Zamiast widoków na łąki i kawałek losu dostali... ścianę hali. Skończyły się spokojne weekendy, a zaczęły kłopoty z wyjazdem z ulicy przez oczekujące na przyjęcie tiry. Na dodatek - zabrano mieszkańcom noc. Oświetlone hale powodują, że zawsze jest niemal tak jasno jak w dzień. Przez to ceny nieruchomości spadły nawet o 2 mln zł.


„Moja ulica magazynami podzielona”, a raczej obwarowana - to codzienność mieszkańców Cobry w Wielkiej Brytanii. Z jednej strony mają magazyn o powierzchni 108 tys. m kwadratowych. Tuż obok powstaje drugi - jeszcze większy. Już teraz miasteczko wyróżnia się m.in. na zdjęciach Google Maps jako „centrum magazynowe”.
Zasłynęło także jako jedno z najbardziej nietrafionych pod kątem nieruchomości. Gdy powstały magazyny, gwałtownie obniżyły się ich ceny. Z domu wartego 1,5 mln funtów magazyn „wymazał” około 600 tys. - To tak jak mieszkanie w cieniu muru berlińskiego - przyznają właściciele domów w „Daily Mail”.
- Wszystko, co widzę z domu, to wielki szaro-czarny budynek, który góruje nad moim - wyznają mieszkańcy osiedla przy Hubble Road.
Miłe miasteczko, do którego przyjeżdżali turyści, by wynająć dom i zażyć wiejskiego życia, zmieniło się w szpetną miejscowość. Co prawda posadzono wokół magazynów drzewka, ale na niewiele się to zda. Do tego należy dodać także zanieczyszczenia i korki. Co więcej, tak duże budynki częściowo zasłaniają światło słoneczne, a z drugiej strony oświetlenie ich parkingów nocą sprawia, że jest jasno... jak w dzień.
Northhamptonshire jest znane z inwestycji w centra magazynowe i dystrybucyjne, w tym np. Nike. Obszar ten zmienia się w gigantyczny obszar przemysłowy, tracąc dużo na uroku angielskiej wsi. Jak donieśli mieszkańcy, ich zdaniem wiele z nowopowstałych hal stoi pustych. Czy więc były tak bardzo potrzebne? - dodają. Jak uzasadnia Clare Bottle, dyrektor UK Warehausing Association zaznaczyła, że są one niezbędne dla gospodarki. W komunikacie można przeczytać, że „w momencie, kiedy łańcuchy dostaw stają się dłuższe i coraz bardziej niepewne, zarówno konsumenci, jak i firmy chcą polegać na magazynach [...] Mają w nich być także przetwarzane zwroty, recykling, a nawet naprawą produktów, co stanowi podstawę gospodarki o obiegu zamkniętym”.
Mieszkańcy mogą zrobić niewiele, by ochronić otaczający ich krajobraz przed pojawieniem się magazynów. Jedyne, na co mogą się powołać, to bezpośredni wpływ na zdrowie. Właściciele mogą zgłosić sprzeciw za pośrednictwem portalu planowania, ale szanse na powodzenie są ograniczone. Wówczas warto zwrócić uwagę na takie kwestie jak ruch uliczny, hałas, wpływ wizualny lub obawy dotyczące środowiska. Utrata zielonych stref buforowych bezpośrednio wpływa na samopoczucie i atrakcyjność otoczenia.
Może być jeszcze gorzej. Wielka Brytania będzie potrzebowała magazynów o powierzchni około 2 tys. boisk piłkarskich, co przekłada się mniej więcej na prawie 14 mln m kwadratowych.
opr. aw


















































