Bez profitów podatkowych
Leasing prywatny (konsumencki) nie jest jakimś nowym rodzajem leasingu (obok np. leasingu finansowego czy operacyjnego), lecz oznacza produkt przeznaczony dla klientów indywidualnych nieprowadzących działalności gospodarczej. Nabywca będący konsumentem nie odnosi wobec tego z leasingu żadnych korzyści podatkowych, jak to ma miejsce w przypadku firm. Nie będzie więc można zaliczyć rat leasingowych do kosztów uzyskania przychodu ani też nie odliczymy VAT. Mimo to leasing prywatny może skutecznie konkurować z kredytem samochodowym, również gdy chodzi o koszty związane z jednym i drugim.
Policz i porównaj
Ponieważ oferty firm leasingowych i banków stale się zmieniają oraz różnią się od siebie, gdy chodzi o konkretne instytucje, nie można z góry przesądzać, że któreś z rozwiązań będzie dla nas lepsze finansowo. W tym jednak celu warto poprosić o pełną kalkulację kosztów kredytu samochodowego oraz symulację wysokości rat kredytowych w interesujących nas bankach i porównać ją z kosztami leasingu w wybranych firmach.
Warto pamiętać, że w przypadku gdy decydujemy się na leasing, możemy liczyć na większe upusty przy zakupie samochodu przez leasingodawcę. Zresztą ma to swoje odzwierciedlenie w wysokości opłaty wstępnej oraz comiesięcznych ratach, a wynika z prostego powodu - leasingodawca jest niemal hurtowym klientem dealerów samochodowych, więc jest w stanie wynegocjować korzystniejsze warunki niż indywidualny nabywca.
Reklama
Opcja zakupu
W umowie leasingu zwykle znajduje się tzw. opcja zakupu, z której skorzystanie (możliwe np. po trzyletnim okresie leasingu) przenosi na nas (leasingobiorców, korzystających) prawo własności używanego w ramach leasingu samochodu. W zależności jednak od rodzaju leasingu (finansowy nazywany standardowym bądź odnawialny) oraz wysokości comiesięcznych rat, koszt wykupu auta może być bardzo różny - od symbolicznej złotówki do nawet kilkudziesięciu procent początkowej wartości pojazdu.
Spory koszt związany z opcją zakupu towarzyszy leasingowi odnawialnemu. Ten wariant leasingu jest pomyślany dla osób, które co dwa, trzy lub cztery lata wolą przesiąść się do nowego auta aniżeli nabywać własność samochodu poleasingowego i w dalszej perspektywie martwić się o jego sprzedaż. Zatem leasing odnawialny w założeniu ma prowadzić nie tyle do zakupu auta (dzięki wykorzystaniu opcji zakupu), lecz do jego wymiany na nowy model. Przez czas trwania tego rodzaju umowy lasingobiorca płaci jedynie za utratę wartości rynkowej pojazdu oraz za obsługę leasingu.
Z kolei nie opłaci się nie skorzystać z opcji zakupu w przypadku leasingu finansowego (standardowego), bowiem i tak w trakcie jego trwania leasingobiorca spłaca w comiesięcznych ratach niemal w całości wartość samochodu wraz z wynagrodzeniem leasingodawcy. Stąd w przypadku leasingu finansowego płacone co miesiąc raty bywają o kilkanaście czy też nawet o kilkadziesiąt procent wyższe niż przy leasingu odnawialnym. Za to niejako w zamian istnieć będzie możliwość nabycia własności pojazdu niemal za bezcen w porównaniu do jego aktualnej i wciąż pokaźnej wartości rynkowej.
|
WAŻNE! Jeżeli leasingodawca zobowiązał się bez dodatkowego świadczenia przenieść na korzystającego własność rzeczy po upływie oznaczonego w umowie czasu trwania leasingu, korzystający może żądać przeniesienia własności rzeczy w terminie miesiąca od upływu tego czasu, chyba że strony uzgodniły inny termin. |
Szybko i wygodnie
Korzystanie z leasingu jest z pewnością wygodniejsze niż z kredytu. Nasza rola sprowadza się właściwie do wyboru konkretnej marki, modelu, koloru, wyposażenia pojazdu itp. Nowy samochód, który otrzymamy będzie już zarejestrowany i ubezpieczony przez firmę leasingową.
Powyższe nie oznacza, że składki ubezpieczeniowe pokryje za nas leasingodawca - albo opłacimy je osobno, albo zostaną uwzględnione w ratach leasingowych. Wadą takiego rozwiązania jest jednak to, że leasingobiorca nie ma w zasadzie żadnego wpływu na warunki zawieranych polis ubezpieczeniowych.
Niżej zawieszona poprzeczka
Firmy leasingowe stawiają mniejsze wymagania klientom. Nie mają tak jak banki ustawowego obowiązku badania zdolności kredytowej klienta.
Niezależnie od rodzaju leasingu jego przedmiot (tu: samochód) stanowi własność firmy leasingowej, stąd nie tylko niepotrzebne, ale niemożliwe byłyby takie zabezpieczenia, jak zastaw rejestrowy czy przewłaszczenie na zabezpieczenie, które za to chętnie stosują banki.
Tak czy inaczej badane są jednak dochody klienta zainteresowanego leasingiem, a także - dla uproszczenia późniejszej procedury windykacyjnej - odbiera się od niego podpis na wekslu in blanco.
Nierzadko już przy opłacie wstępnej na poziomie np. 20-30% stosowany jest tzw. tryb uproszczony. Wówczas wystarczą dwa dokumenty tożsamości oraz oświadczenie (a nie zaświadczenie) o osiąganych dochodach.
Zwykle leasingodawcy są też bardziej elastyczni i skorzy do zawarcia umowy z osobami, które osiągają dochody z tzw. cywilnoprawnych form zatrudnienia, czyli najczęściej umów o świadczenie usług (zlecenia) lub umów o dzieło, bądź które zatrudnione są na czas określony.
Nie każda obietnica ma pokrycie
Nieraz leasingodawcy zachwalają, że klient nie musi się martwić, gdy samochód zostanie skradziony czy też ulegnie poważnemu uszkodzeniu w wypadku i że jest to zmartwienie leasingodawcy. Nie do końca jest to prawda. Otóż w razie powstania szkody całkowitej lub kradzieży auta umowa leasingu wygasa. Niestety, na ogół nie jest to dobra wiadomość dla korzystającego z leasingu, ponieważ w takim przypadku stosownie do art. 7095 K.c. leasingodawca może od niego żądać natychmiastowego zapłacenia wszystkich przewidzianych w umowie a niezapłaconych rat, pomniejszonych o korzyści, jakie leasingodawca uzyskał wskutek ich zapłaty przed umówionym terminem i wygaśnięcia umowy leasingu oraz z tytułu ubezpieczenia rzeczy, a także naprawienia szkody.
Zatem jeżeli wypłata odszkodowania np. z ubezpieczenia autocasco nie pokryje finansującemu należności związanych z wcześniejszym zakończeniem leasingu (a jest to scenariusz wielce prawdopodobny), resztę przyjdzie nam dopłacić z własnej kieszeni. Przed zawarciem umowy leasingu warto więc zapytać o możliwość ubezpieczenia się od tego rodzaju straty finansowej i ją rozważyć.
Podstawa prawna: art. 7091 - 70918 ustawy z dnia 23.04.1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Gazeta Podatkowa Nr 317 z dnia 2007-01-22


























































