Wiesz, są spółki notowane poniżej wartości gotówki w kasie, a co dopiero łatwiej podlegających manipulacjom wycen nieruchomości.
Z Rank Progressem jest jeszcze 1 problem - w ubiegłym roku podbitka maj-lipiec została wykorzystana przez silne ręce (fundy) do wyjścia, a papier jest w dużej mierze w rękach ulicy. A ulica ma to do siebie, że może zacząć sypać, bo jak ktoś ma tylko parę tysięcy akcji, to zagryzie zęby, przełknie stratę i pójdzie. Pytanie, kto miałby to teraz odbierać?