Jakbyś nie zauważył, nikt tu nie nagania na kupno, ani nie pisze o "perełkach ". Każdy spokojnie czeka. Tylko takie osobniki jak Ty czy poul widząc spadki wieszczą armagedon i naganiają na sprzedaż. Dziwnym trafem jak rosło siedzieliście cicho.
tu nie ma na co czekać, bo spółka przespała hossę. To jest klasyczna spółka ostatnia do wzrostów, pierwsza do spadków. Dodatkowo spółka ma mocno topniejące zyski i poprawy nie widać.
To może Ci przypomnę, że spadek zysku jest już w cenie a nawet więcej. Spółka spadła z maxa 22.20 prawie o 50% do 11,50. A wszystko co dobre przed Nami (dywidenda, skup akcji, może coś z opcji strategicznych, a najważniejsze, że spółka cały czas się rozwija i rośnie)
Się zwija patrząc na raport. I jaka dywidenda? A hossa trwa od października i inflacja dawno odrobiona plus kilkadziesiąt procent dodatkowo. Tylko tu sen na kursie
Grodno jest pod dużą presją w zakresie zysku - trudno się spodziewać że nagle na słabym rynku, gdzie zaostrza się konkurencja cenowa, zacznie robić większą marżę niż w okresie prosperity. Jeżeli wszyscy gracze stracą kilka % marży, to ten co był niskomarżowy może być nawet pod kreską. Ale są jeszcze dla mnie dwa kluczowe czynniki obciążające Grodno.
W sprawozdaniu grupy na koniec grudnia było ok. 110 mln zobowiązań odsetkowych. To przy obecnych stopach % może być 8-10 mln zł odsetek rocznie do zapłaty.
Ale jeszcze większe ryzyko to zapasy. Na grudzień było w grupie 188 mln zł - Grodno szło ostro w OZE, więc jeżeli w tym było dużo fotowoltaiki i pomp ciepła - to obecna zapaść na tym rynku i spadające ceny mogą się odbić czkawką na kwotę dużo większą niż te odsetki. Do tego ostatnio ogłoszone przez Unię "zakazy" dot. pomp ciepła w zakresie czynnika chłodzącego powodują, że nie chciałbym zostać z dużym zapasem magazynowym "starych" pomp - bo tego chyba już nikt nie kupi. Oby nie było tak że z tych 188 mln zapasu 20% wartości będzie "na straty".
Niedługo wyniki - coś konkretnego się zobaczy.
Ostatni kwartał roku obrotowego "na zero". Czyli dzieje się to czego się spodziewałem - rosną koszty finansowe i ogólnie problem z rentownością. Za duże koszty działalności przy mocno konkurencyjnym rynku i niskiej marży.
Niestety spodziewam się, że lepiej w najbliższej przyszłości nie będzie.
Problem był ze stanami i wysokimi cenami zakupu. Akurat najgorszy kwartał za spółką, ew. kwiecień -czerwiec jeszcze będzie lipny. Wibor już spada więc koszty spadną, większość deweloperów i cała budowlanka na 2poł roku jest pozytywnie nastawiona. Ważne ile w spółce zostało zapasów po wyższych cenach, bo przez to zaliczają spadek marży w dużym stopniu.
Nic nie trwa wiecznie, więc i ewentualną żabę dot. zapasów Grodno w końcu przełknie a i finansowanie w końcu potanieje. Obstawiam że to potrwa dłużej niż jeszcze jeden kwartał, ale też pewnie nie będą to lata.
Obstawiam że ogólnie wynik za kolejny rok będzie z powyższych przyczyn kiepski.
Ale też obawiam się że jak już się Grodno ogarnie z powyższych problemów, to do tego czasu grupa Wurth wzmocniona TIM-em, jego zaawansowaną technologią IT oraz logistyką 3LP wygeneruje taką synergię w obszarze wydajności / efektywności kosztowej, że Grodno będzie miało olbrzymi problem żeby być rentownie konkurencyjnym na rynku. A też nie widzę potencjału na jakiś przeskok technologiczny w Grodnie, bo ani kasy na to nie ma, ani chyba za bardzo ludzi.
Jest zatem spore ryzyko że pociąg Grodnu odjeżdża i nigdy go nie będzie w stanie dogonić.
Akurat z tym bym nie przesadzał. Na rynku jest miejsce dla kilku graczy tym bardziej, że Grodno akurat idzie w trochę innym kierunku niż Tim czy Toya. Żaden klient zresztą tych firm nie może sobie pozwolić na uniezależnienie od jednego dostawcy. To zbyt duże ryzyko. Przychody nadal rosną a ceny już wyhamowały więc jakaś jaskółka jest. Jeszcze tylko brakuje by konsumenci ruszyli na zakupy, co powoli już widać. Styczeń marzec to był totalny zastój i ogromna niepewność, co widać w wynikach większości firm z różnych branż. Za to rządowy program, skromny budżetowo, ale jednak popyt w deweloperce ruszył i ceny znów idą do góry.
niby kryzys w budowlance, malo buduja a kursy deweloperow znajduja sie na historycznych szczytach...
po wyroku tsue mial nastapic armagedon w bankowosci a banki pomimo widma problemow rowniez bija rekordy
gielda wyprzedza rzeczywistosc...
Toya to kompletnie coś innego.
Tim - jak najbardziej praktycznie ten sam rynek co Grodno.
Do tego reszta Grupy Wurth: Fega, Enexon (była Elektroskandia) i Kaczmarek Electric - wszyscy robią to samo co Grodno.
Fakty są takie, że Grodno będzie miało na rynku zjednoczonego przeciwnika z technologią nieosiągalną dla Grodna, z dużo niższą bazą kosztową (synergia) oraz pewnie ze 3 razy większą sprzedażą. No i z dostępem do kapitału o jakim się Grodnu nawet nie śni.
W zasadzie nie wiem czym Grodno będzie mogło konkurować w tej sytuacji. Chyba pozostaje tylko niska marża, ale i tak wtedy Wurth będzie dobrze zarabiał a Grodno będzie miało pod górkę.
Jaka dywidenda? W tym roku dostaniecie ochłap w wysokości 20-25 groszy. Skup akcji własnych? Skoro cena taka dobra, to dlaczego nie skupują tylko czekają? Sam miałem tę spółkę ponad dwa lat, zarobiłem ok. 20%, ale uważam, że teraz presja cenowa w branży będzie tak duża, że marża poleci. Poza tym obciążeniem będą wysokie odsetki od kredytów. Nikomu źle nie życzę, tylko uważam, że może być tu taniej. Jak nie będzie to nie kupię i tyle.
Obstawiam dywidendę w wysokości ok 40 groszy na akcje. Jak to policzyłem? Zysk za pierwsze 3 kwartały to 22,4M przy przychodzie 931M.
Czyli wychodzi na to, że marża jest coś ok 2,5%. Zysk za cały rok obrotowy przewiduję na ok 29-30M. Maksymalna dywidenda może wynosić do 30% zysku. Zakładając, że będzie to jednak 20% przy niepewnych czasach to wg kalkulacji wychodzi, że na dywidendę przeznaczą ok 6M to przy łącznej liczbie akcji 15 381 861 wyjdzie ok 39 groszy. W porównaniu z zeszłym rokiem gdzie było 84 grosze to na dywidendzie nie zarobicie, ale to nie o to tutaj chodzi... :)