"Dokumentacja jest finalizowana, aby mogła zostać przesłana do FDA. Po przesłaniu agencja wyda decyzję, a my będziemy mogli rozpocząć rekrutację pacjentów i badania. Przewidujemy, że potrwa to do 2026 r., więc kolejne dwa lata będą okresem, w którym badania zakończą się w Europie i prawdopodobnie zakończą się również w USA” z tego mozna wnioskowac ze rozpoczecie badan w USA dopiero w 2026 r. Troche nas zwodza.
Odnoszę wrażenie po 10;latach że szukają kupca który sam sobie to poprowadzi dalej bo w samych USA od 3 lat stoją w miejscu i nie mogą przebrnąć fda , coś jest nie tak zwłaszcza że mają sporo kasy by to w końcu doprowadzić do końca i nie okłamywać co kwartał akcjonariuszy
Obawiam się, że kwestia kardioznacznika może się jeszcze długo ciągnąć. Trochę liczyłem na to, że ta nowa spółka będzie wydzielona typowo pod kardioznacznik, to jest przejęcie biznesu, a ona raczej będzie do pozyskiwania nowych funduszy.
Możemy sobie jedynie gdybać. Wlecze sie to jak flaki z olejem. Trochę szkoda bo przecież konkurencja nie spi. Dobrze jednak, że mamy KPO - to powinno pomóc we wzrostach kursu.
Jeżeli cofniemy się do wypowiedzi zarządu z lat 2020 - 2021, to kardioznacznik powinien już być skomercjalizowany i przynosić zyski. Potem zapadła decyzja o samodzielnym przeprowadzeniu przez SNT dalszych badań. Czyli co, partner już by to zrobił a Synektik nie potrafi ? Coś tu jest ewidentnie nie tak...
Nie chcieli dać się wykupić ale partner już miał na tym zarabiać i odpalać im część kasy. Dla mnie wniosek jest więc prosty - albo od początku termin komercjalizacji był ściemą albo SNT napotyka na problemy których nie potrafi przeskoczyć a o których nie informuje.
masz racje... to logiczne móc zarobić mało ale od 2 lat, albo znacznie więcej i troche poczekać. Faktycznie masz racje, każdy by się tanio sprzedał.. bo liczy sie tu i teraz prawda? wiesz,, każdy ocena innych ludzi po sobie. Jak widzisz ze to oszustwo to sprzedaj akcje i żyj spokojnie:) i nie zaśmiecaj forum swoimi przypuszczeniami. Jeśli masz coś merytorycznego do powiedzenia to pisz.
Ale Twoje obawy że jestes oszukiwany są TWOIMI obawami.
Tak, to MOJE obawy i uzasadniłem z czego wynikają. No ale ponieważ nie wychwalają spółki to nie są merytoryczne i zaśmiecają wg Ciebie forum. Nie wpasowuje się w towarzystwo wzajemnej adoracji to od razu jestem tym złym :)
W żadnym. Zastanów się nad pytaniem które zadałeś w kontekście mojego poprzedniego wpisu. Możesz oczywiście nie zgadzać się z jego przekazem ale póki co to go nie zrozumiałeś.
Mam sporo akcji. Czy to oznacza że mam też ślepo ufać we wszystko co powie zarząd i nie mam prawa w cokolwiek wątpić ? Nie sprzedałem spółki właśnie ze względu na kardioznacznik więc nie zgodzę się ze stwierdzeniem że albo go będą mieli albo nie. Dla mnie to kluczowe, gdybym nie wierzył w ten projekt to dawno bym już albo wcale nie miał akcji albo jakąś niewielką ilość. Chcecie to sobie czekajcie cierpliwie, ja też czekam ale to nie odbiera prawa mi do poddawania w wątpliwośc pewnych kwestii.
dla mnie to proste. Inwestujesz pieniądze - ufasz spółce i zarządowi. Masz wątpliwości - chronisz pieniądze - wycofujesz się z inwestycji. I tyle. I uważam że jestes zbyt pewny siebie uważając ze nie rozumiałem tekstu pisanego. Ja się porostu nie zgadzam z tym stylem prowadzenia rozmowy i z szukaniem afer na poziomie przypuszczeń. Pewne procesy wymagają czasu i sa niezależne od samej spółki różnych przyczyn. Póki co spółka świetnie się rozwija. I dla mnie osobiście sam fakt tego procesu w stanach nie ma żadnego znaczenia. Jeśli będą mieli produkt na skalę światową to super. Jeśli nie. To poprostu go nie będą mieli. I tyle.
dawno mnie tu nie było... widzę że temat kardioznacznika jest rozgrywany nieustająco tak samo "będzie już za chwilę..." badania w Polsce trwają już 5 lat... i nic nie wiadomo? ciekawe... badania w usa.... - planują w 2026 zakończyć rekrutację pacjentów :) czyli jak ich zrekrutują to kolejne kilka lat na badania... już nawet moje pesymistyczne założenia sprzed kilku lat wyśmiewane przez forumowych troli że kardio zakończy się w Polsce w 2024 wzięły w łeb :) a co do biznesu z robotami - wykwitł im niespodziewanie - nawet sam producent się tego nie spodziewał szacując w dniu podpisania umowy że chłonność polskiego rynku to 22 szt ;) jeśli chodzi o kardio - to kiedyś na poczatku przygody z SNT i ciągłego przekłądania kamieni milowych zwiażanych z tym projektem nasunęło mi się skojarzenie to cormay'a i ich mitycznego analizatora - tam chyba też do dziś niektórzy wierzą w jego powstanie ;) wyznawcy - nie denerwujcie się za to porónanie do analizatorów ;) trzeba mieć dystans i umieć żartować - SNT to dobra, dywidendowa spółka która w 2018 startowała z poziomu 9-10 zeta (nie wiem co było wcześniej bo zainteresowałem się nią włąsnie pod koniec 2018)... czuwaj!!
Wszyscy którzy to kupili kilka lat temu pod kardioznacznik i nie sprzedali po drodze tylko trzymają do dzisiaj są mega zarobieni na ...robotach a praktycznie cały kapitał zainwestowany początkowo został już zwrócony tylko z samej dywidendy. Po wczorajszych zapowiedziach wiemy już z dużą dozą prawdopodobieństwa,że roboty dadzą jeszcze sporo zarobić w perspektywie dwóch lat, a potem prawdopodobnie dojdzie do tego wszystkiego kardioznacznik...dla mnie mega...Ci co wchodzili w okolicach 200 a dla nich horyzont rok, półtora czekania na kardio to kosmos stąd te lamenty i żale na wątku.Ja wypowiadam się ze swojego punktu widzenia,czyli kogoś kto wchodził tu pięć lat temu,dla mnie teraźniejszość i przyszłość jest tu mega.
Roboty na pewno dadzą zarobić spółce, natomiast biorąc pod uwagę kurs >200 zł to tym którzy w takich okolicach wchodzili niekoniecznie. Jak spółka chodziła po 10, 20 czy nawet 50 zł to mało kto sprzedawał bo roboty nakręcały wzrosty. Przy kapitalizacji prawie 2 mld zł paliwo się wyczerpało.
Dokładnie. Ja też wchodziłem w okolicach 2020. Kardioznacznik był takim głównym priorytetem a robotyka i stałe dochody ewentualnym zabezpieczeniem, gdyby projekt się sypnął. Okazało się, że robotyka rozrosła się aż nadto. Też myślę, że przerosła oczekiwania Synektika. Nie pojawiła się również konkurencja, której tak się obawiali wcześniej. Dodatkowo przejęli jeszcze inne rynki. Natomiast kardioznacznik... cóż. Partnering zapowiadany już wielokrotnie. Nawet analitycy jak Kowolik z EVR przepowiadali, że partnering już w "tym" roku. Wszystko się pozmieniało. Szacuję poślizg na jakieś 2 lata. Ja kardioznacznika na straty nie spisuję ale jest kilka negatywnych oznak. Jedną z takich oznak jest wyjście Książka bardzo sporym pakietem.
Z tego co się orientuję to po sprzedaży Synektika zakupił akcje Mariupolu. Ale nie za tę kwotę, bo Synektika sprzedał prawie za 100 baniek a tam wyłożył 20%. Być może nadal szuka dobrej inwestycji, bo do Synektika, trzeba przyznać - miał nosa!
Najgorsze jest to że od tylu lat kłamią na temat postępów z kardio , od 3 lat nie potrafią przebrnąć w USA jeszcze trochę i wygasną patenty albo co gorsze będzie nowsza "technologia" u kogoś innego i kardio umrze śmiercią naturalną
Dużo zostało już zrobione. W końcu trwa 3 faza a to już duży postęp. Największym zagrożeniem jest tutaj chyba konkurencja ale ponoć rynek jest wystarczająco duży.
spółka nikogo nie oszukała - informowali przecież oficjalnie (a forum aż kipiało z radości) że wymyślili swoją cząstkę i ją będą rozwijać dzięki czemu nie będą musieli płącić hadasit... w mojej ocenie to oznacza że skoro zaczęli w PL 3fazę badań cząstki hadasit to teraz badając inną cząstkę muszą przy najmniej część rzeczy rozpocząć od nowa - wg mnie to tłumaczy czemu po ponad 4 latach nadal nie zakończyli badań w PL... a w USA też nie ściemniają - mówią że w 2026 PLANUJĄ skończyć nabór pacjentów - a same badania i potem rejestracja do sprzedaży to pewnie min 3 lata więc... problemem nie są rzekome kłamstwa spółki a gorące głowy forumowiczów nie czytających między wierszami :) spółka jest bardzo dobra - za 200 zeta kupić sobie wehikuł dający 4% dywidendę i jako bonus dodatkowy dostać akcje spółki która może kiedyś zrobi kardio a może nie... moim zdaniem nie jest to już zysk typu wejście po 10 zeta i sprzedaż po 150 ale też i ryzyko inne :)
Totalny brak siły, jakiekolwiek zlecenie na k natychmiast obsługiwane.
Mimo dużego spadku w piątek dzis nawet nie jest w stanie utrzymać +1%, ewidentnie coś większego wychodzi i to od dłuższego czasu. Gdy giełdy ustanawiaja rekordy tu wciąż jesteśmy kilkanaście % poniżej ath.
Nawet zapowiedzi świetnych wyników nie unoszą kursu, mimo ze kardioznacznik rzekomo nie był uwzgledniony w cenie rynek nie czuje euforii z powodu zarobienia w tym roku 100mln.
Niestety za chwile znów dół.
Czy był w cenie czy nie to oczywiście kwestia dyskusyjna, na moje natomiast, po tym co powiedziano na konferencji nikt pod kardio nie wejdzie powyżej 200 zł a niecierpliwi zaczynają wychodzić i stąd spadki kursu. Roboty to gwarancja stabilnych przychodów więc nie spodziewałbym się jakichś większych spadków poniżej 200 ale paliwa do wzrostów brak.
Po co mają teraz wchodzić pod kardio? Nie lepiej wejść za 10% ceny po rozdzieleniu spółek? Wg. zapowiedzi jest jeszcze sporo czasu więc nie sądzę, żeby jakieś czynniki zmuszały do wejścia.
Wręcz przeciwnie. Ewentualny partnering już chyba nie będzie podpisany z Synektikiem, tylko z nową spółką?
Więc jeżeli ktoś będzie chciał się załadować pod kardio, to sądzę, że zrobi to za 10% lub 20% aktualnej ceny. Bo jak kiedyś dyskutowaliśmy, tak może rozłożyć się podział wartości ceny. Np. 80% synektik a 20% syn2bio.
Obawiam się, że do tego splitu nie możemy się spodziewać silniejszych ruchów na kursie a po splicie, będzie ostro.
Przy rozdzielaniu na pewno będzie ciekawie. Na chwilę obecną, czyli uwzględniając jeszcze wiele możliwych zmian, wydaje mi się że część osób posiadających SNT oraz nowych będzie chciało dobrać Syn2bio, kurs SNT nieco spadnie, co z kolei zostanie wykorzystane przez chcących mieć w portfelu stabilną i posiadającą powtarzalne przychody spółkę. Ale to tak sobie tylko gdybam :)