Witam !! A tak dla prostoty rozwiązania problemu. Amerykanie, Francuzi czy Koreańczycy (Ci od atomu), może po prostu wejdą w PBG i problem z głowy. Za jednym ruchem, mają firmę budowlaną i energetyczną (z atestami i certyfikatami). Pozdrawiam Piotr
Dług nie taki duży, a spółką interesuje się rząd więc nie ma kwestii nie do wyczyszczenia. Wszystko da się ułożyć, to wie każdy osoba, która robiła cokolwiek w biznesie.
Tak głupi jak Ty na pewno nie są. Rafako wspiera rząd, właścicielem Rafako jest praktycznie PBG, więc każdy inwestor woli dogadać się ze spółką rządu niż pchać swoje firmy, bo nikt ich tu nie weźmie. Obudź się człowieku.
giełdy potrzebują takich dawców kapitału, skoro nie macie pojecia to znaczy, że jesteście laikami do 7 kwadratu. Jeśli ktoś by chciał kupić sobie Rafako to może to zrobić bez kuli u nogi PBG wraz jego miliardowymi długami, masą nieroztrzygniętych spraw, sporami z podwykonawcami, wierzycielami i dłużnikami.. Na zdrowy rozum po co im to?? To pieniądze tak potężne, nawet na skalę światową i można przejąć każdą zdrową firmę budowlaną nie tylko w Polsce Po pierwsze musieli by wydać 5 mld!!!! i przjejąć co ?? kilka koparek i wywrotek, bo reszta na spłatę długów sprzedana Kadry pracowniczej praktycznie nie ma czyli i tak musieliby tworzyć od początku. Można to mniej więcej porównać do tego, że chciałbyś zjeść chleb z upadłęj piekarni, ale najpierw musiał spłacic jej wszystkie długi, zatrudnić piekarzy, dogadać się z właścelem budynku, dostawcami mąki, etc aby dla ciebie upiekli 1 bochenek chleba. Poza tym PBG do dziś nie spłaciło kredytu za kupno Rafako, jednocześnie wydrenowało ich kase. To następny element sporu. To tak bezsenu aż w oczy parzy
A jednak tyle lat istnieje i nie chce się utopić na amen tylko ciągle dryfuje hihi zgadzam się z tym co napisałeś całkowicie. Ale jednak chyba ktoś tu ma jakiś tajny plan. Przecież wystarczyło ogłosić upadłość zlikwidować znieść z giełdy a tu jakieś sanacje obietnice spłaty długu jakoś się to tak sączy ...miało być odszkodowanie od państwa za drogi stadion w Szczecinie deweloperka na Ukrainie do tego pakiet Rafako no i nowy układ ale po co im nowy układ? Dziwne to wszystko i po co ktoś z dużych utrzymuje kurs na 4 gr jakby mogło normalnie spaść na 1grosz? Dziwne ... Po co ktoś nad tym czuwa ? Dziwne.. po co PZU banki i szefowa mają dalej nie naruszone pakiety akcji? Czemu tego nie puszcza? Dziwne to.
No właśnie Szefowa ma akcje w spadku po mężu , gdyby było tak źle to w Polskim prawie można zrzec się spadku i po kłopocie . Ale skoro przyjęła to chyba coś jest na rzeczy.
Pamiętacie ten watek, jak kiedyś jeden z kolegów wyliczał ilu jest "grubych" akcjonariuszy PBG. Wyszło mu, że wszyscy zmieściliby się w jednym autobusie miejskim. Cel wiadomy, albo wtopa, albo kosmos. Ja też siedzę z tyłu i jadę z tą wycieczkę. Z okna obserwujemy jak zmienia się krajobraz, powstaje wiele pytań i mnóstwo niewiadomych. Myślę, że kierowca celowo nas taką trasą wiezie. Mam zatem tylko jedno pytanie: KTO JEST KIEROWCĄ ? Serdecznie pozdrawiam Piotr
To ja byłem, dzięki za pamięć. Też w nim jadę i mam nadzieję, że to nie będzie autobus z "Lotu nad kukułczym gniazdem"......kto oglądał to wie o co chodzi....;-)
do kolegi ~chamcynik Postanowiłem sobie, że po zakupie akcji , tzn. kiedy wsiadłem do autobusu to do końca 2023 roku nie zaglądam na PBG. Dzisiaj jestem pierwszy raz od ośmiu miesięcy i poczułem jakby mocne szarpnięcie autobusem. Szanowny kolego ja myślisz czy to tylko przypadek, a może wjechaliśmy na autostradę ? Aha ponieważ "przespałem" osiem miesięcy trasy, czy według Ciebie zwolniły się miejsca w autobusie, a może zrobiło się ciaśniej? Serdecznie Cię Pozdrawiam Piotr
pozdrawiam kolego i życzę optymizmu w Nowym Roku. "Szarpło" ponieważ "kierowcy" spadła noga ze sprzęgła, co opisal niedawno pod innym wątkiem. Ale, jak on pisze, teraz jest szansa że będzie pilnował żeby nie było tak....;-) jak w autobusach niektórych, kiedy wszyscy pasażerowie "stojący" jak zahamuje albo gwałtownie ruszy - to są raz z przodu wszyscy, a raz z tyłu ci sami. A ci spokojnie siedzący siedzą pewnie, co nie znaczy że nie ustąpią miejsca tym poszkodowanym....taki ludzki odruch. W sensie tego co piszę, może mój nick nie jest do końca trafiony, ale niech już tak zostanie do końca tej naszej z "kierowcą" podróży
Tak też myślałem, pewnie takie szarpnięcie obudzi śpiochów i tych niecierpliwych - zatem w przyszłym tygodniu pewnie zadowoleni wyskoczą z papiera na 100% plusie. Dobra ja otwieram flaszkę, głowa do poduszki i do zobaczenia za rok. Pozdrawiam Piotr
Pewnie kierowca od 10 lat jest ten sam, a obserwując aktualny krajobraz za oknem to jesteśmy blisko celu. Myślę, że najważniejsze to by, nie mieć wątpliwości czy jechać dalej czy wysiadać. Jak masz wątpliwości, to lepiej wysiąść i nie będziesz żałował, ze straciłeś pieniądze kiedy firma pójdzie do piachu. Ja sobie wytłumaczyłem, choć trochę to trwało, że po prostu "wywaliłem kasę w błoto", zapominałem, że kiedykolwiek miałem te pieniądze, a pewnie każdy w tym autobusie ma swój sposób. Natomiast ciekawe są komentarze tych, co stoją na przystanku i przekrzykują się wzajemnie, że to firma bankrut itp., tylko po co. Brakuje im odwagi by wsiąść, a może nie potrafią znaleźć sposobu by pogodzić się ze stratą finansową? A może chcą jeszcze zniechęcić niezdecydowanych by wysiedli z autobusu? Serdecznie pozdrawiam Piotr
dokładnie tak jak piszesz. A z innej beczki, inwestorzy czy też gracze w PBG to są i tak fundamentaliści giełdowi w porównaniu z takimi np.co grają w lotto albo w kasynie i całe życie są na 100% przekonani że fortuna ich nie ominie.Dla nic akcjonariat PBG to jak akcjonariat Coca Coli sprzed 100 lat. Pozdrawiam z Martyniki - super ferie...