REKLAMA

Opuszczając UE. Prawda, retoryka i konsekwencje

2014-05-04 06:00
publikacja
2014-05-04 06:00

Spowolnienie gospodarcze, którego doświadczył świat od 2008 roku, a także dług oraz kryzys finansów publicznych w strefie Euro sprawiły, że w niektórych krajach podniosły się głosy kwestionujące wartość dalszego członkostwa w Unii Europejskiej.

Niezależnie od tego, czy jest to spowodowane niekorzystną sytuacją finansową, czy też nastrojami obwiniającymi Unię Europejską o pogorszenie ekonomicznej oraz społecznej sytuacji owych krajów, donośne głosy poruszały kwestię, czy dalsze członkostwo w UE jest zarówno pożądane, jak i potrzebne.

W niektórych państwach członkowskich wyraźnie widoczne jest stanowisko wspierające ideę wystąpienia z Unii Europejskiej. Czy jest to możliwe? Jak taki proces wygląda? Kto powinien taką decyzję zatwierdzić lub wesprzeć? Oraz najważniejsze: co to oznacza dla występującego z UE państwa członkowskiego i co oznacza dla samej Unii Europejskiej?

Opuszczenie klubu jest proste.... na papierze.

Wielu krytyków Unii Europejskiej rozprawia o wystąpieniu z UE, nie są jednak zgodni co do istnienia ścieżki opuszczenia jednolitego rynku. Mimo tego, że faktycznie ścieżka taka istnieje, choć nie zawsze tak było. Przed wejściem w życie Traktatu Lizbońskiego, dnia 1 grudnia 2009, nie istniał prosty sposób umożliwiający państwu członkowskiemu opuszczenie Unii Europejskiej. Obecnie państwa mogą zadecydować o opuszczeniu UE na zasadach rozstania za porozumieniem stron. Zgodnie z artykułem 50. Traktatu, który mówi, że każde Państwo Członkowskie może zadecydować o wystąpieniu z Unii na podstawie wynegocjowanej umowy.

Patrząc na artykuł 50. jedno staje się oczywiste - jakikolwiek klub, do którego ciężko się dostać sprawia wrażenie łatwego do opuszczenia. Jednakże konsekwencje wystąpienia mogą być znacznie bardziej złożone niż sam proces, a do dzisiaj nie rozważano realności takiego działania. (Jednym z najlepszych badaczy możliwości opuszczenia Unii oraz wpływu państw członkowskich jest polski ekspert prawa z University of Westminster Adam Łazanowski, z którego pracami powinny zapoznać się osoby zainteresowane tym tematem).

Dr Łazanowski oraz inni badacze wskazują, że podczas gdy procesy przystąpienia i wstąpienia do Unii Europejskiej stawiają jasne wymagania, także dotyczące ostatecznych warunków ich spełnienia, to dokładna forma opuszczenia UE nie została sprecyzowana. W odniesieniu do takich wydarzeń w przyszłości artykuł 50. stwierdza, że umowa wystąpienia państwa członkowskiego musi także zawierać ramy jego przyszłych stosunków z Unią. Powyższe sygnalizuje, że przyszłe stosunki z jakimkolwiek byłym krajem członkowskim pozostaną niezdefiniowane, a ich istota zostanie określona podczas dwustronnych negocjacji dotyczących separacji za porozumieniem stron.

W teorii wydaje się, że opuszczenie UE jest łatwiejsze, niż przystąpienie do niej. Aby skomplikować sytuację, zwłaszcza z punktu widzenia polityki oraz podejmowania decyzji, każde państwo członkowskie opuszczające Unię będzie niezmiennie pod przemożnym wpływem praw i regulacji uchwalanych w Brukseli. Rzeczywista niezależność ustawodawcza po opuszczeniu UE jest niemożliwa, o ile państwo nie oddzieli się definitywnie od jednolitego rynku UE.

Jak to działa?

Zgodnie z opiniami ekspertów z dziedziny prawa, proces ten jest dużo prostszy i szybszy niż przystąpienie do UE. Podczas dyskusji i negocjacji nad Traktatem Lizbońskim nie brano pod uwagę, że jakiekolwiek państwo członkowskie mogłoby rozważać zastosowanie artykułu 50. Niezależnie czy przewidywano taki scenariusz, czy też nie, wystąpienie z UE wymaga podjęcia kilku kluczowych kroków.

Państwo członkowskie musi powiadomić Radę Europy przez wystosowanie oficjalnego pisma. Wówczas Rada przedstawi wytyczne, według których przeprowadzone zostaną negocjacje, a także ramy przyszłych relacji pomiędzy obiema stronami. Zasady wystąpienia oraz dalszych relacji zostaną określone w oparciu o zalecenia Komisji Europejskiej, które zostaną podjęte większością kwalifikowaną po otrzymaniu zgody Parlamentu Europejskiego.

Oznacza to, że proces jest prosty, ale pełen niewiadomych, stanowiąc istny paradoks prostoty i jednoczesnego skomplikowania. Odpowiedź na pytanie o istnienie możliwości wyjścia jest zatem pozytywna. Państwo członkowskie może opuścić UE. Jednakże prawdziwe pytanie brzmi, jakim kosztem - i to zarówno w kwestiach bieżących, jak i przyszłych.

Nowy początek

Nowa umowa handlowa z UE będzie pierwszym punktem. Dodatkowo do handlowej umowy ramowej należy także określić cztery podstawowe wolności: wolność przemieszczania się (zatrudnienia), wolność kapitału, wolność usług oraz wolność towarów. Jaki będzie status obywateli oraz pracowników z państw członkowskich UE? Jakie efekty przyniesie wystąpienie z procesów regulacji oraz monitorowania rynku? Jakie konsekwencje wynikną z faktu braku pełnego partnerstwa w sprawach dotyczących działań policyjnych oraz sądowniczych wewnątrz UE? Dopóki proces taki nie zaistnieje, będzie wiele pytań i bardzo nieliczne odpowiedzi.

Kolejnym kluczowym punktem jest ochrona konsumenta. Państwo członkowskie występujące z UE nie będzie mogło polegać na decyzjach oraz wytycznych UE. Pojedyncze państwo członkowskie, w przeciwieństwie do Unii Europejskiej, posiada dużo słabszą pozycję podczas prowadzenia negocjacji lub też nakładania kar na różne sektory biznesu oraz światowe przedsiębiorstwa, np. takie jak linie lotnicze czy operatorzy telefonii komórkowej.

Wpływ gospodarczy. UE jest ważna

Jedną sprawą są polityczne dyskusje - populistyczne czy też praktyczne, jednakże wpływ gospodarczy oraz atrakcyjność dla inwestorów zagranicznych państwa członkowskiego opuszczającego UE jest tym, co w największym stopniu przekłada się na życie jego obywateli. Biznes lubi stabilność. Kapitał lubi stabilne podatki, stabilne środowisko polityki ekonomicznej oraz fiskalnej. Pomimo swoich wad, UE oferuje taką stabilność. Kraje spoza UE, które muszą umocnić się politycznie zarówno wewnątrz swojego terytorium, jak i poza jego granicami, a także dostosować nowe plany oraz politykę w celu zastąpienia ról UE w większości sytuacji nie spełniają tych samych standardów.

Jednym z najbardziej prawdopodobnych efektów opuszczenia przez państwo członkowskie Unii Europejskiej jest spadek bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). W globalnej gospodarce, BIZ preferuje ośrodki produkcji oraz badań działające na szerokim rynku towarów, usług oraz pracy. Niezależnie od tego, jakie świadczenia oferuje państwo członkowskie opuszczające UE, nie zastąpią one korzyści wynikających z członkostwa w UE.

W państwach członkowskich, w których podnoszą się głosy w sprawie referendum dotyczącym członkowska w UE, istnieje niezrozumienie ważnej roli, jaką pełni zintegrowany rynek jednolity dla rynków krajowych, dla UE oraz BIZ. Prawie 55% eksportu ze Zjednoczonego Królestwa trafia do krajów UE. Spadek w eksporcie spowodowany nowymi taryfami oraz umową handlową może być znaczący.

Dla państw czerpiących zyski z emigracji zarobkowej w ciągu ostatniej dekady, niezależnie od argumentów dotyczących zysków z turystyki, jakiekolwiek zmiany w statusie mogą być bardzo niekorzystne.

Poza siłą roboczą oraz polityką konkurencji, warto również pamiętać, że liczba inwestorów zagranicznych na rynkach, które pragną zmienić swój status względem UE, a także warunki uczestnictwa w niej, sprawią, że możliwym jest ograniczenie lub wykluczenie ich z dalszych BIZ. Wielu szefów przedsiębiorstw świadczących usługi motoryzacyjne, przemysłowe oraz finansowe wyraziło opinię, że w przypadku niemożliwości rozwiązania tego problemu nastąpi ograniczenie współpracy gospodarczej, a także czynności związanych z bezpieczeństwem wewnętrznym. Sprzedaż dóbr na nowo powstałych rynkach nienależących do UE z szerokiego jednolitego rynku, będzie łatwiejsza niż zachowanie produkcji w krajach nienależących do UE. Problemy zdolności produkcyjnych będą zapewne stanowiły ważną kwestię dla nowych państw nienależących do UE.

Obecnie wydaje się, że opuszczenie UE będzie stanowiło główne wyzwanie dla krajów poszukujących "wolności". Zważając na ryzyko BIZ oraz wpływ UE, należy jednocześnie pamiętać, że jakiekolwiek państwo opuszczające UE znajdzie się na pozycji patrzącego z zewnątrz. Aby projekt europejski był postrzegany przez wszystkich uczestników rynku jako sprawiedliwy i słuszny, musi jeszcze przebyć długą drogę.

Tak, można opuścić UE. Prawdziwe pytanie dotyczy powodu takiej decyzji. Czy powodem są wyższe ceny? Lokalne wpływy polityczne, które zmieniają się co roku? Najważniejsze jest, aby kraje poważnie traktowały swoje zobowiązania oraz interesy w UE. Zjednoczona Europa wraz z korzyściami płynącymi z jednolitego rynku przeważa krótkoterminowe cele ograniczenia emigracji oraz innych niepokojów tego rodzaju.

Główni zagraniczni inwestorzy wyrazili duże zaniepokojenie dotyczące ich przyszłych inwestycji w państwach eurosceptycznych. Jeżeli kraj członkowski opuści UE, należy oczekiwać wpływu takiej decyzji na BIZ. Duży rynek zapewnia bezpieczeństwo zdolności produkcyjnych oraz przemysłowych, a także konsumpcję.

Tak, można opuścić UE. Jednak większość konsumentów oraz przedsiębiorstw potrzebuje rozbudowanej Unii promującej duży i mały biznes, innowacje, a także ochronę konsumenta.

Aby Europa była silna, musi stać na pozycji siły. Tak, można opuścić UE - ale nie widziałem jeszcze argumentu umacniającego stwierdzenie, że mniejsze jest lepsze. Polska dobrze rozumie korzyści płynące z przynależności do UE - nie chodzi tu jedynie o źródła finansowania, ale także o wspólny rynek.

Proces UE jest wciąż w fazie rozwoju. Czy wymaga on poprawy? Tak. Czy konieczne są lepsze regulacje w kluczowych obszarach? Tak. Czy należy go porzucić na podstawie imigracji i emocji? Nie. Zbudujmy UE na tym, co najważniejsze - miejscach pracy oraz bezpieczeństwie.

Uważam, że silna polityka wspierająca rozwój oraz nowe możliwości w nowych oraz starych państwach członkowskich stanowią klucz do projektu zwanego Unią Europejską.

Tony Housh
doradca strategiczny / dyrektor CGC Advisors oraz członek zarządu Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce (American Chamber of Commerce in Poland).

Źródło:Informacja prasowa
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
~Eugeniusz
UE i tak się rozleci rozbiją ja wydatki na administrację które już są większe od budżetu niejednego kraju
~hanys
Tylko ze zadne Pansto wystepujac z Uni nie dostanie tych przywilejow jak Norwegia i Szwajcaria o tym moga zapomniec
~nikt
Autor zapomina, że większość tych rzeczy załatwia strefa schengen, nie potrzebujemy tego wielkiego narostu biurokracji unijnej. Dobrym przykładem jest Norwegia i Szwajcaria.
Ale tak jak ktoś napisał, dojnej krowy tak łatwo się nie oddaje
~Jacek
Autor zapomina, że większość tych rzeczy załatwia strefa schengen. Dobrym przykładem jest Norwegia i Szwajcaria. To sa kraje BOGATE.
Od 1981 mieszkam w Austri ,a moj brat w Szwajcari . I mialem mozliwosc ogladac Szwajcarie w czasie gdy Austria nie byla w EU , i obecnie . Moge powiedziec ,ze w wielu sprawach ich dognilismy ,a
Autor zapomina, że większość tych rzeczy załatwia strefa schengen. Dobrym przykładem jest Norwegia i Szwajcaria. To sa kraje BOGATE.
Od 1981 mieszkam w Austri ,a moj brat w Szwajcari . I mialem mozliwosc ogladac Szwajcarie w czasie gdy Austria nie byla w EU , i obecnie . Moge powiedziec ,ze w wielu sprawach ich dognilismy ,a w niektorych przegonilismy (rozmowy polakow przy kieliszku wina). Szwajcarzy zarabiaja od nas 3-4 razy wiecej, ale tez koszty utrzymania sa wieksze.
I Polska to nie Norwegia ,Szwajcaria ani nawet Dania. Nas "Polske" rownaja z Bulgaria, Rumunia ,Czechami,Slowacja,Litwa ......... i Estonia. A to oznacza druga lige.
Opuszczenie EU (ekstraklasy - tam jestesmy teraz) zdegraduje nas do drugiej ligi.
Szwajcarami nie jestesy a opuszczajac EU mozemy byc szybko Ukraina.
~reszka odpowiada ~Jacek
Dlatego opuszczając UE trzeba by jednocześnie odrzucić wszystkie regulacje prawne, krępujące drobną przedsiębiorczość - np. wprowadzając na powrót ustawę Wilczka. Jeśli do tego doszłaby obniżka podatków, nagle okazałoby się, że warto w naszym kraju inwestować - bo i prawo prostsze, i koszty pracy niższe. Wróciłaby część naszej emigracji,Dlatego opuszczając UE trzeba by jednocześnie odrzucić wszystkie regulacje prawne, krępujące drobną przedsiębiorczość - np. wprowadzając na powrót ustawę Wilczka. Jeśli do tego doszłaby obniżka podatków, nagle okazałoby się, że warto w naszym kraju inwestować - bo i prawo prostsze, i koszty pracy niższe. Wróciłaby część naszej emigracji, wielu wahających się przed założeniem własnej działalności w końcu by się na nią zdecydowało dzięki prostym, zrozumiałym przepisom. Pojawiłoby się także wielu inwestorów zagranicznych, chętnych do przeniesienia do nas zakładów produkcyjnych. Najważniejsze zaś, że w rezultacie powstałoby tak wiele miejsc pracy, że nie tylko obecni bezrobotni znaleźliby zatrudnienie, ale i niepotrzebni już urzędnicy i młodzi i emeryci dorabiający do głodowej emerytury (o tym, że w ciągu najbliższej dekady emerytury zostaną drastycznie obniżone, nie trzeba chyba przekonywać - ZUS już od dawna jest bankrutem i żyje do dziś tylko dzięki kroplówce z naszych podatków).
~juju
... co za propagandzista pisał ten artykuł? Szwajcaria otoczona państwami euuroabsurdu doskonale sobie żyje bez czapy euro, nawet jeśli wśród samych Szwajcarów jest grupa idiotów, którzy chcą zniszczyć de facto siłę gospodarki tego małego państwa przez aneksję do Unii. Ale na szczęście większość zdecydowana tych ludzi nie lubi jak ... co za propagandzista pisał ten artykuł? Szwajcaria otoczona państwami euuroabsurdu doskonale sobie żyje bez czapy euro, nawet jeśli wśród samych Szwajcarów jest grupa idiotów, którzy chcą zniszczyć de facto siłę gospodarki tego małego państwa przez aneksję do Unii. Ale na szczęście większość zdecydowana tych ludzi nie lubi jak KE miesza w nie swoich garnkach - i dobrze. Polsce potrzebne jest wyjście z Unii i niech Tuskochlaptus nie pitoli, że takie dobrodziejstwa z tej Unii - bogactwo Państwa bierze się z pracowitości i sensowności systemu ekonomicznego - jak dla przykładu w Szwajcarii - a nie z jakiegoś członkostwa, które jest dojeniem słabszych: patrz Grecja, Włochy, Polska, Słowacja itd. Czy jednak znajdzie się tylu rozsądnych, żeby tę naszą Polskę ukochać znowu działaniem a nie gadaniem?
~xxx
Najpierw zlikwidowali nasze przedsiębiorstwa ,a teraz większość z nas pracuje jak niewolnicy. Jeśli chcesz skorzystać z unijnych pieniędzy to 50% musisz mieć wkładu swojego ,a jak nie masz to kredyt w obcym banku i odsetki idą za granicę. Na co nam taka kosztowna pomoc.
~xxx
Najpierw zlikwidowali nasze przedsiębiorstwa ,a teraz większość z nas pracuje jak niewolnicy. Jeśli chcesz skorzystać z unijnych pieniędzy to 50% musisz mieć wkładu swojego ,a jak nie masz to kredyt w obcym banku i odsetki idą za granicę. Na co nam taka kosztowna pomoc.
~dwa znaki
Z mafi też nie da sie wystąpić.
~gazda
Jak długo można udawać ,że UE "wielu prędkości" to jest Unia , a nie "imperializm" hegemonów wobec podległych krajów. Dopóki Hans czy John będą "dupić" Jaśków jak dojną krowę (ceny w UE te same ale płace już nie), dopóty idee UE można sobie włożyć między bajki.

Wiele krajów to widzi i nie wierzy
Jak długo można udawać ,że UE "wielu prędkości" to jest Unia , a nie "imperializm" hegemonów wobec podległych krajów. Dopóki Hans czy John będą "dupić" Jaśków jak dojną krowę (ceny w UE te same ale płace już nie), dopóty idee UE można sobie włożyć między bajki.

Wiele krajów to widzi i nie wierzy by to się kiedyś (rychło) zmieniło. Szokujące zarobki biurokratów unijnych, gdy w wielu krajach Unii panuje głód i marazm (nawet wśród dzieci).
Jeżeli porównać koszty utrzymanie w Polsce (przeciętny Polak) przed 10laty, a dziś to nie ma wielkiej różnicy.
Przykład:. http://www.wykop.pl/ramka/1972262/10-lat-polski-w-unii-europejskiej/

Za to jest propaganda. Absurd propagandowy urósł do tego stopnia w Polsce, że jak się słucha mas-media to wychodzi tylko jedno: "wszystko co stworzył polski obywatel jest wyłącznie za pieniądze UE i wyłącznie zasługą UE" - polskiego PKB i polskiej racji stanu już nie ma. Powstał absurd śmieszności i obłudy władzy. A Polak przecież potrafi , o czym świadczy jego dobra marka na całym świecie , poza UE - wszędzie jest ceniony jako doskonały pracownik..

UE czyli Nowa KC ZSRR, w nowych barwach i spotęgowanymi nowymi technologiami propagandowymi ma dotrzeć i stłamsić umysły niewiernych niedobitków.
Skoro tak to wygląda i jest to powtórka z Historii , to rozpad nastąpi szybciej niż się wydaje cwaniakom z Brukseli.
Upadek UE jako zamiennika ZSRR - Układu Warszawskiego -RWPG; czy jest realny???
Istnieje już np. EFTA , która sobie doskonale radzi poza UE.

Ale nie tak hop-siup, tu artykuł wyjaśnia , że droga do odwrotu nie będzie tak łatwa, a wkrótce wręcz niemożliwa. Jak powstanie Unia Bankowa i obalenie Konstytucji państw narodowych, nawet częściowe to okaże się, iż więzi podległych krajów staną się nie rozerwalne. Po prostu państewku chcącemu opuścić UE będzie grozić natychmiastowa, bezwzględna upadłość i odosobnienie - coś na wzór postępowania wobec dzisiejszej Rosji..

Wynika więc jasno, że upadek UE może nastąpić ale na podłożu wręcz rewolucyjnym (tak jak upadek ZSRR) niż za "Lizbońskim przyzwoleniem - art.50". Chyba ,że sami hegemoni zapragną rozwiązania struktur UE
Ale z dojnej krowy tak szybko się nie rezygnuje, jak również proces cywilizacyjny, poprzez NWO (New World Order) dąży się do globalizacji świata, a globalizacja to właśnie struktury takich tworów jak np. UE, a w dalszej przyszłości prywatny Rząd Światowy czyli następca państwowości ONZ.



Powiązane: Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki