REKLAMA

Dodatkowe składki ZUS od umów-zleceń obciążą małe firmy

Katarzyna Sudaj2015-03-17 10:37redaktor Bankier.pl
publikacja
2015-03-17 10:37

Niekorzystna decyzja MPiPS oraz ZUS spowoduje, że już za marzec 2015 roku mały przedsiębiorca zatrudniający osobę na umowę-zlecenie będzie musiał opłacić dodatkowe składki na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Skąd ta diametralna zmiana wykładni przepisów prawnych?

Dodatkowe składki ZUS od umów-zleceń obciążą małe firmy
Dodatkowe składki ZUS od umów-zleceń obciążą małe firmy
fot. sxc / / SXC

To efekt nowego stanowiska Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w sprawie interpretacji przepisów o obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy, wynikających z ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. ZUS opublikował komunikat, z którego wynika niekorzystna zmiana zasad opłacania składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za osoby wykonujące pracę na podstawie umowy-zlecenia, zawartej ze zleceniodawcą będącym osobą fizyczną niezatrudniającą pracowników.

ZUS drenuje portfele mikroprzedsiębiorców. Nowe składki ZUS od umów zlecenia
ZUS drenuje portfele mikroprzedsiębiorców. Nowe składki ZUS od umów zlecenia (SXC)

Właściciele małych firm, którzy nie zatrudniają ani jednego pracownika (czyli osób na umowę o pracę), zobowiązani są opłacać składki na Fundusz Pracy za osoby zatrudniane na podstawie umów cywilnoprawnych. W świetle przepisów Kodeksu Pracy osoby pracujące na umowach „śmieciowych” nie są pracownikami, tylko np. zleceniobiorcami. Nie obejmuje ich ochrona pracownicza. Jednak MPiPS uznało, że na potrzeby ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy zleceniobiorcę można uznać za pracownika. Tym sposobem wzrosło zobowiązanie wobec ZUS, które za osobę na umowę zleceniu musi zapłacić przedsiębiorca.  

Reklama

Fundusz Pracy i FGŚP

Składka na Fundusz Pracy wynosi 2,45 proc. podstawy składek ZUS i obciąża pracodawcę, czyli właściciela jednoosobowej działalności gospodarczej.  Pracodawca opłaconą składkę może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Jednak nie zmienia to faktu, że zleceniobiorca będzie dla niego droższy o kilkadziesiąt złotych.

Natomiast składka na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych wynosi 0,1% podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe bez stosowania ograniczenia maksymalnego tych składek.

Czy za wszystkich zleceniobiorców trzeba opłacić składki?

Teoretycznie nie, ale w praktyce niewielu będzie wyjątkiem. Zleceniobiorca musi podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu oraz zarabiać co najmniej wynagrodzenie minimalne w przeliczeniu na okres miesiąca. Jeśli zatrudniony na umowie śmieciowej ukończył 55 lat w przypadku kobiet lub 60 lat w przypadku mężczyzn, nie będzie podlegał składce na Fundusz Pracy. Składki te nadal nie będą opłacane od osób świadczących pracę na podstawie umowy uaktywniającej.

Komentarz eksperta

analityk Bankier.pl
Składki na FP i FGŚP nie uniknie nawet zleceniobiorca w małej firmie

Komunikat ZUS i MPiPS wyjaśnia wątpliwy obowiązek opłacania składek na FP i FGŚP za zleceniobiorców przez małych pracodawców, którzy nie zatrudniają żadnego pracownika. Przepisy prawa zobowiązują do opłacania składek pracodawców. Pracodawcy opłacają je za pracowników, ale również za zleceniobiorców. Natomiast przedsiębiorstwo, które nie zatrudnia pracowników trudno uznawać za pracodawcę, stąd też wątpliwe było, czy zobowiązane jest ono płacić w ogóle składki na FP za zatrudnianych zleceniobiorców. Komunikat i wykładnia jest niekorzystna dla małych firm i czyni je poszkodowanymi oraz zobowiązanymi do kontroli umów zleceń za okres wstecz.

Aktualizacja: W dniu 7.04.2015 r. ZUS wydał komunikat, w którym uznał jednak, że pracodawca i osoba będąca wyłącznie zleceniodawcą to pojęcia od siebie różne, w konsekwencji czego powrócił do poprzedniej, korzystnej dla podatnika wykładni przepisów oraz zasad opłacania składek.

Dotkliwy cios dla małych firm

Małe firmy, które nie uregulują na początku kwietnia dodatkowych składek za zatrudnione osoby na umowach cywilnoprawnych, mogą spodziewać się kontroli z ZUS i postępowań egzekucyjnych dla tych należności. Każdy zleceniobiorca to dla nich dodatkowy koszt co najmniej czterdziestu kilku złotych.

Źródło:
Katarzyna Sudaj
Katarzyna Sudaj
redaktor Bankier.pl

Redaktor obszaru Biznes. Absolwentka Wydziału Prawa UAM i Wydziału Ekonomii Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. W swoich publikacjach porusza tematykę prawno-podatkową dotyczącą osób fizycznych i firm sektora MSP. Tel.: 601 951 503

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (31)

dodaj komentarz
~cymi
zrobiliby cos zeby skonczyc ze smieciowkami i zeby pracodawcy dawali umowy o prace a nie lapia tylko wszystkich zeby grosza zdobyc.
~smerfetka
Parodia jak zawsze.
To albo ten zatrudniony na zlecenie jest pracownikiem albo nie jest. U nas w zależności od okoliczności które rozwiązanie jest korzystniejsze dla ściągania haraczu przez państwo raz nim jak widać jest a raz nie.
W myśl Kodeksu Pracy nie jest a w myśl naliczania F PRACY i FGŚ PRACOWNICZYCH jest.

A
Parodia jak zawsze.
To albo ten zatrudniony na zlecenie jest pracownikiem albo nie jest. U nas w zależności od okoliczności które rozwiązanie jest korzystniejsze dla ściągania haraczu przez państwo raz nim jak widać jest a raz nie.
W myśl Kodeksu Pracy nie jest a w myśl naliczania F PRACY i FGŚ PRACOWNICZYCH jest.

A jak to się ma do korzystania z tej ochrony ? należy się czy nie i w jakich okolicznościach biorąc pod uwagę charakter pracy zleconej która może trwać np. tydzień.

Szukanie kasy i tyle.
Lepiej wzięliby się za konkretne uporządkowanie umów śmieciowych bo tam to dopiero jest wolna amerykanka.
Jak pielęgniarka w szpitalu może być na umowie cywilnoprawnej skoro jej charakter pracy wyraźnie wskazuje że to powinna być umowa o pracę. Pracuje pod kierownictwem ...... itd
~KW
Wg Sądu Najwyższego Praca pod kierownictwem może być na UZ.
~robol
Skladki tak, ale placone przez firme tylko przez pracownika. Jezeli pracownik zarobil tysiac zlotych, to niech 50 zaplaci na zus.
~antyrobol
a kto płaci w tym momencie? Zarabiasz kwotę brutto i z tego to pracownik odprowadza wszystkie składki pośrednio przez pracodawcę.
~zorro
W zasadzie skończy się na tym, ze pracodawca wyrówna sobie dodatkowe koszty z pensji (umowy) pracownika, obniżając mu stawkę o te kilkadziesiąt złotych. Pracownik zaś, nie dość że zarobi mniej i tak nie będzie miał żadnego odczucia że owa "ochrona", działa na jego korzyść, bo kto korzysta z funduszu gwarantowanych świadczeń W zasadzie skończy się na tym, ze pracodawca wyrówna sobie dodatkowe koszty z pensji (umowy) pracownika, obniżając mu stawkę o te kilkadziesiąt złotych. Pracownik zaś, nie dość że zarobi mniej i tak nie będzie miał żadnego odczucia że owa "ochrona", działa na jego korzyść, bo kto korzysta z funduszu gwarantowanych świadczeń socjalnych i funduszu pracy?!?!
~tomtom
To jaki system proponujecie??? Proporcjonalny w stosunku do zarobków liczony w % czyli ZUS, czy pogłówny coś na zasadzie KRUS-u, czy żaden? Ja uważam, że jakiś musi być bo bez tego mamy całą masę ludzi bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Chyba, że Polska ma być krajem ludzi pałętających się po dworcach, schroniskach itd. System przede To jaki system proponujecie??? Proporcjonalny w stosunku do zarobków liczony w % czyli ZUS, czy pogłówny coś na zasadzie KRUS-u, czy żaden? Ja uważam, że jakiś musi być bo bez tego mamy całą masę ludzi bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. Chyba, że Polska ma być krajem ludzi pałętających się po dworcach, schroniskach itd. System przede wszystkim musi być szczelny i sprawiedliwy. Polska jest biednym krajem, rządzonym przez bandę kolesiów myślących głównie o własnym interesie, stąd te wszystkie problemy.
~komuchoruski
A jak jest teraz ? ilu ludzi pracuje za michę ryżu jakie będą mieć emerytury ci co odejdą na nie za parę lat ? ten system niszczy naród i dojdzie do jego implozji niebawem
~lel
Już Ricardo i Smith klasycy ekonomii wyrażali obawę, że warstwa nieprodukcyjna społeczeństwa może w pewnych warunkach zdusić tą drugą zajmującą się wytwórczością. W konsekwencji społeczeństwo rozumiane jako całość musi ulec degradacji. W Anglii się nie sprawdziło, za to u nas biurokracja, której naczalstwo stanowią politycy, już Już Ricardo i Smith klasycy ekonomii wyrażali obawę, że warstwa nieprodukcyjna społeczeństwa może w pewnych warunkach zdusić tą drugą zajmującą się wytwórczością. W konsekwencji społeczeństwo rozumiane jako całość musi ulec degradacji. W Anglii się nie sprawdziło, za to u nas biurokracja, której naczalstwo stanowią politycy, już przyzwyczaiła się do masowej emigracji młodych. Teraz bezkrytycznie podejmuje nowe wyzwania. Wyciskać wyciskać grosz bez końca. A gdzie przepis ile wyciśniesz cudzej kasy, tyle oddajesz swojej płacy ? Wpisać do Konstytucji i rozp... tych darmozjadów.
~stanisław1962
A czy ktoś mógłby wskazać mi podstawę prawną upoważniającą jakiekolwiek ministerstwo (ministra) do dokonywania wiążacej podatników ogólnej interpretacji przepisów?

Skoro ministerstwo (wszystko jedno które) zmieniło interpretację, przy braku zmiany przepisów, to prawnie oznacza to, że te składki winny być płacone od początku
A czy ktoś mógłby wskazać mi podstawę prawną upoważniającą jakiekolwiek ministerstwo (ministra) do dokonywania wiążacej podatników ogólnej interpretacji przepisów?

Skoro ministerstwo (wszystko jedno które) zmieniło interpretację, przy braku zmiany przepisów, to prawnie oznacza to, że te składki winny być płacone od początku obowiązywania tych przepisów. Zakładając, że przepisy maja 10 lat, to co teraz stoi na przeszkodzie, aby zacząć ścigać przedsiębiorców za brak odprowadzenia tych składek za 10 lat wstecz?
Tym sposobem mafie paliwowe i inne mogą spać spokojnie, urzędnicy zajmą się podatnikami, których nie muszą się bać....

I to jest polski system podatkowy. To już nawet nie jest dom wariatów, bo to zbyt łagodne określenie.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki