REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

W Niemczech taniej niż w Polsce

2008-02-07 14:00
publikacja
2008-02-07 14:00
Do tej pory Polska uchodziła za tani kraj. To do nas na zakupy, do fryzjera czy zatankować samochód przyjeżdżali sąsiedzi z Zachodu, bo opłacało się kupować w Polsce. Czy teraz sytuacja się odwróci i to my będziemy, z oszczędności, robić zakupy na Zachodzie?

Na to wygląda. Przyjrzeliśmy się cenom kilku produktów, które stanowią codzienne zakupy. Co się okazało? Większość z nich jest dziś tańsza w Niemczech niż w Polsce, mimo że tam średnia płaca jest znacznie wyższa. Dlaczego tak się dzieje? Jedną z przyczyn jest tanie euro, które sprawia, że dla Polaków korzystniej niż jeszcze kilka miesięcy temu wypada przelicznik złotówki na euro. Druga rzecz to inflacja, która w Polsce zwiększyła się w ostatnim czasie. Ale jest też grupa produktów, głównie kosmetyków i chemii gospodarczej, których ceny w Niemczech były od lat konkurencyjne w stosunku do naszych. Dziś te różnice w cenach jeszcze bardziej się pogłębiły.

Jak tłumaczą je sami producenci? – Różnica w cenie balsamu Dove może wynikać z poziomu marż stosowanych w poszczególnych krajach, przez różnych dystrybutorów, jak też sieci handlowe. Na pewno nie wynika z różnicy cen, po jakiej Unilever sprzedaje swoje wyroby w różnych krajach – powiedziała nam Izabela Sadowska z działu PR Unilever, producenta balsamu, który niemieccy konsumenci kupują o blisko połowę taniej niż polscy. Warto tu jednak zaznaczyć, że przytaczane przez nas ceny balsamu sprawdzaliśmy w sklepach tej samej sieci – Rossmann w Warszawie i w Berlinie. Co na to producent? – Chyba jakimś wytłumaczeniem może być fakt, że rynek w Niemczech jest dużo bardziej konkurencyjny od rynku polskiego, skala zakupów jest też zdecydowanie wyższa i to – oprócz różnicy w wysokości marży – wpływa moim zdaniem na wyższy poziom cen większości zarówno kosmetyków, jak i środków czystości w Polsce – mówi Sadowska.

Pozostali producenci, którym zadaliśmy pytania dotyczące różnic cen, w ogóle nie udzielili odpowiedzi. Tak więc zamiast zbędnych pytań, lepiej od razu pojechać do Niemiec na zakupy.

Piotr Koluch



Więcej na: www.swiatkonsumenta.pl
Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (29)

dodaj komentarz
~aaaaaaaaaaa
a ja tesknie za technologia mojej Babci i za wiejskim chlebem-te wakacje pamietam do dzisiaj-30 lat.-------a praszki.spolchniacz i logistyke mam w d....Szynek kup. u chlopa na wsi-chociaz drogo!!j em smacznie-i wam tego zycze-(a Babci juz nie ma)
~monte
U nas jest drożej i będzie coraz bardziej drożej. Bo my nie jesteśmy producentami tylko importerami. Jedynie co produkujemy to proste wyroby nie wymagające skomplikowanej technologii. Jednak we współczesnym świecie nawet wyprodukowanie bułki i jej dostawa do klienta wymaga technologii i wiedzy: począwszy od składników do jej wypieku U nas jest drożej i będzie coraz bardziej drożej. Bo my nie jesteśmy producentami tylko importerami. Jedynie co produkujemy to proste wyroby nie wymagające skomplikowanej technologii. Jednak we współczesnym świecie nawet wyprodukowanie bułki i jej dostawa do klienta wymaga technologii i wiedzy: począwszy od składników do jej wypieku (spulchniaczy, konserwantów) poprzez umiejętności zarządzania piekarnią, logistyki dla dostaw do odbiorcy itd. Albo rezygnujemy z tej technologii i stosujemy stare nieefektywne metody albo technologię i całe know-how importujemy. Własnych inżynierów i innych specjalistów skutecznie się pozbyliśmy
~wiertyg
Zeby Tusk zlikfidowal podatek od zyskow kapitalowych,to wielu przedsiebiorcom i inwestorom w akcje oplcalo by sie zakladc biznesy--i by byly miejsca pracy i dochody z podatkow od biznesmenow i pracownikow, a tak jak teraz to sie nie oplaca nikomu i pieniadze leza sobie na kontach w bankach, a biznesmeny zyja sobie z procentow , zamiast Zeby Tusk zlikfidowal podatek od zyskow kapitalowych,to wielu przedsiebiorcom i inwestorom w akcje oplcalo by sie zakladc biznesy--i by byly miejsca pracy i dochody z podatkow od biznesmenow i pracownikow, a tak jak teraz to sie nie oplaca nikomu i pieniadze leza sobie na kontach w bankach, a biznesmeny zyja sobie z procentow , zamiast tworzyc miejsca pracy. i zawze bedzie zle jak bedzie tak jak teraz.
~gimli
alpacyno najpierw poczytaj niemieckie ogłoszenia a zobaczysz że są tańsze a nie droższe i nie pisz bzdur
zikan
butelka wody 1,5l kosztuje 0,19 euro
al_pacino odpowiada ~aaz
ale dzialki budowlane sa 10 razy drozsze !!!
w Niemczech
~dupa jasiu
Ja widziałem raczej za 1.9 euro a za taką cenę jaką napisałeś to pewnie jakieś siki z kanalizy "made in Netto", których za darmo bys nie wypił gdybyś widział jak to rozlewają.
~podatnik
6 % różnicy mówi samo za siebie. Oczywiście na niekorzyść Polski.
Nasze podatki nas zabijają. W biednym kraju muszą być niskie podatki, aby mógł się dynamicznie rozwijać.
~hehehe
Głupia drożdżówka na niemieckich lotniskach kosztuje 1.5-2 euro a w Polsce 1.5-2 zł. Duża butelka zwykłej wody 2euro albo lepiej, u nas 2-3zł. O czym wy piszecie w ogóle? Parę rzeczy się znajdzie tańszych jak wymienione kosmetyki ale ogólnie łączne koszty utrzymania się są DUŻO WYŻSZE niż w Polsce, dużo wyższe - z 3 razy.
A dlaczego
Głupia drożdżówka na niemieckich lotniskach kosztuje 1.5-2 euro a w Polsce 1.5-2 zł. Duża butelka zwykłej wody 2euro albo lepiej, u nas 2-3zł. O czym wy piszecie w ogóle? Parę rzeczy się znajdzie tańszych jak wymienione kosmetyki ale ogólnie łączne koszty utrzymania się są DUŻO WYŻSZE niż w Polsce, dużo wyższe - z 3 razy.
A dlaczego te kosmetyki są tańsze? Ano dlatego, że one są w większości "hergestellt in Germany" i my je sprowadzamy to oczywiste, że trzeba transport doliczyć i marże pośredników - cała filozofia.

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki