Ma być jeszcze bardziej naszpikowany technologią, a także współpracować w powietrzu z wiernym partnerem lub nawet partnerami, a więc dronami. Po prawie dwóch latach od ogłoszenia programu NGAD poznaliśmy firmę, która zbuduje myśliwiec VI generacji dla Sił Powietrznych USA. Wybór nie był wielki, bo lotnicy musieli wybierać pomiędzy konstrukcją Lockheed Martina i propozycją Boeinga. Ostatecznie padło jednak na lotniczego giganta z Seattle, czyli Boeinga.


Boeing wygrał kontrakt na zaprojektowanie i budowę myśliwca nowej generacji dla Sił Powietrznych USA, pokonując tym samym w walce o wart miliardy dolarów program swojego największego rywala, a więc zakłady Lockheed Martina.
Decyzję ogłosił w Białym Domu Donald Trump, który w towarzystwie sekretarza obrony Pete’a Hegsetha mówił o utrzymaniu dominacji przez USA. Tym samym potwierdziły się przypuszczenia, o których pisaliśmy nad ranem na łamach bankier.pl.
Nowy myśliwiec, nazwany F-47, "zapewni Stanom Zjednoczonym dalszą dominację w przestrzeni powietrznej” – podkreślił Trump.
Choć szczegóły projektu pozostają ściśle tajne, budżet Sił Powietrznych na 2025 rok wskazuje, że do 2029 roku na badania i rozwój NGAD przeznaczone zostanie nawet 20 miliardów dolarów.


From the legacy of yesterday to the future of combat, your @USAirForce will continue to own the skies with the world’s first 6th-generation fighter jet: the F-47. pic.twitter.com/TcFHEdEbGq
— General David Allvin (@OfficialCSAF) March 21, 2025
Zgodnie z publicznym harmonogramem Donalda Trumpa około godziny 11:00 prezydent wraz z sekretarzem obrony Petem Hegsethem ma wygłosić oświadczenie. Oświadczenie, które jak informowały Bloomberga osoby z otoczenia administracji, dotyczyć miało i dotyczylo wskazania zwycięzcy konkursu na budowę myśliwca nowej generacji. Informację zdawał się potwierdzać, rzecz jasna jedynie pośrednio, także sam Pentagon, który zakomunikował w czwartek komisjom obrony, że prezydent szykuje ważne ogłoszenie w tej sprawie.
Od dawana wydawało się zresztą, że czas już nastał. O tajnym programie wiadomo nadal niewiele, oprócz tego, że jest kosztowny i uzyskał dalsze finansowanie. Według danych ogłoszonych wraz z budżetem na 2025 rok, planowane wydatki na jego badania i rozwój mogą sięgnąć nawet 16 miliardów dolarów do 2028 roku i aż 20 miliardów dolarów do 2029 roku. Samolot ma bowiem planowo wejść do służby na początku lat 30.
Lockheed kontra Boeing. Dla tego drugiego to szansa na odbicie
W programie NGAD rywalizowały ze sobą dwa projekty. Jeden przygotowany przez Lockheeda, który obecnie produkuje myśliwce F-35, a także produkował F-22, które bezpośrednio zastąpić ma samolot nowej generacji. Z kolei nad drugim płatowcem głowią się inżynierowie Boeinga, którzy w 2001 roku przegrali rywalizację z F-35 i kolegami z Lockheeda. Zwycięstwo będzie dla nich szansą na odkupienie, ale o odkupienie nie będzie łatwo. Tankowce powietrzne KC-46 produkowane przez Boeinga mają problemy, a co gorsze - chociaż nie dla armii, ale samego wodza - firma znalazła się na celowniku Trumpa z powodu opóźnień w produkcji samolotów nowej generacji, które mają służyć jako Air Force One.


Musk kręci nosem, ale armia to armia
Jakiś czas temu Elon Musk, który prowadzi krucjatę przeciwko zbędnym wydatkom w administracji, krytykował samoloty F-35, które określał mianem bezużytecznych w porównaniu do dronów. Sekretarz obrony Pete Hegseth, który wspierał działania Muska na rzecz ograniczania kosztów, zapowiedział podczas przesłuchań przed Senatem, że zamierza „przyjrzeć się z bliska” programowi NGAD, ale jednocześnie - co w kontekście armii wydaje się bardzo ważne - wyraził także zaniepokojenie doniesieniami o tym, że Chiny opracowały własny prototyp myśliwca szóstej generacji.
- Chcę wiedzieć, co pokona naszych wrogów, co zapewni nam bezpieczeństwo, co ich odstraszy i nie da im spać po nocach - powiedział Hegseth
Nowy myśliwiec ma zastąpić F-22 Raptor i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, trafić do służby w latach 30. XXI wieku. Choć F-22, wprowadzony do użytku w 2005 roku, był przełomowy dzięki technologii stealth i możliwości lotu z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalaczy, powstał w innej epoce – jeszcze zanim drony zaczęły odgrywać kluczową rolę na polu walki.
AO.