REKLAMA
BANKIER.PL

Warszawa w natarciu – więcej chętnych na kredyt

Michał Kisiel2015-08-25 10:43analityk Bankier.pl
publikacja
2015-08-25 10:43

Drugi kwartał to zazwyczaj na rynku kredytów hipotecznych okres ożywienia po zimowym zastoju. Z danych AMRON-SARFiN wynika, że w tym roku wzrosty były wyjątkowo solidne. Polacy od kwietnia do lipca zaciągnęli ponad 46 tys. nowych hipotek. Prym wiedzie stolica, która odnotowała rekordowy udział w akcji kredytowej.

Warszawa w natarciu – więcej chętnych na kredyt
Warszawa w natarciu – więcej chętnych na kredyt
/ YAY Foto

Aż o ponad 10 proc. wzrosła liczba nowo udzielonych kredytów w II kwartale w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami tego roku. W dużej mierze to zasługa typowego dla rynku cyklu – wiosną kredytobiorcy zazwyczaj są bardziej aktywni niż w pierwszym kwartale. Jeśli porównać wyniki zaprezentowane w najnowszym raporcie AMRON-SARFiN z analogicznym okresem ubiegłego roku, to trudno jednak mówić o przełamaniu trendu. Nowych kredytów było w 2015 r. raptem o 1 tys. więcej niż w II kwartale 2014 r.

Kolejny kwartał spada znaczenie kredytów walutowych. Dziś stanowią one margines rynku, a dostępne są wyłącznie dla osób osiągających dochody w walucie. W okresie od kwiecień-czerwiec frank szwajcarski odpowiadał za zaledwie 0,02 proc. wartości nowych zobowiązań. Euro również znajduje się w odwrocie. W przypadku wspólnej waluty wskaźnik ten wynosi 0,84 proc.

Coraz częściej z większym wkładem własnym

Minimalna wysokość wymaganego wkładu własnego wynosi dziś 10 proc. ceny nieruchomości. Kredytobiorcy zdecydowanie najchętniej zadłużają się na kwoty zbliżone do dopuszczalnego limitu. Zobowiązania, w których wskaźnik LTV (kwoty kredytu do wartości zabezpieczenia) przekracza 80 proc. to nadal niemal połowa nowych kredytów – 47,44 proc. umów. Jednak udział kredytów zaciąganych bez zaangażowania znaczących środków kredytobiorcy spada. W stosunku do pierwszego kwartału obniżył się o 2,17 pp. Wyraźnie przybyło „małych” zobowiązań, z udziałem własnym przekraczającym 70 proc. ceny – o 1,17 pp.

Niewielkie zmiany widać także w preferowanych okresach spłaty. Po raz pierwszy od roku spadł udział najpopularniejszej kategorii – 25-35 lat. W II kwartale 2015 roku tego typu umowy stanowiły niecałe 62 proc. nowych kontraktów. O 2,83 pp. przybyło zobowiązań na 15-25 lat. Stanowią one ponad 1/4 nowych umów.

fot. / / AMRON-SARFiN

Kredyty hipoteczne trafiają przede wszystkim do mieszkańców dużych miast. Niemal 7 na 10 nowych umów podpisano w dziewięciu aglomeracjach. Analitycy AMRON zwracają uwagę, że niezmiennie rośnie udział Warszawy. W ostatnim kwartale osiągnął on rekordowy poziom 37 proc. Wzrosty odnotowały, oprócz stolicy, tylko aglomeracja katowicka i poznańska.

Najlepszy kwartał „Mieszkania dla młodych”

Program dofinansowania wkładu własnego odnotował najlepszy kwartał w swojej krótkiej historii. Banki zaakceptowały łącznie 4741 wniosków, o 5,8 proc. więcej niż na początku roku i aż o 23,4 proc. więcej niż w II kwartale 2014 r.

„Mieszkanie dla młodych” wciąż nie jest jednak znacząca pozycją w portfelach kredytowych banków. Od startu programu udzielono łącznie 23 tys. kredytów z dopłatami. To zaledwie niecałe 9 proc. sprzedanych w tym czasie hipotek. Jedną z przyczyn co najmniej umiarkowanego powodzenia schematu jest dostępność mieszkań z rynku pierwotnego mieszczących się w limitach cenowych. Eksperci AMRON porównali bazę transakcji z ostatniego kwartału ze stawkami przewidzianymi w ustawie ustalając, jaką część z nich można było sfinansować w ramach „Mdm”. Najwyższy odsetek odnotowano w Łodzi (76 proc.) oraz Poznaniu (69 proc.) i Gdańsku (63 proc.). W największym stopniu ceny transakcyjne rozmijają się z limitami „Mdm” w Krakowie, gdzie poniżej ustalonego progu znalazło się 11 proc. mieszkań.

Ceny stabilne, przyspiesza produkcja

Od 2012 roku średnie ceny transakcyjne odnotowywane w raportach AMRON-SARFiN podlegają niewielkim wahaniom. Podobnie było w ostatnim zakończonym kwartale. Drobne spadki odnotowano w Poznaniu, Łodzi i Gdańsku, a wzrosty – we Wrocławiu i Warszawie.

fot. / / AMRON-SARFiN

Dane dotyczące rozpoczętych budów i wydanych zezwoleń wskazują na przyspieszenie w sektorze. W drugim kwartale wydano niemal 50 tys. pozwoleń, o 25 proc. więcej niż w tradycyjnie gorszym początku roku. W porównaniu z analogicznym okresem 2014 r. nadal widoczne jest przyspieszenie planowanej produkcji – wówczas udzielono 43 tys. zgód. Podobne zjawisko można zaobserwować w przypadku rozpoczętych budów, gdzie odnotowano 21 proc. wzrost rok do roku.

Deweloperzy oddali do użytkowania tylko o 1 proc. więcej lokali niż przed rokiem. Wzrosła natomiast wyraźnie liczba wydanych pozwoleń na budowę (23 tys., 17 proc. więcej niż rok temu) oraz rozpoczętych budów (o 44 proc. w porównaniu z II kw. 2014 r.). Deweloperzy najwyraźniej nie obawiają się konkurencji z rynku wtórnego, który zostanie objęty już za tydzień programem dopłat „Mieszkanie dla młodych”.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (22)

dodaj komentarz
~Fela
Z kredytami teraz jest o tyle dobrze, że nie tylko banki ale i wielu deweloperów pomaga w wyborze, czy przy tej całej papirologii. Ja tak w Dozbudzie miałam, sama w życiu bym się nie połapała. Tym bardziej że i czasowo nigdy do tych banków nie ma kiedy podjechać, bo w tyg. do 17.00 zazwyczaj a w soboty zamknięte.
~Miron
Mnie tam pomogli przejść przez te zawiłości na miejscu u nich, właśnie w sobotę w tygodniu jak mówisz w życiu nie dałbym rady!
~fakelaki
Warszawka wzmogła dmuchanie w balon ! Oddawać im długi frankowe, dopłacać do kilometrówek, 13'nastek, 14'nastek , dokładać premie, nagrody !
Prowincjonalne barany zapłacą !!!
~malarz
ostatnio niejaka Cichopek żaliła się że za marne 20 tysiecy w Warszawie trudno jej przezyć na odpowiednim dla niej poziomie i musiała się nauczyć zyć bez luksusów. Sytuacja ta tak ja załamała, ze mysli nawet o odejsciu z szof beznesu, Marzy o tym by zatrudniła ja jakaś firma np szkoleniowa i dała jej większe pieniądze a ona zajełaby ostatnio niejaka Cichopek żaliła się że za marne 20 tysiecy w Warszawie trudno jej przezyć na odpowiednim dla niej poziomie i musiała się nauczyć zyć bez luksusów. Sytuacja ta tak ja załamała, ze mysli nawet o odejsciu z szof beznesu, Marzy o tym by zatrudniła ja jakaś firma np szkoleniowa i dała jej większe pieniądze a ona zajełaby się tam prowadzeniem szkoleń. Tak sobie mysle, ze może Kasia powinna załozyć fundacje na rzecz wsparcia Kasi. Fani za calego świata dawaliby jej pieniadze, by ta nie odzwyczaiła sie czasem od naleznych jej luksusów. Wszak w Wawce to na samego styliste przydałoby sie dodatkowe 5 tysi miesiecznie. A gdzie spa, gdzie paznokcie, masaże, osobisty trener fitness, benzynka do Merolka, firmowe ciuszki dla kazdego z rodziny.. Itak moznaby wymieniać.
~Lemingostan
Nic dziwnego. Najwięcej lemingów jest w Warszawie.
~Dżejms
Nie czarujmy się - walą podatkami i haraczami łapówkarskimi cały kraj to ich stać.
~Dżejms
No gdzie siedzą ci ustawodawcy, rząd i cała ta machlojowata wierchuszka? Chyba nie w Radomiu czy jakimś Radzyminie? Skąd tyle minusów? Sami złodzieje z Warszawy?
~Janek
Analiza pomija jedną kluczowa informacje. Nie jest wazna ilosc kredytow, ale ich wartosc, a ta systematycznie spada!
~abc
jak trafi do banku i na derektora to ma i 20-30 000 zł po paru latach
no ale podobno banki u nas popadają
~CapitalForce
Mieszkałem w Warszawie w apartamentowcu, gdzie za metr liczyli od 17 tys. zł wzwyż, a wcześniej w takim za około 15. Żaden Wersal, po prostu blok z ochroną, ładnym hallem i jak to jak nazywałem "ogródkiem". Na szczęście był to tylko najem, bo za cholerę nie rozumiem za co mam płacić tak dużą nadwyżkę ponad realny koszt Mieszkałem w Warszawie w apartamentowcu, gdzie za metr liczyli od 17 tys. zł wzwyż, a wcześniej w takim za około 15. Żaden Wersal, po prostu blok z ochroną, ładnym hallem i jak to jak nazywałem "ogródkiem". Na szczęście był to tylko najem, bo za cholerę nie rozumiem za co mam płacić tak dużą nadwyżkę ponad realny koszt wybudowania takiego obiektu. Prawda jest taka, że póki do Warszawy lgną jak muchy młode duszyczki, które ładuje się do korpo i mieli przez te parę lat - deweloperzy z głodu nie umrą. Spójrzcie na ceny w innych dużych miastach - gdybym w Gdyni powiedział, że mogę za metr wydać 15 tys. zł to po pierwsze o ile znaleźliby mi taką ofertę to byłby to absolutny luksus, a pewnie nawet w tej cenie dostałbym własną służbę. W Warszawie na dostatnie życie jest po prostu moda - idziesz do korpo, dostajesz na start 3-4 tys. zł, za parę latek masz już 10-20 tys. zł (o ile w międzyczasie nie wysiądziesz psychicznie) i co robisz? Piękne autko w leasing i mieszkanie na kredyt hipoteczny najlepiej na mokotowie. Będąc obwarowanym długami - tyrasz po te 12h dziennie dopóki nie wymyślisz sobie innego pomysłu na życie albo po prostu tego nie spłacisz. Oglądałem niedawno oferty mieszkań w wwa i śmiech mnie brał kiedy za jakieś mieszkanka na pradze czyli biedolandii ludzie liczą sobie po 9-10 tys. zł. Możesz tam sobie mieć nowy blok, ale dookoła biedota, która myje nogi w miednicy przed snem - luksus wart swojej ceny. No ale cóż - to jak z giełdą - dopóki banda napaleńców pcha się na spółkę typu LPP - jej wartość księgowa może być i 50 razy mniejsza od ceny rynkowej. Stąd deweloperzy obecni w stolicy nie mają się czego bać - tutaj ciężko uświadczyć biedę. Widziałem niedawno co się dzieje na dniach otwartych - ludzie stali w kolejce do biura jak za komuny.

Powiązane: Warszawa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki