Żeby posprzątać caly bałagan ze spolkami .Pracują na kluczowym IP DDS3 będą sami wydawcami i producentem.Gra będzie obsadzona w mieście z autami bronią.Takie małe GTA Do zespołu dołączyły 3 osoby z doświadczeniem. Nie wiem czemu się tym nie chwalą. Tak czy inaczej DDS3 i RT2 przyniosą odpowiednią ilość kasy .Za chwilę kilka dobrych informacji z Movie .

A kto narobił tego bałaganu?

Mogę Ci tylko napisać jedno .Od spółek córek byli prezesi którzy delikatnie mówiąc nic nie robili .Spółki stworzone w hossie gamingowej a sam wiesz jak.bylo .Przykład Pana Miasika ? W spółce byl kilka lat to stworzył? W czym pomógł? Prezes BLSa co zrobił że sprawa zgłoszona do prokuratury .Prezes Goata ? Spójrz na PLW tam też jest porządek że spolkami .Oczywiście dużo błędów popełnił sam Mateusz ale wyciągnął wnioski i chce stworzyć dwie mocne spółki Movie Road .Narcos przejdzie do Movie a True na skorupę. Koniec ze spółkami które ciągnęły wyniki w dół oprócz kosztów nic nie wniosły. Także część winy prezesa ale nie w100%

A z Schedule 1 jest jakakolwiek szasna na cokolwiek?

Nie mam pojęcia. Jestem zwolennikiem jak spółka skupia się w 100% na swoich rzeczach. Będzie jak będzie.

Żeby stworzyć małe GTA, potrzebujesz gdzieś setkę ludzi, a nie 3. Te 3 nawet nie załatają dziury po BR, nie mówiąc o robieniu małej wersji gry, którą robi jakieś 6 tysięcy ludzi, z czego pierwsze prace projektowe zaczęły się 12 lat temu :) Więcej przykładów? W takim Escape From Tarkov tylko 3 ludzi siedziało nad samym inwentory - a gra w EA wyszła w 2016 roku. Gierki jak strzelanki, latami, przez wielu ludzi, dopracowywały mechanikę strzelania żeby była "soczysta". Pojazdy? Na dzień dobry masz parę problemów: Od tego żeby w ruchu zachowywały się sensownie, przez wprowadzenie ich unikalności, osobnych modeli kolizji i zniszczeń, po sensowne reakcje npc na to co gracz (i te kierowane przez AI) w tym pojeździe robi - o optymalizacji nawet nie wspominając. Możesz mieć nawet głównego designera z tego wspomnianego GTA, 100 milionów dolarów budżetu (a niektóre źródła mówią o znacznie większej kasie) i wydać gniota jak MindsEye. Pewnie dlatego były robione "symulatory chodzenia", bo mając pomysł na choćby klimat i parę pasujących do tego mechanik, można małym zespołem coś zdziałać. Wam się wydaje, że takie GTA robi się od czapy, paroma ludźmi, a ktoś robił na złość nie wprowadzając tych broni i pojazdów x'DDD Co gorzej, chyba decydenci też tak uważają ;D

GTA miałem na myśli miasto auto broń bardziej o rozrywkę. S1 pokazało jaki DDS może mieć potencjał

ok, jestem w stanie uwierzyć w to co piszesz powyżej, to tylko proszę powiedz, kto stoi za spadkami kursu? przecież to nie my ulica, która wisi na haku co najmniej 18 zł + lub nawet 23 zł+

ORI nie mam kompletnie pojęcia. Różne mam przemyślenia ale nie będę pisał bo to moje myśli. Natomiast patrząc na cały sektor to jest tragedia.Jestem inwestorem ULT PLW Presidenta i Movie i wszędzie jest lipa może poza Presidentem .Ale według mnie w Movie jest największy potencjał do wzrostu kwestia ułożenia kilku tematów. Ja czekam do czerwca z całym gamingiem .Cała giełda jest mega napompowana więc czas na gaming.

S1 ma zupełnie inny klimat: przerysowany, kreskówkowy - przez co sam sobie nakreśla zasady uniwersum. Celując w produkcję o poważnym, ciężkim i realnym wydźwięku niedopracowanie będzie wybijać z immersji. Sama gra musi podążać tym co każdy z nas zna, jak wjedziesz w płotek to ten płotek powinien się rozwalić, a zderzak odpaść. Inne pojazdy nie mogą na siebie wjeżdżać, muszą ogarniać skrzyżowania. A jak jedziesz na takiego npc, to on powinien uciekać. Dalej masz optymalizację: szybkie poruszanie zmienia ilość ładowanych i wyładowanych modeli (kolizje, tekstury), dla przykładu: na premierę w CP2077 przy odpowiedniej prędkości można było przenikać przez samochody, bo właśnie model kolizji się nie zdążył wczytywać ( tysiąc osób nad tym pracowało), a jego ciągłe utrzymywanie w pamięci obciążało gierkę, o obrazkach samochodów 2d w tle nawet nie wspominając. Strzelanie? To nie tylko model broni i pocisk, tylko cała reakcja świata na takie zdarzenia. A do tego jeszcze fajny świat, fabuła, oczywiście decyzje gracza wpływające na ten świat i tak dalej. Nie bez powodu praktycznie żadna gra nie wychodzi bez błędów, patche zero-day i łatanie gierki przez rok i więcej od premiery to już standard. A tu jakiś koleś wyskakuje że 3 osoby zatrudnili to będzie gites i to wszystko ogarną x'D

Widać że strasznie ci nie pasuje wskazywanie potencjału przemądrzały flustracie....
Po kiego grzyba marnujesz swój bezcenny czas na tym forum.... he

W takich tematach mam niezły ubaw. Że znam trochę lepiej branżę od Was to punktuję dobrze, co potwierdzasz wycieczkami osobistymi ;) A tak poza tym to mam trochę interesu przy Narcosie. Wysłałem bocznymi drogami jasne oczekiwania i jeżeli nie zostaną spełnione, to przestanę się bawić i będę zdecydowanie poważniejszy. Do tego mogę być bardzo złośliwy. A dlaczego się udzielam? Żeby co niektórzy się nie łudzili że o temacie zapomniałem albo że puszczę temat bokiem. Bo wycierania gęby moją osobą nie odpuszczę.

Ooooo, to straszne.

:*

6 tys ludzi i każdy pisze linijkę kodu? Jakoś to mało prawdopodobne. Od czasów pierwszego gta dużo się zmieniło. W silnikach jest lepsza fizyka. Obecnie co innego zajmuje więcej czasu niż pisanie kodu. Mamy AI, podpięty copilot itp. Model mozna postawić lokalnie . oczywiście przy 6 tys pracownikow nie wrobi ale przy kilku już tak:) grę moze zrobić jedna osoba czego przykładem jest schedule i manor. W dobie AI kodowanie stalo się o wiele prostsze. 90% osób z branży ne umialo by zobic wlasnego prostego engine

A ja mam inne pytanie. Skąd się wziął Stefan ? Wcześniej był Mirek czy Marek który dawał cynki o infach ze spółki które miały się pojawiać i przez chwilę nawet działało. Teraz jest Stefan który nie wiadomo skąd wyszedł i Skąd ma insiderskie informacje.
Nie mówię że to źle tylko zadaje pytanie czy wiarygodnie.

Może to nie Mirek ani Stefan, tylko Mateusz? Albo jeden z programistów umoczony na akcjach. Albo po prostu pisze bzdury i czasami coś trafi..jak Jackowski

Chodzi o złożoność logiki i sklejenie tego w całość. Każdy dodatkowy wariant mnoży ilość ścieżek logicznych do obsługi. Sytuacja: gracz jedzie samochodem i pada strzał (powiedzmy przeciwny gang strzela do gracza). NPC zaczyna uciekać w kierunku odwrotnym do strzału, ale: jeżeli jest płotek w kierunku odwrotnym do miejsca strzału, to może go przeskoczyć. Jeżeli jest kubeł na śmieci to może się za nim schować albo do niego wskoczyć. Jeżeli jest ściana to szuka innego kierunku, znowu patrzymy czy nie ma tam płotku, kubła na śmieci / innych. Ale jeżeli gracz jedzie autem, to ta ucieczka musi już uwzględniać wektor jazdy, znowu musisz wyszukiwać miejsca ucieczki, uwzględniając miejsce oddawanych strzałów (jak strzelają z różnych stron to każdy z nich, żeby npc uciekając od jednego, nie wpadł po lufę drugiego). Jak jedziesz autem a płotek można staranować to npc nie może za niego uciekać, w przeciwieństwie do sytuacji gdy nim nie jedziesz. W tej samej sytuacji jak gracz jedzie samochodem, npc z przeciwnego gangu będzie chciał do Ciebie strzelać, ale nie dać się rozjechać. NPC policji będzie robił inne rzeczy, np taranował gracza ale nie inne samochody. Do tego dodaj to, że npc mogą blisko siebie stać i rozmawiać, i ich ucieczka musi uwzględnić to żeby na siebie nie wpaść, czyli musisz znaleźć dla każdego trochę inną drogę, uwzględniając wszystkie wcześniejsze warunki. Do tego dokładamy zachowanie innych samochodów na drodze: pada ten strzał to oni zaczynają uciekać. Fajnie by było żeby wtedy nie rozjeżdżali innych npc. Więc te drogi ucieczki powinny też uwzględniać inne samochody, nie tylko ten sterowany przez gracza. Jak w innym samochodzie będzie przeciwny gang to on zachowa się inaczej, policja inaczej. A jak będzie do tego jakaś dodatkowa, "elitarna" jednostka policyjna SWAT / DEA to npc kładą się na ziemi, ale uciekają wszystkie gangusy. Ale jak obok będzie klan z którym gracz ma sztamę, to musi strzelać do tych przeciwnych. Jak masz strzelaninę, to npc gangusów powinni się chować za osłonami, uwzględniając pozycje wszystkich przeciwników. Jak będzie ich więcej niż 1, to każdy musi mieć dla siebie miejsce. Dalej: poza tym, że masz tonę logiki zachowania pojazdów przy strzelaninie, to musi być ona wpięta w logikę zwyczajnego poruszania się. Staje na czerwonym świetle, przepuszcza przechodnia, patrzy żeby nie wjechać w tyłek kolejnemu samochodowi. Ale podczas strzelaniny oleje to czerwone, może spróbować ominąć przechodnia (uciekającego) czy inne auto, nie zwolni na zakręcie etc. NPC musi normalnie chodzić, nie wpadać pod auta, tu wejść do jakiegoś budynku, tu się zatrzymać i z kimś pogadać. Jak idzie i zaczyna uciekać to odpala się jedna animacja, jak musi się obrócić to inna (uwzględniająca kąt obrotu) zanim włączysz bieganie, inne dźwięki.
Co do silników, przykład z Waszego podwórka: Tylko to żeby dwóch policjantów w DDS1 chodziło parami było poprawiane chyba z 5 razy i i tak niektórym graczom się to bugowało. Bo teoretycznie sprawa jest prosta czy wręcz banalna, w praktyce jest znacznie ciężej.
90% z branży nie ogarnia dobrej architektury informacji i AI umiejące (czasem, ale na pewno nie copilot) napisać dobrą funkcję tego nie zmieni. Tekst o lokalnym modelu jest uroczy - nie mogę się doczekać gierki która zostanie wypluta przez model o 16 czy 32 miliardach parametrów z okienkiem kontekstowym na poziomie 30k tokenów x'D

Coś widzę wiesz ale bardziej od strony projektowej niż dev. AI nie napisze pełnego kodu gry tylko procedury a w niej nigdy nie ma milionów parametrów:) każda scena ma ileś tam obiektów np npc. Niezależnie ile by ich nie bylo to kod pod spodem jest ten sam.wystarczy raz to dobrze napisać żeby umial taki obiekt współgrać z otoczeniem. Problem w tym że junior nawet nie wie jak do tego podejść. Można tylko sparameryzowac 'inteligencje' dla poszczególnych npc..AI w grach to nie jest prawdziwa AI. No..ale jak napisać grę to nie temat tego forum :)

Mam 18 lat doświadczenia jako programista, większość rzeczy sam projektowałem, od dekady programista wydajnościowy (tj. piszę kod, w którym uwzględniam to jak działa pamięć procesora czy jego optymalizacje, np. branch predictor). Pracowałem 10 miesięcy przy MG, w tym czasie ilość błędów zwróconych przez QA to były może 3 czy 4 sztuki, 1 (słownie jeden) zwrot od dwóch graczy z crashem (nie przypilnowany nullpointer, bo leciałem unmanaged). Włożyłem w tą pracę absurdalną ilość godzin, ale i tak było za mało i za skomplikowanie (przyszedł i pokazał jak się robi prosto... tj jak prosto dostaje się karę na 4.5kk za błędy).
Piszesz o "procedurze" - tego terminu używa się głównie w bazach danych, nie ma wzorców projektowych opartych o procedury, jak już to wydzielanie faz (wymagające odgórnego systemu), jakieś szablonowane metody (też coś musi je odpalać i pilnować ich stanu), od biedy architektura mikroserwisów (mikroserwis jako zbiór procedur operujący na wydzielonym zestawie informacji, ale do gamedev to średnio pasuje koncepcyjnie) - bo wydaje Ci się że istnieją jakieś magiczne, proste rozwiązania na synchronizacje 20 współzależnych elementów ( w tym przykładzie powiedzmy 3-4 gangusów, 3-4 policjantów, 5 npc i 6 samochodów ) gdzie każdy dysponuje 4-8 różnych opcji, każdy będący w innym otoczeniu i z innym celem własnym, oraz akcją której warunki mogą się zmienić po każdej klatce. Nie ma. Trzeba to wszystko wytyrać.

Prokuratura to sie zajmuje glownie Panem Mateuszem i to juz bardzo bardzo szczegolowo....