Pewnie kierowca od 10 lat jest ten sam, a obserwując aktualny krajobraz za oknem to jesteśmy blisko celu. Myślę, że najważniejsze to by, nie mieć wątpliwości czy jechać dalej czy wysiadać. Jak masz wątpliwości, to lepiej wysiąść i nie będziesz żałował, ze straciłeś pieniądze kiedy firma pójdzie do piachu. Ja sobie wytłumaczyłem, choć trochę to trwało, że po prostu "wywaliłem kasę w błoto", zapominałem, że kiedykolwiek miałem te pieniądze, a pewnie każdy w tym autobusie ma swój sposób. Natomiast ciekawe są komentarze tych, co stoją na przystanku i przekrzykują się wzajemnie, że to firma bankrut itp., tylko po co. Brakuje im odwagi by wsiąść, a może nie potrafią znaleźć sposobu by pogodzić się ze stratą finansową? A może chcą jeszcze zniechęcić niezdecydowanych by wysiedli z autobusu? Serdecznie pozdrawiam Piotr