więc jest bitwą o nic? Taka bitwa sądowa byłego prezesa nic nie kosztuje a to on założył sprawę że ktoś go ze stołka zepchnął to teraz niech sam spada. I tyle tylko. Piszę to bo wielu zakłada że jak prezesi się biją o stołek to na pewno w Petrolu są ukryte skarby.
Dnia 2023-10-27 o godz. 11:08 ~hanna napisał(a): > więc jest bitwą o nic? Taka bitwa sądowa byłego prezesa nic nie kosztuje a to on założył sprawę że ktoś go ze stołka zepchnął to teraz niech sam spada. I tyle tylko. > Piszę to bo wielu zakłada że jak prezesi się biją o stołek to na pewno w Petrolu są ukryte skarby.
Też tak uważam....i to jakie... Zgoda buduje co nie??? Hi hi hi
Dnia 2023-10-27 o godz. 11:40 ~Toż_to_szok napisał(a): > Dnia 2023-10-27 o godz. 11:08 ~hanna napisał(a): > > więc jest bitwą o nic? Taka bitwa sądowa byłego prezesa nic nie kosztuje a to on założył sprawę że ktoś go ze stołka zepchnął to teraz niech sam spada. I tyle tylko. > > Piszę to bo wielu zakłada że jak prezesi się biją o stołek to na pewno w Petrolu są ukryte skarby. > > Też tak uważam....i to jakie... > Zgoda buduje co nie??? Hi hi hi >
To miało być tłuste, wtedy jest oddany prawdxowy sens wypowiedzi, nie zadziałało badziewko. "Na pewno w Petrolu są ukryte skarby"
Jeśli spółka jest nic nie warta to znaczy że główni włodarze muszą odpowiedzieć za stworzenie piramidy finansowej, gra idzie o dokumenty i okazanie ich wymiarowi sprawiedliwosci
RR to wiemy nic w Petrolu niema ukrytego .
Petrolu nie znalazł ropy - przejął złoże które zostało potwierdzone w tamtym roku poprzez oprubowanie sirak 1 - podał byś może wyniki ?
BLG walczy aby być prezesem upadłej spółki -walczy o kasę której to nigdy nie będzie
RR powiedz co robisz na upadłej spółce?
Tak wiem chcesz nam pomuc-nam nie dasz rady pomuc.
Chcesz pomóc swoim mocodawcą -:)))
Z Petrolem jak z Alaską, którą Ruski car sprzedał Amerykanom za ułamek jej wartości, a i Amerykanie nie byli przekonani do korzystności. Ale tu i tam trzeba najpierw włożyć spore pieniądze aby uzyskać większe. Bez wydobycia nic nie będzie i tyle.
@RR zniknołeś jakoś nie odnosząc się do pytań -:)
Troszkę optymizmem by powiało!
Ps. Tu wszyscy czekają z dziubkami otwartymi jak rybki. PAM na czele z wodzem pod ściana śmierci.
Bycie sługusem uwiarygodnia RM. Ale gdyby tak było to żabka dbałaby żeby RM miał jakiś kontakt z akcjonariatem. Że coś się dzieje, wie i mysli o akcjonariacie i prosi o cierpliwość. Tego nie ma więc RM ani nie jest sługusem żaby ani niestety nie współpracuje, po prostu się ze strachu się zaszył w czarnej dziurze i już z niej nie wyjdzie. Jedyna rzecz która mogłaby zmusić Małeckiego do wyjścia to masowe nieodnawianie pełnomocnictw w PAM, ale i tak wątpię czy to coś da, bo on już nic więcej od PAM nie będzie chciał. Chyba że przegra w sądzie (przestanie być prezesem) i znów zechce zwołać WZA żeby powtórzyć głosowanie bo koniecznie chce wygrać z BLG o stołek i zagrać mu na nosie.
Wiemy że uposażenie sobie ustanowił, ale skąd wiesz że je zgarnia? Mógł grać na to że jak transakcja dojdzie do skutku wtedy je dostałby jako zaległe z odsetkami zresztą. A z transakcji nic nie wyszło (dla optymistów: nic nie wychodzi) więc i ze zgarnięcia nici.
Prezes już przecież dał oświadczenie https://www.bankier.pl/forum/temat_re-prezes-ryszard-malecki,62136153.html Cytuję: "Drogi Akcjonariuszu, przepraszam za moje milczenie, ale jestem zarobiony codziennym podbijaniem postów na forum. To należy do moich stałych obowiązków. Właściwie to nie mam nic do zakomunikowania, z braku znajomości języków nie mam możliwości komunikowania się z Kazachami. Dlatego na tym froncie bez zmian. Specjalnie to nic nie zmienia - nie ma tam nas od dawna. Zmęczyłem się ciągłym tropieniem dokumentów zamelinowanych gdzieś przez BLG i teraz udałem się na wakacje. Strasznie drogo, ale opłacę wszystko jak dostanę wypłatę od PAMowców. Z nimi coraz gorzej, ociągają się z kasą, nastrój mi psują ci wszyscy, którzy żądają sprawozdań z działalności. To przed nimi się musiałem zamelinować - nie mam maila, nie ma mnie w social mediach, po Łodzi chodzę wyłącznie wieczorową porą. Czuje, że to już długo nie potrwa. Dziękuję wszystkim za cierpliwość i bye, bye. Póki co kaska leci, gdyby co to jestem w roszczeniach drugim w sądzie po BLG. To mój cel i mam nadzieję marzenie, które się ziści. Dla Was Państwo mam dobrą nowinę- bądźcie cierpliwi i trwajcie w wierze. Wasz prezes."
No właśnie, tu się ujawniają zdolności i poziom twórczy, a rozpiętość jest kosmiczna. Proszę to porównać do prostackich monotonnych wypowiedzi Johnnego - reprezentanta obecnego zarządu - a to jest wskaźnik ich pomysłowości/inteligencji - kompletne dno.