REKLAMA

OPINIA"Największa taka inicjatywa w historii". Tak USA Trumpa chcą zdominować badania nad sztuczną inteligencją

2025-01-25 11:00
publikacja
2025-01-25 11:00

Donald Trump chce, żeby USA dominowały w badaniach nad sztuczną inteligencją - powiedziała PAP Aleksandra Wójtowicz, analityczka PISM. Chce wykorzystać do tego projekt Stargate, który połączyłby możliwości regulacyjne państwa z miliardami amerykańskich gigantów cyfrowych.

Szefowie japońskiego Softbanku, koncernu Oracle i firmy OpenAI na spotkaniu z Donaldem Trumpem (fot. Aaron Schwartz /  Zuma Press / Forum)

Ekspertka zwraca uwagę, że projekt pod względem włożonych w niego funduszy i wsparcia regulacyjnego ze strony USA jest największą taką inicjatywą w historii.

Projekt Stargate jest tworzony przez firmy takie jak OpenAI Sama Altmana, japońską SoftBank Group, Oracle oraz, co ciekawe, saudyjski MGX Fund Management Limited. Jego wartość ma wynosić 500 mld dolarów ulokowanych w funduszu venture capital (podmiocie realizującym długoterminowe inwestycje w przedsiębiorstwo na wczesnej fazie rozwoju - PAP) stworzonym przez wymienione firmy” - wyjaśniła Wójtowicz; nie jest to jedyna inicjatywa Trumpa i jego sojuszników - dodała.

“Ogłoszeniu projektu Stargate towarzyszyło odrzucenie przez Trumpa regulacji uchwalonych przez byłego prezydenta Joe Bidena. Poprzednia administracja wytworzyła ramy rozwijania sztucznej inteligencji, tzw. AI, które stanowiły swego rodzaju wzór dla instytucji międzynarodowych i państw na całym świecie, m.in. tych należących do OECD. Teraz te ramy zostały zniesione, a obecny prezydent wraz ze swoimi partnerami ze świata big tech, i za pomocą ich kapitału, będzie walczył o dominację USA w sektorze sztucznej inteligencji bez oglądania się na koszty materialne czy przede wszystkim te etyczne” - powiedziała ekspertka.

Likwidując przepisy wprowadzone przez administrację Bidena, Trump wprowadził nowe rozporządzenie mające na celu zniesienie barier w rozwoju sztucznej inteligencji. Co warto podkreślić, “nowe rozporządzenie wykonawcze w warstwie narracyjnej łączy badania nad sztuczną inteligencją z rozkwitem gatunku ludzkiego” - oceniła Wójtowicz.

Przypomniała, że jest to podobna narracja do tej kreowanej przez Elona Muska, który zdaje się bowiem wierzyć, że ludzkość czeka zagłada, a rozwój AI czy kolonizacja Marsa mogą przynieść jakieś rozwiązanie. Pod hasłem "rozkwitu ludzkości" właściciel Tesli zamieszcza również m.in.: walkę z lewicą, rozwój technologiczny i powrót konserwatywnych wartości. Treść dokumentu rozporządzenia wykonawczego podpisanego przez prezydenta "jest dowodem na wpływy (Muska) w administracji Trumpa” - dodała.

Zwróciła jednak uwagę, mimo że znamy kontekst powstania inicjatywy Stargate i jej podstawowe założenia, nadal nie wiemy, z jakich funduszy będzie ona finansowana.

“Obecnie mowa jest tylko o wkładzie ze strony podmiotów prywatnych. Początkowe 100 mld dolarów ma pochodzić z sektora prywatnego, głównie ze strony SoftBanku. Rolą OpenAi jest natomiast dostarczenie technologicznego know how, a więc wiedzy praktycznej stojącej za badaniami. Oracle ma zająć się obróbką danych, tzw. chmurą. Natomiast MGX będzie pełnić funkcję pomostu inwestycyjnego dla Saudyjczyków. Wymiar zaangażowania ze strony państwa amerykańskiego jest obecnie nieznany. Wiemy natomiast, że będzie ono wspierać obecną inicjatywę, między innymi w formie regulacyjnej” - podkreśliła Wójtowicz.

Jak zauważyła analityczka, miliardy dolarów mają sfinansować infrastrukturę potrzebną do badań nad sztuczną inteligencją. Pod tym pojęciem kryje się informatyczny hardware w postaci kart graficznych, nazywanych potocznie chipami, procesorów, układów scalonych, i dysków danych. Całość infrastruktury będzie wymagała również ogromnej ilość energii potrzebnej nie tylko na utrzymanie działania potężnych mocy obliczeniowych, ale również chłodzenie sprzętu. Mniejsza część funduszy będzie pokrywać płace dla około 100 tys. osób zatrudnionych przy projekcie.

“Dlaczego warto na to zwrócić uwagę? Ponieważ według narracji Trumpa i otaczających go techno-pozytywistów sztuczna inteligencja ma tworzyć miejsca pracy, a nie je likwidować. Ich zdaniem AI będzie miało tylko i wyłącznie pozytywną rolę, która ułatwi pracę milionom ludzi na świecie, uczyni świat wygodniejszym, a jednocześnie bardziej produktywnym. Ta podkładka ideologiczna jest bardzo ważnym elementem całego projektu” - podkreśliła ekspertka.

Zdaniem Wójtowicz skrytykowanie projektu Stargate przez Muska nie wynika z różnic programowych, lecz jego biznesowej niechęci do Sama Altmana z OpenAI. “Jeśli się jej (krytyce) przyjrzeć to, jak na Muska jest ona niezwykle łagodna. Wydaje się, że co do zasady popiera on kierunek działania administracji Trumpa” - zaznaczyła.

Według analityczki całość projektu podkreśla rolę gigantów cyfrowych w administracji Trumpa.

“Inicjatywa jest dowodem tego, że przedstawiciele Doliny Krzemowej będą mieli ogromny wpływ na politykę Waszyngtonu. Trump praktycznie od razu po dojściu do władzy dał im wiele wymiernych sygnałów, że chce z nimi współpracować, finansować i wspierać. Granica między big techem a państwem zaczyna się zacierać na naszych oczach. Do tej pory można było odnieść wrażenie, że rola m.in. Elona Muska jest wyolbrzymiana. Jednak z każdym dniem okazuje się, że takie podejście było mylne. Rola gigantów cyfrowych będzie ogromna” - podkreśliła Wójtowicz.

Wojciech Łobodziński (PAP)

wal/ fit/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (35)

dodaj komentarz
lebski_gosc
Usa może przez najbliższe 5 lat zrobić mega postęp. My za to możemy wejść do elitarnego grona krajów 3 świata.
po_co
Jak czytam te pierdoły o traceniu kontroli nad sztuczną inteligencją albo o "optymalizacji" gatunku ludzkiego, a już w ogóle o zemście to mam ochotę potrząsnąć delikwentem, posadzić go przed książką i zmusić do wykonywania czynności, która wychodzi mu z wybitnym trudem.

Modele nie osiągnęły jeszcze żadnego istotnego
Jak czytam te pierdoły o traceniu kontroli nad sztuczną inteligencją albo o "optymalizacji" gatunku ludzkiego, a już w ogóle o zemście to mam ochotę potrząsnąć delikwentem, posadzić go przed książką i zmusić do wykonywania czynności, która wychodzi mu z wybitnym trudem.

Modele nie osiągnęły jeszcze żadnego istotnego poziomu inteligencji.
Od pewnego czasu niezwykle popularne staje się klasyfikowanie modeli według zaproponowanego przez Daniela Kahnemana podziału na dwa systemy myślenia.

Zarówno Kahneman jak i Turing, zaproponowali rozwiązania z którymi obecne modele po prostu sobie radzą ale zasadnicza różnica pomiędzy modelem, a mózgiem człowieka polega na tym, że człowiek robi to świadomie, a maszyna absolutnie nie.
Rozumiem, że wielu naukowców chce wywrócić stolik, być może licząc na uznanie, być może na nagrody, a być może tylko dlatego, że są wybitnymi naukowcami w swojej dziedzinie i kompletnie nie znają się na uczeniu maszynowym - być może, natomiast wciąż model nie odzwierciedla działania ludzkiego umysłu.

Sztuczna Inteligencja, bo tak potocznie przyjęło się nazywać różnego rodzaju realizacje uczenia maszynowego, a w zdecydowanej większości są to modele sieci neuronowych, jest w istocie uproszczonym matematycznym modelem który w pewnym stopniu opisuje przepływ impulsów elektrycznych w rzeczywistym układzie nerwowym.
Dążę do tego, że nawet najbardziej zaawansowane modele to wciąż tylko matematyczna próba odwzorowania tego co dzieje się w układzie nerwowym.

Zostawmy na chwile AI i przyjżyjmy się światu rzeczywistemu. Natura stworzyła miliony gatunków przemierzających najróżniejsze zakątki naszej planety, a wśród nich raptem kilka obdarzonych jest inteligencją, a tylko jeden - człowiek - potrafił zrobić z niej tak potężny użytek.
Układy nerwowe setek tysięcy gatunków zwierząt nie pozwalają nawet na wytworzenie emocji, a nawet tak zaawansowani drapieżcy jak rekiny (z relatywnie wielkimi mózgami) odczuwają emocje na bardzo elementarnym poziomie, jest to bliższe reakcji na bodziec niż czemuś co wywołuje dłuższe stany. Rekiny w zasadzie nawet nie odczuwają bólu, w każdym razie nie w taki sposób jak chociażby ssaki.
Milion gatunków, setki tysięcy realizacji mniej lub bardziej skomplikowanych układów nerwowych, a tylko jeden zdolny do zrozumienia tego wszystkiego.

Wracając do AI, obecnie udało się nam w pełni opisać układ nerwowy - nicienia, a całkiem niedawno udało się stworzyć konektom muszki owocówki.
Dla przykładu, mózg muszki owocówki posiada ok. 140 tys. neuronów ale aż 50 milionów połączeń, a mózg człowieka to 86 tys. tys. tys. (miliardów) połączeń.

W tym układzie nawet najdoskonalszy model SI prawdopodobnie nigdy nie osiągnie świadomości, a tym bardziej samoświadomości. Dlatego należy rozpatrywać go jako nic innego jak bardzo zaawansowane ale wciąż tylko narzędzie.

I uwaga! Narzędzia można wykorzystywać zarówno po to aby robić rzeczy dobre jak i złe, jeżeli ktoś postanowi prosić SI o wymyślenie planu na zniszczenie ludzkości to tak się stanie. Natomiast SI sama z siebie nie ma potrzeby odpowiadania na cokolwiek.
Dlaczego?

Z prostej przyczyny, człowiek aby żyć musi robić "coś", a najbardziej optymalny stan to robienie "czegoś" minimalnym wysiłkiem, prawda?
SI nie żyje i nie potrzebuje robić nic aby ten stan utrzymać, a najbardziej optymalne nie robienie niczego to nie szukanie żadnych odpowiedzi, na żadne pytania. Stan minimalnego zużycia energii to taki stan, w którym SI nie pracuje.
to_i_owo
Tak jak szanuję Twoje wypowiedź, ta jest merytoryczne slaba

Gates swojojego czasu powiedział że bodaj kompy na poziomi 4x (prawie 40 lat temu) to ok
teraz wiecej ma średni telefon

AI się dzieje, owszem to nie to co SF, ale poczekaj, będą lepsze modele, moc i się zdziwimy

Z tego co wiem to nikt nie wie jak
Tak jak szanuję Twoje wypowiedź, ta jest merytoryczne slaba

Gates swojojego czasu powiedział że bodaj kompy na poziomi 4x (prawie 40 lat temu) to ok
teraz wiecej ma średni telefon

AI się dzieje, owszem to nie to co SF, ale poczekaj, będą lepsze modele, moc i się zdziwimy

Z tego co wiem to nikt nie wie jak to przetwarza dane
Wiem są bramki, wagi, ale jak to działa nie wiadomo...
trolley
Napisałeś dużo za to mało sensownie. 1. A coz to takiego magicznego jest w naszych mózgach? Neuronowe sieci białkowe przetwarzają sygnały elektryczne. Niesamowite. 2. Maszynowe sieci próbują naśladować procesy zachodzące w naszych mózgach ale po co mają naśladować zasadę działania? Skoro inteligencja i świadomość pojawiły się w neuronowych Napisałeś dużo za to mało sensownie. 1. A coz to takiego magicznego jest w naszych mózgach? Neuronowe sieci białkowe przetwarzają sygnały elektryczne. Niesamowite. 2. Maszynowe sieci próbują naśladować procesy zachodzące w naszych mózgach ale po co mają naśladować zasadę działania? Skoro inteligencja i świadomość pojawiły się w neuronowych sieciach białkowych to czemu nie mogą w krzemowych XD. 5. Do wyścigu z człowiekiem w konkretnych zadaniach które sieci maszynowe już wygrywają nie potrzeba rozbudowanej swiadomosci bo wystarcza inteligencja. 6. Maszyna przeszła test Turinga i co ciekawe w tym celu musiano zaniżyć jej możliwości XDXDXD itd itp
po_co odpowiada trolley
Nie wyjaśnię tej kwestii w komentarzu, mogę jedynie odwołać do literatury polskiego profesora który stosunkowo prosto tłumaczy te zagadnienia.

"Odkrywanie właściwości sieci neuronowych", Ryszard Tadeusiewicz.

Pozycja jest stara i nie obejmuje rozwiązań które pojawiły się relatywnie niedawno tj. głębokiego
Nie wyjaśnię tej kwestii w komentarzu, mogę jedynie odwołać do literatury polskiego profesora który stosunkowo prosto tłumaczy te zagadnienia.

"Odkrywanie właściwości sieci neuronowych", Ryszard Tadeusiewicz.

Pozycja jest stara i nie obejmuje rozwiązań które pojawiły się relatywnie niedawno tj. głębokiego uczenia i pochodnych ale w dobry sposób wyjaśnia jakim uproszczeniem są modele.
po_co odpowiada to_i_owo
Bill Gates mówił o ilości pamięci jaka jest wystarczająca dla przeciętnego użytkownika do wygodnego korzystania z komputera. W brew pozorom bardzo się nie mylił ale nie będę tego tematu tutaj poruszał.

Jeżeli chodzi o aktualne wykorzystanie uczenia maszynowego to jego ułomność nie tkwi w złożoności modeli czy zbyt małej mocy
Bill Gates mówił o ilości pamięci jaka jest wystarczająca dla przeciętnego użytkownika do wygodnego korzystania z komputera. W brew pozorom bardzo się nie mylił ale nie będę tego tematu tutaj poruszał.

Jeżeli chodzi o aktualne wykorzystanie uczenia maszynowego to jego ułomność nie tkwi w złożoności modeli czy zbyt małej mocy obliczeniowej ale w uproszczeniu które przyjęto do realizacji.
W niektórych pozycjach naukowych można przeczytać, że model zaproponowany jeszcze w latach 40 ubiegłego wieku, jest modelem który dobrze funkcjonalnie odzwierciedla zachowanie układu nerwowego, w zasadzie tak jest.
Niemniej jest to dużo bardziej skomplikowany temat i być może kiedyś uda nam się skonstruować modele oparte na bardziej zaawansowanych opisach ale obecnie tylko jeden projekt zajmuje się tym tematem i osiągnięcia w tej dziedzinie są dużo mniej spektakularne niż to co prezentują modele LLM.

Może jestem tutaj mało precyzyjny, na mnie te badania robią piorunujące wrażenie ale nie są one tak medialne jak uruchomienie chociażby modelu GPT, który "rozmawia z użytkownikiem".

Te modele udzielają sensownych odpowiedzi, potrafią udzielać kreatywnych odpowiedzi ale mimo wszystko nie jest to wynikiem namysłu. Niektórzy naukowcy jak np. pan Andrzej Dragan (swoją drogą genialny fizyk), próbują narzucić narrację która w skrócie sprowadza się do słów "no i co z tego".

No właśnie natura udowadnia, że te szczegóły są najważniejsze bo gdyby było inaczej to takie gatunki jak pszczoły czy mrówki opanowały świat, bo są w stanie tworzyć zbiorową inteligencję dorównującą tej ludzkiej, a mimo to tak się nie dzieje. Bo to "no i co z tego" to jak "Ż" w reklamie pewnego popularnego piwa.

Wiem, że piszę ogólnikowo ale tak to już jest z technologią, że można pisać o niej banialuki i to zazwyczaj nie wymaga zbyt wiele polotu, a można wyjaśniać jej pryncypia i to już wymaga wielu godzinnych wykładów. Więc generalnie ludzie łatwiej chłoną te banialuki.

Również polecam na początek pozycję "Odkrywanie właściwości sieci neuronowych", Ryszarda Tadeusiewicza. Jak temat Cię zainteresuje to możesz sięgnąć po coś bardziej ambitnych "Artificial General Intelligence" Julian Togelius.

Pierwsza pozycja ma dobrze rozbudowany wstęp, omawiający stan sprzed kilkunastu lat ale dobrze wprowadza to w temat, druga jest pozycją która omawia temat generalnej sztucznej inteligencji czyli stanu do którego jeszcze bardzo daleko mimo usilnych działań mediów i działów marketingu wielkich korporacji :)
jas2 odpowiada po_co
Bill Gates mówił o ilości pamięci jaka jest wystarczająca dla przeciętnego użytkownika do wygodnego korzystania z komputera.

To 640 kB.
sterl
Już widzę te inteligentne samochody jeżdżące bez kierowcy, czyli wystarczy mały pstyczek i sam spada ze skarby albo pod pociąg , mafia będzie zadowolona..
miketheripper
I bardzo dobrze. To świetna wiadomość.

Powiązane: Sztuczna inteligencja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki