REKLAMA

"Unikajcie Maxa". Szczere wyznanie byłego pracownika Boeinga

Katarzyna Wiązowska2024-02-08 10:20, akt.2024-02-08 10:31redaktor Bankier.pl
publikacja
2024-02-08 10:20
aktualizacja
2024-02-08 10:31

Boeing 737 Max to samolot, który w ostatnim czasie dostarczył wielu sensacji. Jedną z nich było lądowanie z dziurą w kabinie pasażerskiej. Nie przeszkodziło to Alaska Airlines i United Airlines wznowić w ubiegłym tygodniu loty tymi samolotami. Tymczasem według ekspertów problemów z tymi maszynami może być więcej.

"Unikajcie Maxa". Szczere wyznanie byłego pracownika Boeinga
"Unikajcie Maxa". Szczere wyznanie byłego pracownika Boeinga
fot. Vincent Rivaud / / Pexels

Były starszy menedżer w koncernie Boeing, Ed Pierson, wyznał, że według niego samoloty koncernu nie są bezpieczne – podał portal O2.pl.

„Absolutnie nie latałbym samolotem Max” powiedział dziennikarzom Los Angeles Times.

Według niego nie rozwiązano problemów, które były w Boeingu w 2018 i 2019 roku i stały się przyczynami katastrof.

Panie pilocie, dziura w samolocie

W 2018 i 2019 roku doszło do dwóch tragicznych wypadków tych samolotów. Najpierw rozbił ten należący do indonezyjskich linii Lion Air. Zginęło wówczas 189 osób. Natomiast kilka miesięcy później w Etiopii rozbił się kolejny MAX 8. Tym razem życie straciło 157 osób.

W styczniu tego roku miał też miejsce mrożący krew w żyłach, incydent z Boeingiem Max w roli głównej. Samolot linii Alaska musiał lądować awaryjnie z dziurą w kabinie pasażerskiej, bo od samolotu oderwał się fragment poszycia.

We wrześniu fundacja, w której pracuje Joe Jacobsen, opublikowała raport, z którego jasno wynika, że linie lotnicze złożyły ponad 1300 doniesień do Federalnej Administracji Lotnictwa o poważnych problemach związanych z bezpieczeństwem w samolotach Max 8 i Max 9. Mimo tych informacji urzędnicy FAA podjęli decyzję, że samoloty Max mogą ponownie latać.

W tej branży pieniądze są najważniejsze?

„To jest kultura, w której pieniądze są wszystkim. Mierzymy sukces, ile samolotów jest dostarczanych, zamiast tego, ile wysokiej jakości samolotów jest dostarczanych” – uważa Pierson. Potwierdza to również Joe Jacobsen, były inżynier w Boeingu, a obecnie pracownik Fundacji Bezpiecznego Lotnictwa.  Według niego przez ostatnie 20 lat w Boeingu postawiono na finanse zamiast inżynierii technicznej. „Powiedziałbym mojej rodzinie, żeby unikała Maxa. Naprawdę wszystkim tak radzę” – wyznał Joe Jacobsen.

Biuro prasowe Boeinga nie skomentowało wypowiedzi obu ekspertów.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (13)

dodaj komentarz
vinietune
Portal O2 źródłem informacji dla "Bankiera"? Raczej powinno być odwrotnie. Nie gratuluję... :/
lipsk
Zyski na Maxa to interesuje bardziej na tym portalu. A jakim kosztem to już inna bajka.
abcx
W ujawnionej przez producenta korespondencji można było przeczytać m.in. opinię, że były to samoloty "zaprojektowane przez klaunów nadzorowanych przez małpy"
mlody_123
Tak się kończy, jak "biały" inżynier jest pase i trzeba wprowadzić diversity i inkluzywność.
Kiedy zatrudnia się nie poprzez kompetencje i doświadczenie pracownika, a jego pochodzenie/stan umysłu, to później są takie efekty.
warmiak007
Problemem nie jest czarny inżynier a biały księgowy.
ajwajszalom odpowiada warmiak007
Albo jawajski właściciel geszeftu.
maxykaz
Nastepnym razem jak bede kupował sobie bilet lub wczasy w biurze podrózy to wybiorę sobie inny samolot. buhahahahah
and00
z czego rżysz?
na wczasy może nie, ale jak samemu kupujesz bilet to widzisz na jakim odcinku jakim samolotem polecisz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki