Panie i Panowie akcjonariusze, Temat jest aktualny, nr do kontaktu także (bede go trzymal tyle ile potrzeba), bo jak przyjdzie co do czego to uwazam, że sprawy potoczą sie szybko i wtedy nie czas sie szukać po forach ..... 662 894 109 .... Własnie na taką okoliczność nalezy sie przygotowac do ewentualnych pomyslów, poznac sie i cos wspolnie zdecydować tu i teraz...
Nie zostawiajmy spraw dla jednej lub dwóch osób, które po podjeciu uchwaly pojda z pozwem o jej uchylenie do sadu, działajac na rzecz całej reszty malych akcjonariuszy .... bo moze takie osoby sie nie znajda i nie pojda ...
Jestem przekonany, ze do takiego rozwiązania nie trzeba wcale doprowadzać .... a my sami mozemy temu zaradzic ... Sposob jest banalnie prosty -- obecność na WZA 10% "małych" akcji (osobiście lub przez pełnomocnika), które to glosy z tych akcji powiedzą NIE dla sprawy ewentualnego delistingu -- i po sprawie -- nie ma uchwały, nie ma czego badać, nie ma przedmiotu skargi itp. jest to bardzo tanie rozwiązanie ....
W przeciwieństwie do powyższego ewentualny proces sadowy, nie tylko ze jest drogi ale w żadnym razie już nie zależy od nas ...
W tej chwili jedyne co trzeba zrobić, to przyjąć na siebie świadomą odpowiedzialność jako akcjonariusz, że cos zalezy ode mnie i ja moge mieć na to wpływ ...
Bardzo fajna i dobra idea, tylko jest jeden szkopuł - skąd drobni mają wiedzieć, czy czasem porozumienie nie jest zakładane z inicjatywy familii, która w ten sposób przepchnie co zechce, bo ich człowiek jako reprezentant porozumienia zagłosuje z nimi? A co mogą wtedy zrobić wykiwani akcjonariusze porozumienia - moim zdaniem nic, nawet nie zaskarżą uchwały do sądu, bo zgodnie z prawem zagłosowali za delistingiem, wiem że to teoria spiskowa, niemniej takie rzeczy miały miejsce w innych spółkach...
dlatego aby uwiarygodnić się co do swoich zamiarów powinieneś mimo wszystko wprost powiedzieć, że w razie zgromadzenia na którym będzie miał być głosowany delisting, to żeby ktoś spoza porozumienia przyszedł i patrzył na ręcę temu, kto porozumienie będzie tam reprezentował.... a na wszelki wypadek zagłosował wtedy przeciw delistingowi i miał prawo iść do sądu...
CARBON wie ile ma pośrednio i bezpośrednio akcji . Czyli wie ile mu brakuje ..Myślę, że do 90 % 5- 15% brakuje. Przekroczenie 90 % i dopiero potem do 3 miesiecy ogłosić obowiązek wykupu. Ale najpierw konsolidacja z Moj ( decyzja zaskarżona w sądzie) . Nudny do bólu papier , co z tego , że mega niedowartosciowany
do @leif2 Wiesz, nawet mógłbym sie z Tobą zgodzić co do głównego nurtu twej obawy ... ale ale ...
Chyba wiesz, że na tym forum przypadkowych gości raczej nie ma - (przynajmniej jeszcze - pojawia sie jak sie zacznie cos ostro dziac) .... ja tu jestem od wielu lat ... i nie czuję sie przypadkowy ...
Kilka osób moją "wiarygodność" już sobie potwierdziło w zeszłym roku ...
Panie i Panowie, Nic na siłę .... raczej chodzi o to aby każdy kto to przeczyta, pomyśli, niech świadomie zadysponuje swoimi akcjami -- a to czy w ramach porozumienia, samodzielnie, czy z pełnomocnikiem --- to już pozostawiam do samodzielnej decyzji właściciela tych akcji ... Warto aby ostatecznie akcje te nie zostały bierne i nieme w sprawach, które będą dotyczyły Nas wszystkich...
trzeba podziwiac Tomasz co robi i do czego zacheca...wiadomo od dawna ze rodzina jest cieta na drobnych i beda robic wszystko zeby nam papier obrzydzic..tak niewiele trzeba by sciagnac po 20-25..stac ich...ale to natura psa ogrodnika..padre woli sposorowac synalka i nam nawet 1 zl nie podaruje...slaski sknerotyp..ale tak nieprzyzwoicie skapy..Tomku..zazdroscze cierpliwosci i oddania sprawie..to nie w smak rodzinie i jestes ich sola w oku...dzieki takim postawa moga sobie zobaczyc jam sa nieetyczni i zasciankowi..jestem z Wami tez..jak cos pomoge z czasem
Ja myślę że tutaj żadnego wycofania spółki z giełdy nie będzie..Prezes B.tak holding poukładał że teraz zyski będą płynąć tylko do swoich. Książkowym przykładem jest firma B.K. która najpierw należała do Karbonu ,później po zorientowaniu się że w spółkę trzeba zainwestować została odsprzedana fasiowi.Teraz kiedy fasing firmę zmodernizował i poniósł koszty a na horyzoncie zaczęły pojawiać się zyski, z powrotem karbonik ją sobie zabrał.A te firmy i przedstawicielstwa pozakładane po całym świecie to są swoiste biura podróży, Pan B. w wywiadzie kiedyś powiedzał że bardzo lubi zwiedzać różne piękne zakątki świata. W roku pandemii nie było tej możliwości to sobie zobaczcie ile zaoszczędzono na kosztach zarządu.Dywidenda to była jedyna rzecz z którą musiał się dzielić z akcjonariatem i widać że ten problem załatwił definitywnie. Wiele by można jeszcze pisać ale po co ,jak i tak żadnych konsekwencji prawnych nie będzie bo to wszystko jest robione w ramach obowiązującego prawa(tak myślę). ITo że większość akcjonariatu ma Pana B. za złodzieja i hochsztaplera nie ma tutaj najmniejszego znaczenia..Pzdr.
dlatego najlepiej zebrać 10% tak jak pisze Tomasz i powołać biegłego ds. szczególnych i mu podpowiedzieć parę tematów.....które "pracownicy" #######.... i nastanie "nowy ład" :)