Widzę, że na tym forum dominowała przez całe miesiące nieuzasadniona narracja. Cały czas jest mowa o zyskach, o cennym banku ziemi i potencjalnie sprzedanych galeriach itd.
Dlaczego jest ona nieuzasadniona? Otóż wg mnie założenie, że cokolwiek z wyników spółki przełoży się na korzyści drobnych akcjonariuszy jest błędne. Nie potwierdza tego historia, ani struktura akcjonariatu - dominujący udziałowiec może i robi sobie tutaj co chce. Dlatego nawet jeżeli w spółce pojawi się jakaś gotówka (na razie jej nie ma) to będzie wypłacona prezesowi w formie premii od rocznego zysku netto.
Wydaje się, że ten problem rynek zaczyna właśnie dostrzegać.
Na tym forum te narrację prowadził tylko bewien naganiacz ze wschodniej Polski który używał różnych nickow, ale często występował jako com_trader. Gość kupił dawno temu akcje RNK a i od tego czasu jego celem życiowym jest naganianie innych na te spółkę. Uważajcie na niego. To bardzo niebezpieczny naganiacz.
"Widzę, że na tym forum dominowała przez całe miesiące nieuzasadniona narracja. Cały czas jest mowa o zyskach, o cennym banku ziemi i potencjalnie sprzedanych galeriach itd.
Dlaczego jest ona nieuzasadniona? Otóż wg mnie założenie, że cokolwiek z wyników spółki przełoży się na korzyści drobnych akcjonariuszy jest błędne. Nie potwierdza tego historia, ani struktura akcjonariatu - dominujący udziałowiec może i robi sobie tutaj co chce. Dlatego nawet jeżeli w spółce pojawi się jakaś gotówka (na razie jej nie ma) to będzie wypłacona prezesowi w formie premii od rocznego zysku netto."
Mam inny pogląd. Z reguły każda spółka ma głównego udziałowca, który może robić co chce. Czy na tych innych spółkach Twoja teoria się sprawdza? Dlaczego zakładasz, że Prezesowi bardziej opłaca się brać premie i odprowadzać podatek wg najwyższej skali opodatkowania niż dywidendę oprocentowaną ryczałtem 19%? A ile Prezes ma akcji, czy nie interesuje go wzrost ich wartości? Ile stracił na ostatniej korekcie? Tu również pełna analogia do Mirbudu i jego prezesa - głównego udziałowca, który miał robić co chce a zrobił, że kurs od 1 zł urósł do p. 13 zł. Jeśli chce się uprawiać prywatę to nie idzie się na WGPW aby to robić w świetle jupiterów bo łatwiej być posądzonym o działanie na szkodę spółki. Owszem dywidendy nie było za ubiegłe lata bo z czego miała być płacona jak nie było zysków? Teraz też nie oczekuję dywidendy bo spółka posiadaną kasę zainwestuje na wyższy % niż ja. Gdybym czekał na dywidendę kupiłbym KGHM, Orlen i co tam jeszcze. Zobaczymy w audycie rocznym czy Prezes przejadł zysk z Browarnej ;)
Dnia 2025-02-13 o godz. 14:09 ~ja napisał(a): > Szybko chłopcy z 31.61 przysypujecie :) > Cieszę się, że jesteście i trzymacie się "crapa" :)))))))))))))))))))))))
Zachęcam Cię do spojrzenia z dystansu na tę spółkę, Trolle trollami, ale fakty są takie, że nikt tego nie chce teraz kupować... Trolle wzrostowe są zapakowane pod korek, żaden fund tutaj nie wejdzie. Skąd więc ma być popyt?
Na razie jeszcze nie ma wielkiego sypania (choć 100 tys. akcji pozwala zawalić kurs o 20%), ale to się zacznie, kiedy wszyscy załadowani zaczną na wyścigi rozumieć w co weszli...
Przyznaję Ci rację, że do raportu rocznego nic się tu może nie zadziać. Chyba, że wyskoczy niespodziewanie jakieś ESPI ale spółka jest powściągliwa w tym zakresie. Jest jednak kumulacja cenotwórczych zdarzeń przewidywanych na 2025 r. i jeśli tylko połowa z nich wypali to będziemy na innych poziomach. Nie może być tak, że spółka jest tyle warta co zysk z jej ostatniej transakcji zrobiony na jednym z wielu jej aktywów. To jest już ten poziom, że spółka powinna pomyśleć o skupie swoich akcji. Każdy ma prawo mieć swoje spojrzenie, moje jest prowzrostowe. Nawet "prawdziwi" anale potrafili zwalić kiedyś Immoeast z 20 zł na 80 groszy nie doceniając wartości majątku spółki ale kurs w chyba 2 lata wrócił na 16 zł i wycofano spółkę z WGPW. Tu ktoś próbuje zabawić się w podobne klimaty. Wie czego pilnuje i nad czym pracuje.
Zwróć uwagę, że ta spółka zawsze była notowana z dyskontem. Można coś dołować przez pewien czas, ale gen rynek w dłuższym terminie raczej wycenia dobrze. Skąd to dyskonto? W sumie o tym napisałem na początku.
I jeszcze długo będzie notowana z dyskontem /chociażby za brak polityki informacyjnej Rozumiem jednak dyskonto 30% ale nie 70% w stosunku do wartości księgowej - a wiemy, że wartość rynkowa jest wyższa niż wycena bilansowa. Tu dyskonto jest zbyt wysokie.
Wiesz, są spółki notowane poniżej wartości gotówki w kasie, a co dopiero łatwiej podlegających manipulacjom wycen nieruchomości.
Z Rank Progressem jest jeszcze 1 problem - w ubiegłym roku podbitka maj-lipiec została wykorzystana przez silne ręce (fundy) do wyjścia, a papier jest w dużej mierze w rękach ulicy. A ulica ma to do siebie, że może zacząć sypać, bo jak ktoś ma tylko parę tysięcy akcji, to zagryzie zęby, przełknie stratę i pójdzie. Pytanie, kto miałby to teraz odbierać?
Dnia 2025-02-13 o godz. 18:56 ~Olo napisał(a): > Wiesz, są spółki notowane poniżej wartości gotówki w kasie, a co dopiero łatwiej podlegających manipulacjom wycen nieruchomości. > > Z Rank Progressem jest jeszcze 1 problem - w ubiegłym roku podbitka maj-lipiec została wykorzystana przez silne ręce (fundy) do wyjścia, a papier jest w dużej mierze w rękach ulicy. A ulica ma to do siebie, że może zacząć sypać, bo jak ktoś ma tylko parę tysięcy akcji, to zagryzie zęby, przełknie stratę i pójdzie. Pytanie, kto miałby to teraz odbierać?
Można mieć w kasie więcej gotówki od kapitalizacji ale duże zobowiązania i cienkie aktywa - tu taka sytuacja nie zachodzi!
A fundów tu praktycznie nie było... był śladowo Quercus i przez chwilę zaspekulował bodajże Santander. Teraz na fundy nie ma już miejsca. :-) Czas na nie może jeszcze nadejść albo i nie - w zależności od granego scenariusza.
A pisze z Tobą przedstawiciel ulicy, który przetrwał 0,70 zł w pandemii (gdy pisano, że galerie mają wartość ujemną! ;-)) a niedawno po 8 zł też akcji nie oddał.
Ale walczcie dalej... free float oficjalnie wszak ogromny. :-)
Dnia 2025-02-13 o godz. 18:42 ~ja napisał(a): > I jeszcze długo będzie notowana z dyskontem /chociażby za brak polityki informacyjnej > Rozumiem jednak dyskonto 30% ale nie 70% w stosunku do wartości księgowej - a wiemy, że wartość rynkowa jest wyższa niż wycena bilansowa. > Tu dyskonto jest zbyt wysokie.
Dyskonto jest drakońskie! To że tylko jedna transakcja z ub. r. z Browarną we Wrocławiu wypełnia wartość całej obecnej kapitalizacji spółki przy kursie z piątku (4,96 zł) to nie dyskonto to... thebilism! A przy tym majątku spółki nawet kwadratowy.
Gdzieś tu był mój post w którym szacuję niedowartościowane aktywa... tam wartość księgowa wyszła mi w przedziale ok. 31 zł (bez Gdyni) do 39 zł (gdyby za grosze udało się kupić Gdynię). Przyjmując jednak ostrożnościowo tą wartość księgową jako 25 zł, to przy kursie 4,96 zł dyskonto przekracza 80% !!! Tak to można notować spółki w upadłości! A przecież rating wiarygodności kredytowej RankProgressu oscyluje pomiędzy A- a BBB+..
Dnia 2025-02-13 o godz. 16:04 ~ja napisał(a): > Przyznaję Ci rację, że do raportu rocznego nic się tu może nie zadziać. > Chyba, że wyskoczy niespodziewanie jakieś ESPI ale spółka jest powściągliwa w tym zakresie. > Jest jednak kumulacja cenotwórczych zdarzeń przewidywanych na 2025 r. i jeśli tylko połowa z nich wypali to będziemy na innych poziomach. > Nie może być tak, że spółka jest tyle warta co zysk z jej ostatniej transakcji zrobiony na jednym z wielu jej aktywów. > To jest już ten poziom, że spółka powinna pomyśleć o skupie swoich akcji. > Każdy ma prawo mieć swoje spojrzenie, moje jest prowzrostowe. > Nawet "prawdziwi" anale potrafili zwalić kiedyś Immoeast z 20 zł na 80 groszy nie doceniając wartości majątku spółki ale kurs w chyba 2 lata wrócił na 16 zł i wycofano spółkę z WGPW. > Tu ktoś próbuje zabawić się w podobne klimaty. > Wie czego pilnuje i nad czym pracuje. >
Raport roczny 17 kwietnia dopiero - nie sądzę by przy tej dynamice ostatnio nie zadziało się nic wcześniej... Do końca lutego z pewnością będzie ESPI dot. kredytu w Santanderze.
ImmoEast... moja jak dotąd najlepsza inwestycja... Od samiuśkiego dołka opisywałem sprawy wówczas na forum Parkietu. Dlatego pozwolę sobie na drobną poprawkę - tam kurs z 0,88 zł odbił nie na 16,00 ale na prawie 20 zł. A co tam się działo... rozprawę doktorską mógłbym napisać. Analizy na 0 zł... pani Popovej z Wood&Company, zwolnionej następnego dnia po naszym pytaniu o uzasadnienie takiej bzdury. Wykluczenie z indeksów... Przekręt z funduszami... Wielka nauka i doświadczenie dla mnie.
Dnia 2025-02-13 o godz. 15:27 ~Olo napisał(a): > Dnia 2025-02-13 o godz. 14:09 ~ja napisał(a): > > Szybko chłopcy z 31.61 przysypujecie :) > > Cieszę się, że jesteście i trzymacie się "crapa" :))))))))))))))))))))))) > > Zachęcam Cię do spojrzenia z dystansu na tę spółkę, Trolle trollami, ale fakty są takie, że nikt tego nie chce teraz kupować... Trolle wzrostowe są zapakowane pod korek, żaden fund tutaj nie wejdzie. Skąd więc ma być popyt? > > > > > Na razie jeszcze nie ma wielkiego sypania (choć 100 tys. akcji pozwala zawalić kurs o 20%), ale to się zacznie, kiedy wszyscy załadowani zaczną na wyścigi rozumieć w co weszli...
Wystraszyłeś mnie bardzo... ;-) Poczekaj... zmienię tylko pampersa i Ci odpowiem. :-))))))
Dnia 2025-02-13 o godz. 14:09 ~ja napisał(a): > Szybko chłopcy z 31.61 przysypujecie :) > Cieszę się, że jesteście i trzymacie się "crapa" :)))))))))))))))))))))))
Wygląda na to kolego "ja" że obaj dobrze wiemy co tu jest grane. Zresztą... umówmy się... nie pierwszy raz takie ćwiczenia akcjonariat przechodzi. Mam akcje od lat i nie potrafię już zliczyć ile razy metoda kija była tu używana - moim zdaniem zawsze przeciwskutecznie. Chociaż jakieś efekty odnosi - inaczej nie byłaby grana.
A "kij" jest w użyciu, bo "marchewka" w postaci 8 zł nie zadziałała dość skutecznie. A dlaczego marchewka w pełni nie zadziałała na adresatów? Bo była pseudo-marchewką! Cena w pseudo-marchewce pominęła rozwój spółki z ostatnich lat. W ostatnich latach spółka silnie się rozwinęła, chociaż Zarząd robił i robi co może by to ukryć - ostatnio nie raczył nawet ESPi wydać że nowy park handlowy przy Bramie Pomorza zasilił pracujące aktywa, ale to akurat i tak w historii naruszeń przez Zarząd obowiązków informacyjnych drobny pikuś... Tu przecież wszystko jest tajne/poufne... Wydarzenia przekraczające wielkości całej kapitalizacji Zarząd potrafi zataić przez rok !!! Tak na dobrą sprawę to ostatnio wszystkie istotne pozytywne wydarzenia są ukrywane... Otwock, Lublin, Gdynia, zakup działki od GPW w Katowicach, Browarna, a ostatnio nawet głupie otwarcie nowego parku w Chojnicach. O wszystkim cicho sza!!!
Z zewnątrz wygląda że ta spółka nic nie robi... i tylko wąskie grono wtajemniczonych wie ile tak naprawdę dzieje się za kulisami... Z tym że... nie z oficjalnych komunikatów spółki.
Życzę wytrwałości dla kumatych akcjonariuszy i ogromnej dozy czujności dla tych, którzy aktualnie wahają się i myślą o zakupie tych akcji.
Dnia 2025-02-13 o godz. 14:00 ~ja napisał(a): > "Widzę, że na tym forum dominowała przez całe miesiące nieuzasadniona narracja. Cały czas jest mowa o zyskach, o cennym banku ziemi i potencjalnie sprzedanych galeriach itd. > > Dlaczego jest ona nieuzasadniona? Otóż wg mnie założenie, że cokolwiek z wyników spółki przełoży się na korzyści drobnych akcjonariuszy jest błędne. Nie potwierdza tego historia, ani struktura akcjonariatu - dominujący udziałowiec może i robi sobie tutaj co chce. Dlatego nawet jeżeli w spółce pojawi się jakaś gotówka (na razie jej nie ma) to będzie wypłacona prezesowi w formie premii od rocznego zysku netto."
> Mam inny pogląd. Z reguły każda spółka ma głównego udziałowca, który może robić co chce. Czy na tych innych spółkach Twoja teoria się sprawdza? Dlaczego zakładasz, że Prezesowi bardziej opłaca się brać premie i odprowadzać podatek wg najwyższej skali opodatkowania niż dywidendę oprocentowaną ryczałtem 19%? A ile Prezes ma akcji, czy nie interesuje go wzrost ich wartości? Ile stracił na ostatniej korekcie? > Tu również pełna analogia do Mirbudu i jego prezesa - głównego udziałowca, który miał robić co chce a zrobił, że kurs od 1 zł urósł do p. 13 zł. > Jeśli chce się uprawiać prywatę to nie idzie się na WGPW aby to robić w świetle jupiterów bo łatwiej być posądzonym o działanie na szkodę spółki. > Owszem dywidendy nie było za ubiegłe lata bo z czego miała być płacona jak nie było zysków? > Teraz też nie oczekuję dywidendy bo spółka posiadaną kasę zainwestuje na wyższy % niż ja. > Gdybym czekał na dywidendę kupiłbym KGHM, Orlen i co tam jeszcze. > Zobaczymy w audycie rocznym czy Prezes przejadł zysk z Browarnej ;) >
Świetna riposta! Trudno cokolwiek dodać. Doskonała analogia do Mirbudu - prezes Mroczka zna się zresztą dobrze z prezesem Mirgosem.
Dywidenda? Przy kursie 17 zł była tu płacona - tyle że wtedy (co pokazało późniejsze zachowanie kursu) miała chyba kompletnie inny cel od tego standardowo oczekiwanego przez akcjonariuszy... ;-)