Takie ma odczucie. Brak marketingu i ani słowa w mediach, nie budowanie zasięgów, unikanie prezentacji na targach. Coś w stylu robienia wszystkiego dla siebie samych. Zastanawiam się nad możliwa produkcja inkwizytora na 2 na innym silniku, super koncepcja ale przy tym co zobaczyliśmy w gestii spółki, jak podeszli w ostatniej fazie produkcji do tego projektów szczerze wątpię. Czekam na raport żeby zobaczyć co się stało z marketingiem. Kto skasował na niego pieniążki. przyszłość spółki stoi pod dużym znakiem zapytania, ciekawe jakie mają dalsze pomysły.
Ten projekt był martwy już na etapie konceptu, bo miał wziąć hajs od inwestorów na drugiego Wiedźmina. Nie żartuje, porównywano Jacka do potencjału Sapka. Myślenie było proste, skoro to popularny autor to zrobi sprzedaż duża w Polsce(bo fani Jacka) a gry się dobrze sprzedają, więc ta się sprzeda dobrze, na świecie.
Na etapie konceptu to raz miało być Detroit BH, raz Wiedźmin, raz Holmes. Finalnie nic z tego nie wyszło, tak jak z zapowiadanego wyboru emocji, nie linii dialogowych(złość, współczucie, pokorą).
Inkwizytora dwa nie będzie, skoro wyrzucono scenarzystów i sporą część zespołu produkcyjnego. Wartość IP po tej stopie spadła i lepiej robić nowe rzeczy.
Co do targow- było mówione że schowek na szczoty to niezbyt dobre image na targach w Niemczech.
Pieniądze się rozpłynęły, poszły na inne projekty, albo po prostu je zjedzono. A gravod kilku lat musiała tak wyglądać i po prostu przeciąganie premierę, żeby później nadeszła weryfikacja.
Nie ma tu hajsu na nowe gry, pomysłów. Niestety
możesz mieć racje. może zrozumieli że to co wyprodukowali jest słabe i nie da się tego uratować na tym silniki. być może w konsekwencji tego stwierdzili że szkoda kasy na marketing tego bo i tak to w niczym nie pomoże.
Jest na YT film chyba sprzed roku, długo przed premierą Inkwizytora (jeden z nielicznych wywiadów z Wolffem), w którym prezes The Dust dystansuje się od Inkwizytora i przedstawia go jako sprzedaną robotę do wydawcy (i że piłka jest po jego stronie, bo oni by ją już dawno wydali, bo uważają za skończoną). Ta wypowiedź pochodziła jeszcze z czasów zanim wypuścili demo Inkwizytora, które przyjęto jak przyjęto i co można było w danym budżecie poprawić potem poprawiano.
Czyli sam prezes miał wyjebane, na grę do której ma prawa autorskie chyba. Bo jeśli nie ma tych praw, to lepiej. Rozumiem że kasę za zlecenie od wydawcy dostali, a jakby pozbyli się jeszcze praw do gry za kasę, to może i lepiej? Generalnie ta firma jest jedną z większych zagadek na newconnect.
Dnia 2024-03-10 o godz. 17:02 ~Autor napisał(a): > Jest na YT film chyba sprzed roku, długo przed premierą Inkwizytora (jeden z nielicznych wywiadów z Wolffem), w którym prezes The Dust dystansuje się od Inkwizytora i przedstawia go jako sprzedaną robotę do wydawcy (i że piłka jest po jego stronie, bo oni by ją już dawno wydali, bo uważają za skończoną). Ta wypowiedź pochodziła jeszcze z czasów zanim wypuścili demo Inkwizytora, które przyjęto jak przyjęto i co można było w danym budżecie poprawić potem poprawiano. > Pamiętam jego pierwsze wywiady, gdzie opowiadał o projekcie - z czasem to tonował, może zobaczył wykonanie. Niemniej, jego wina.
> Czyli sam prezes miał wyjebane, na grę do której ma prawa autorskie chyba. Bo jeśli nie ma tych praw, to lepiej. Rozumiem że kasę za zlecenie od wydawcy dostali, a jakby pozbyli się jeszcze praw do gry za kasę, to może i lepiej? Generalnie ta firma jest jedną z większych zagadek na newconnect.
Ale prawa na pewno ma Dust, bo to on podpisywał umowę z Jackiem. Sądzisz ze Kalypso za 8baniek dostało prawa do gry? Przy czym tam jest jeszcze inwestor do spłacenia jeden. Problem jest taki, ze to nie gra na zlecenie, tylko ich autorskie dziecko, w ostatniej fazie, jak mieli pusto w sakiewce, dokopane zastrzykiem Kalypso.