Każdy kto ma dwie szare komórki na krzyż widzi co tu się dzieje. List prezesa? Rysowanie przyszłości w szarych barwach, jest źle, a będzie tylko gorzej. Raport? Wartość spółki spada, wręcz możnaby odnieść wrażenie, że grozi nam nierentowność. A jakie są fakty? Spółka będąc na etapie transformacji notuje ponad 300 mln zysku i ma prawie 2 mld zł kapitału zapasowego. Jeśli to nie jest gra pod zniechęcenie akcjonariuszy i zgarnięcie całego zysku dla siebie to ja jestem nowym papieżem.
Kolega Bzzz ma rację. Zastanawia tylko postawa grubszych graczy, którzy tych komórek szarych zwykle mają nieco więcej niż cztery - czy oni się nabierają na tricki głównego akcjonariusza, czy też nie chcą mieć z nim nic wspólnego, żeby się nie pobrudzić, albo żeby niemiła woń na nich nie przeszła? Przez niskie zagrania głównego akcjonariusza walor jest postrzegany jako toksyczny. Ale czy on ma aż tak duże plecy, żeby się go wszyscy bali? Czy nikt z większych nie może mu nic zrobić? Może może, ale obawia się, żeby się nie zniżać do jego poziomu...
Fundusze inwestują trochę inaczej niż inwestor indywidualny, mają swoje strategie, statuty, polityki wewnętrzne, no i zarządzają cudzymi pieniędzmi więc i tolerancja na ryzyko jest inna. Może widząc co się dzieje, że jest ewidentna niechęć właścicieli do giełdy i zmierzają w stronę delistingu zarządzający funduszami stwierdzili, że nie będą się kopać z koniem? Ponadto dla funduszu nietrafiona inwestycja to codzienność, Grenevia to tylko jedna z setek, jeśli nie tysięcy, pozycji w portfelu, są w stanie przeboleć stratę jakichś ułamków promila kapitału bo wiedzą, że odrobią to gdzieś indziej. Innymi słowy możliwe, że stwierdzili, że skoro jest szansa wyjść za 2,75 lub kisić się, być może lata, na tym poziomie zanim spółka zakończy transformację i etap reinwestowania to nie ma się co zastanawiać tylko trzeba uwolnić kapitał, obrócić go w tym czasie kilka razy i odrobić stratę gdzieś indziej. W działaniu funduszy nie doszukiwałbym się rokowań odnośnie sytuacji Grenevii, to że fundusze powychodziły ze spółki nie znaczy, że spółka jest złą inwestycją tylko- jak w tytule- potrzeba cierpliwości, której funduszom, z różnych względów, po prostu zabrakło. No i teraz rozchodzi się o naszą strategię- jeśli ktoś spekuluje i gra krótko to na pewno nie jest to spółka dla niego, ale jeśli ktoś kupuje i "zapomina" o inwestycji na lata to wyjdzie na swoje, prędzej czy później te 2-3 zł zostaną oddane w dywidendach, trzeba tylko poczekać.
Przypominam wszystkim, że Allianz (prawie 10% akcji) samodzielnie blokuje Tomkowi zabranie GRENEVIA z GPW i nawet sam delisting, a wśród mniejszościowych jak się okazało na Walnym Zebraniu Akcjonariuszy są inne fundusze też, więc jakoś jest trochę poważnych instytucjonalnych inwestorów, którzy wiedzą ile i za jak długo zarobią na GRENEVIA lub wyduszą z Tomka w wezwaniu uzgodnionym bezpośrednio z nimi... A każdy indywidualny inwestor ma teraz pytanie do samego siebie... Chcesz być jeleniem za 2,12 i 2,75 czy czekać z Allianz i innymi rozsądnymi na coroczne dywidendy albo wezwanie po 8 albo i 10, kiedy to Tomkowi będzie pilno wypłacać zysk z GRENEVIA, a dokoła będą stali jego partnerzy w akcjonariacie, którzy nie dali się wystraszyć trollom i wszystkim mondrym, którzy nawet jak będzie 10 PLN zysku netto na akcję, to będą opowiadać, że trzeba uciekać, bo za chwilę po 1 PLN będzie trzeba sprzedawać i nikt tego nie weźmie... No aż literki opadają... Pozdrawiam tych, co im literki stoją mocno naprężone na zysk i dlatego nie oddają swojego 10 za 2, jak byle kurrr...a :)
A Ty też weź idź sobie zobacz, co było z CIECH... Jak Sebastianek z funduszami musiał się dogadać i jak ze śmiesznej ceny wezwania musiał wypłacić wszystkim przed kolejnym wezwaniem dużą dywidendę i cenę wezwania też podwyższyć ponad wartość księgową... Sprawdź sobie dokładnie i naucz się tych szwindlarskich chwytów działających dla naiwniaków i przestaniesz być kolejnym zawoalowanym trollem, który podprogowo tu wpiera, że dywidendy nie ma i nie będzie... Baju baju dla frajerów opowiadane przez dział propagandy TDJ... Tomuś chciał być sprytniejszy od Sebastianka i wykupić wszystkich o połowę taniej niż to było na CIECH, ale mu się wezwanie posypało, bo 150 mln akcji to nie wszystko... Dlatego chcieli i chcą zabrać całą GRENEVIA z GPW, bo aż ich trzęsie, żeby wypłacać dywidendy wprost do TDJ, bez dzielenia się z kimkolwiek, ale Allianz i inne fundusze wiedzą i dlatego przestańcie jęczeć i spokojnie myślcie i czekajcie na efekty, bez samookaleczania własnych umysłów powtarzaniem tego, co latami TDJ za poważne pieniądze tu trollami i słupami z mózgami mniejszościowych robiło... Pozdrawiam pozdrowionych, bo trzeba mieć dużo zdrowia, żeby wytrzymać zewsząd ten defetystyczny bełkot i jęki, wbrew oczywistym mechanizmom rynkowym i korporacyjnym, które tymi wszystkimi sztuczkami po prostu Tomuś próbuje ominąć, ale jakoś się fundusze i rozsądni indywidualni mu na złość nie dają :)