Spójrzmy na wykres roczny volumenu, bywały jakieś dniowe czy 2-dniowe peaki, ale nigdy nie było takiej sytuacji jaką mamy teraz. Obroty po większych obrotach zawsze zamierały. Teraz jest inaczej. Warto zwrócić na to uwagę. Co się zmienia na naszej spółce. Różnice widać gołym okiem. Może zatrudnili animatora, który ma za zadanie rozruszać kurs. Może ktoś wychodzi, ale ktoś zbiera. W każdym przypadku jest dobrze popyt się pojawił. Artykuł w PB mógł zwrócić uwagę na zapomnianą dotąd spółkę.
A wy co myślicie?
956 000 akcji - tyle poszło w przeciągu tych kilkunastu dni od początku podwyższenia obrotów, czyli od 7 lipca do 22 lipca do godziny 12:30. Większość z tego była sprzedawana w taki sam sposób czyli paczki po 30-40k na PKC. Był wyczekiwany odpowiedni moment kiedy w arkuszu pojawiło się kilku chętnych. Jaki z tego wniosek? Nie ruszymy dopóki ten ktoś nie wyspie się ze wszystkiego, a może już wszystko poszło?