudzych procesów myślowych
człowiek wolny widzi więcej i żyje zdrowiej
wolności Ci życzę
a na pożegnanie trochę poezji
Itaka
Jeśli wyruszasz w podróż do Itaki,
pragnij tego, by długie było wędrowanie,
pełne przygód, pełne doświadczeń.
Lajstrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona
nie obawiaj się. Nic takiego
na twojej drodze nie stanie, jeśli myślą
trwasz na wyżynach, jeśli tylko wyborne
uczucia dotykają twego duchai ciała.
Ani Lajstrygonów, ani Cyklopów,
ani okrutnego Posejdona nie spotkasz,
jeżeli ich nie niesiesz w swojej duszy,
jeśli własna twa dusza nie wznieci ich przed tobą.
Pragnij tego, by wędrowanie było długie:
żebyś miał wiele takich poranków lata,
kiedy, z jaka uciechą, z jakim rozradowaniem,
będziesz podpływał do portów, nigdy przedtem nie widzianych;
żebyś się zatrzymywał w handlowych stacjach Fenicjan
i kupował tam piękne rzeczy,
masę perłowa i koral, bursztyn i heban,
i najróżniejsze, wyszukane olejki —
ile ci się uda zmysłowych wonności znaleźć.
Trzeba też, byś egipskich miast odwiedził wiele,
aby uczyć się i jeszcze się uczyć — od tych, co wiedzą.
Przez cały ten czas pamiętaj o Itace.
Przybycie do niej — twoim przeznaczeniem.
Ale bynajmniej nie śpiesz się w podróży.
Lepiej, by trwała ona wiele lat,
abyś stary już był, gdy dobijesz do tej wyspy,
bogaty we wszystko, co zyskałeś po drodze,
nie oczekują wcale, by ci dała bogactwo Itaka.
Itaka dała ci tę piękną podróż.
Bez Itaki nie wyruszyłbyś w drogę.
Niczego więcej już ci dać nie może.
A jeśli ja znajdujesz ubogą, Itaka cię nie oszukała.
Gdy się stałeś tak mądry, po tylu doświadczeniach,
już zrozumiałeś, co znaczą Itaki.