W artykule:
"...Generał Piotr Pytel — szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego w latach 2013-2015
..."
A w Wikipedii:
"...
Afera podsłuchowa (taśmowa) – afera polityczna, która wybuchła 14 czerwca 2014 po publikacji w tygodniku „Wprost” stenogramów z nielegalnie podsłuchanych rozmów polityków. Nagrań dokonywano od lipca 2013 do czerwca 2014 w kilku warszawskich restauracjach
..."
Jeżeli teraz Pan generał kontrwywiadu wojskowego twierdzi, że w latach jego służby, rosyjski wywiad wojskowy przeprowadził taką operację na terenie Polski, to według mnie nie najlepiej to świadczy o naszych służbach.
Podtrzymuję to co napisałem poprzednio, że ktoś próbuje zrobić czarny PR rosjanom. Alternatywna wersja wydarzeń. Za aferą podsłuchową zgodnie z doniesieniami medialnymi stały polskie służby specjalne. Obecnie korzystając z negatywnego nastawienia do wszystkiego co rosyjskie, ktoś wpadł na pomysł, że cała winę możnaby zrzucić na ludzi ze wschodu. Możliwe, czy nie?
Jeszcze jeden cytat z Pana generała z artykułu:
"...
Nie wiemy, jaki jest stan posiadania Falenty, czy jest bogaczem, czy bankrutem, co tak naprawdę jest jego, a co pozostaje w rękach i do dyspozycji Rosjan.
..."
To kto ma to wiedzieć? Po co w takim razie utrzymujemy te wszystkie służby specjalne?
No chyba, że Pan generał już nie pracuje tam gdzie pracował i wypowiada się z punktu widzenia przeciętnego czytelnika forum na bankierze. Ja też nie wiem, czy Falenta jest bankrutem.
Ten artykuł niestety nie ma już zbyt wiele wspólnego z Hawe.