Polna już raz wzieła kredyt w kwocie 10 milionów na budowę odlewni to do drzwi syndyk już pukał.W zakładzie jest jeszcze dużo do zrobienia aby ubiegać się o taki kredyt. W pierwszym rzędzie trzeba usprawnić produkcję a następnie pozyskać większą ilość zamówień.Większe i w miarę stałe zyski pozwolą uniknąć bankructwa.Ja myślę że drugiego takiego błędu zakład nie popełni.Takie jest moje zdanie.pozdrowienia
tylko nie zapomnij, że jeśli już, to będzie kredyt na sfinansowanie części zakupu innej firmy, która już produkuje, zarabia na siebie i nie trzeba czekać, jak w przypadku dopiero co budowanej odlewni; poza tym kredyt 10 mln zł z wkładem własnym drugie 10 mln zł - śliczne zabezpieczenie 50/50, miodzio; żadnych innych kredytów, produkcja się rozkręca pełną parą; miodzio;
tu nie widzę problemu, jedynie z samą akwizycją, czy uda im się coś dogadać... okazje są (na razie), można zrobić to korzystnie, tylko jeszcze trzeba WIEDZIEĆ: JAK?
jest czas dolowania, bedzie czas wzrostow, wstrzymuje sie z zakupami pomimo ze wydaje mi sie smiesznie tanio, jak gruby zacznie lykac to sie przylaczam :)
dopiero wówczas mają sens dalsze zakupy, bo teraz, gdy kurs Polnej podobny jest do rozwiniętej rolki komunistycznego papieru toaletowego (płaski, szorstki, szary i do dupy) zwiększanie zaangażowania w te akcje może przyprawić Cię o zawał :)
no co tu dużo pisać, jest ch...nia jak nie wiem co, trzeba wrzucić na zupełny luz, bo i tak się nic nie wskóra; miejmy naprawdę nadzieję, że ten nowy, Miro, cosik tam wykombinuje, jeszcze go nie grzebmy
ja to szczerze mowiac to na niego klade maly krzyzyk
generalnie licze na jakis skup akcji bo jak teraz spartacza to nikt tych bajek o szukaniu mozliwosci ewe. przejec nie kupi
ja akurat po tych cenach podskubuje.oczywiscie lepiej by bylo aby w koncu doszlo do ciekawj akwizycji-a tym decyduje niestety jakubas a nie miroslav.ale patrzac na biezace notowania-to az sie prosi o uruchomienie skupu-ale to jest gorszy wariant-wtedy polna sprowadza soe do roli zapomnianego rurkowca na dnie oceanu-a to ma byc tsunami- i na to czekamy juz pare lat/pozdro