Żeby stworzyć małe GTA, potrzebujesz gdzieś setkę ludzi, a nie 3. Te 3 nawet nie załatają dziury po BR, nie mówiąc o robieniu małej wersji gry, którą robi jakieś 6 tysięcy ludzi, z czego pierwsze prace projektowe zaczęły się 12 lat temu :) Więcej przykładów? W takim Escape From Tarkov tylko 3 ludzi siedziało nad samym inwentory - a gra w EA wyszła w 2016 roku. Gierki jak strzelanki, latami, przez wielu ludzi, dopracowywały mechanikę strzelania żeby była "soczysta". Pojazdy? Na dzień dobry masz parę problemów: Od tego żeby w ruchu zachowywały się sensownie, przez wprowadzenie ich unikalności, osobnych modeli kolizji i zniszczeń, po sensowne reakcje npc na to co gracz (i te kierowane przez AI) w tym pojeździe robi - o optymalizacji nawet nie wspominając. Możesz mieć nawet głównego designera z tego wspomnianego GTA, 100 milionów dolarów budżetu (a niektóre źródła mówią o znacznie większej kasie) i wydać gniota jak MindsEye. Pewnie dlatego były robione "symulatory chodzenia", bo mając pomysł na choćby klimat i parę pasujących do tego mechanik, można małym zespołem coś zdziałać. Wam się wydaje, że takie GTA robi się od czapy, paroma ludźmi, a ktoś robił na złość nie wprowadzając tych broni i pojazdów x'DDD Co gorzej, chyba decydenci też tak uważają ;D