Opinii jest tyle, ilu kupujących. Oto wypowiedź jednej z młodych mam: „Ubranka też mam na pierwsze pół roku używane – po różnych znajomych, co prawda położna na szkole rodzenia ostatnio stwierdziła, że niehigienicznie jest używać ubranek po kimś.... Wydaje mi się, że to już przesada. Dostałam je wyprane, sama je jeszcze wypiorę i wyprasuję... Chyba raczej nie brałabym z jakiegoś niesprawdzonego źródła i nie kupowałabym w lumpeksach, ale wiem, że dziewczyny też tak robią i jest ok, a oszczędność jest duża” – pisze Oreada na forum portalu Naturalnego Planowania Rodziny. Wielu rodziców unika kupowania w lumpeksach ubranek dla niemowląt, słusznie uważając, że w przypadku śpioszków, body i w ogóle bielizny powinna obowiązywać zasada „nie pożyczaj” – chyba że są to rzeczy z pewnego źródła, od zaprzyjaźnionych osób czy rodziny: „U nas – kupione były tylko pampersy, tego nie da się wielokrotnie użyć. Poza tym sprzęty i ciuszki mieliśmy używane (oczywiście wyprane, wygotowane, umyte). Niektóre ciuszki wróciły do mnie po 4 dziecku i dalej były w bardzo dobrym stanie (mamy paczkę i ciuszki krążą po 5 dziewczynach)” – dodaje Klara na tym samym forum dyskusyjnym.
Chronią dzieci, jak siebie samych
Tymczasem lekarze odradzają kupowanie używanych butów. Po pierwsze, w przypadku starszych dzieci, istnieje ryzyko zarażenia się grzybicą stóp. Po drugie, używane buty są często zdeformowane przez wcześniejszą eksploatację, a to jest niekorzystne dla rozwijającej się, rosnącej stopy. Istnieje też ryzyko grzybicy skóry i włosów, przenoszonej na niedostatecznie zdezynfekowanych ubrankach.
Dla nastolatków, tak samo jak dla dorosłych, noszenie ubrań z drugiej ręki może wiązać się z naturalną barierą psychiczną i estetyczną, bo nie każdy lubi mieć na sobie „cudze” skarpetki, „cudze” szorty. Przyznają to sami dorośli: „Jeżeli chodzi o bieliznę, to(…)nie jestem w stanie kupić tam majtek ani skarpetek – nie mogłabym ich nosić, choćby nie wiem jak piękne były” – pisze klientka na forum Lumpeksy.pl. „W sklepie masz chociaż tę świadomość, że nikt tego nie nosił itd. Jestem alergikiem, dlatego może większą uwagę do tego przykładam” – podsumowuje pani na forum E-mama, która lekko dystansuje się do wypowiedzi koleżanek, zachwyconych ciuszkami za 1 złotówkę. Rodzice chętnie kupują w lumpeksach body i stroje kąpielowe dla dzieci, nie ukrywając jednak, że polują na egzemplarze „z metką”, takie, o których wiadomo, że nie były noszone. Wychodzą z założenia, że czego sami by nie założyli, tego też nie kupią dziecku.
Aleksandra Solarewicz

























































