W kilku ministerstwach, m.in. finansów, gospodarki, rolnictwa, trwają intensywne prace nad ustawami i rozporządzeniami, które pozwolą zwiększyć wpływy z podatku akcyzowego. Z naszych informacji wynika, że na niektóre produkty rząd chciałby wprowadzić podwyżkę tego podatku już jesienią. A więc wcześniej, niż weszłyby w życie ujawnione przed kilkoma dniami nowe, wyższe stawki podatku VAT (23,8i 5 proc., zamiast obecnych 22, 7 i 3 proc.).
Z nieoficjalnych informacji ekspertów uczestniczących w pracach nad zmianą podatków wynika, że jesienne podwyżki akcyzy już w tym roku przyniosą budżetowi dodatkowe 3 mld zł. – Wprowadzenie podwyżki podatku akcyzowego jeszcze w tym roku pozwoli rządowi zrealizować zaplanowane wpływy z akcyzy, czyli na poziomie ok. 58 mld zł, a w przyszłym roku zwiększyć je do 62 mld zł – dodaje prof. Witold Modzelewski.
Podstawę prawną, aby jeszcze w tym roku budżetowym podwyższyć stawki akcyzy, da Ministerstwu Finansów nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym, która wejdzie w życie od 1 września. Ustawa została 22 lipca przyjęta przez Sejm, a obecnie czeka już tylko na podpis prezydenta (jego zgoda jest przesądzona). – Po wejściu w życie ustawy minister finansów będzie mógł wprowadzić wyższe stawki akcyzy za pomocą rozporządzeń – mówi prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów, szef Instytutu Studiów Podatkowych, współtwórca polskiego systemu podatkowego.
Jakie stawki będą podwyższone w pierwszej kolejności? Wszystko wskazuje, że już jesienią czekają nas podwyżki na stacjach paliw. Ministerstwo Gospodarki przyznało, że pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Planowana jest likwidacja ulgi na biokomponenty zawarte w paliwach. Obecnie producenci mają obowiązek dodawania biokomponentów uzyskanych z produktów roślinnych do zwykłych paliw, a ten kilkuprocentowy dodatek jest obłożony ulgowym, symbolicznym podatkiem akcyzowym.
Jak podało nam Ministerstwo Gospodarki, resort chce zlikwidować tę ulgę w przypadku benzyn, które zawierają dodatek biokomponentów niższy lub równy 5 proc., oraz olejów napędowych z zawartością poniżej 7 proc. A takie właśnie paliwa stanowią gros paliw sprzedawanych na stacjach. Resort uważa, że ulga powinna pozostać tylko dla specjalnie oznakowanych biopaliw. – Oznacza to de facto, że więcej zapłacimy za wszelkie paliwa normatywne, do których producenci mają obecnie obowiązek dodawać biokomponenty – mówi Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku paliwowego.
O ile? W opinii Ministerstwa Gospodarki zmiana taka nie wpłynie na wzrost cen paliw ciekłych. Innego zdania są eksperci. – Likwidacja ulgi na biokomponenty zawarte w paliwach spowoduje, że za litr benzyny Polak będzie musiał zapłacić ok. 10gr więcej, zaś litr oleju napędowego zdrożeje ok. 8–9 gr. Dodatkowo wzrost stawki VAT o 1 punkt procentowy podwyższy ceny paliw ok. 3–4 gr – ocenia Szczęśniak. Jak dodaje, w skali roku sama podwyżka akcyzy na paliwa da budżetowi przychody wyższe o 1,4–1,5 mld zł.
MG dodaje, że w ramach uzgodnień międzyresortowych resorty finansów i rolnictwa zaproponowały inną modyfikację systemu ulg w podatku akcyzowym dla paliw z zawartością biokomponentów. – Ostateczny zapis projektu założeń w tym zakresie zostanie wypracowany w ramach uzgodnień – podaje w wyjaśnieniu Departament Energetyki MG.
Ekonomiści oceniają, że podwyżka akcyzy może mieć niekorzystny wpływ na procesy inflacyjne. – Planowane podwyżki akcyzy i VAT dodatkowo zwiększą inflację o 0,6–0,7 punktu procentowego – ocenia prof. Krzysztof Rybiński z SGH.
Autor: Joanna Pieńczykowska
motofakty.pl


























































