Jest na YT film chyba sprzed roku, długo przed premierą Inkwizytora (jeden z nielicznych wywiadów z Wolffem), w którym prezes The Dust dystansuje się od Inkwizytora i przedstawia go jako sprzedaną robotę do wydawcy (i że piłka jest po jego stronie, bo oni by ją już dawno wydali, bo uważają za skończoną). Ta wypowiedź pochodziła jeszcze z czasów zanim wypuścili demo Inkwizytora, które przyjęto jak przyjęto i co można było w danym budżecie poprawić potem poprawiano.
Czyli sam prezes miał wyjebane, na grę do której ma prawa autorskie chyba. Bo jeśli nie ma tych praw, to lepiej. Rozumiem że kasę za zlecenie od wydawcy dostali, a jakby pozbyli się jeszcze praw do gry za kasę, to może i lepiej? Generalnie ta firma jest jedną z większych zagadek na newconnect.