





Nie jest tajemnicą, że emerytury dzisiejszych 30- i 40-latków nie będą zbyt wysokie. Nie dziwi więc rosnący odsetek osób, które oszczędzają na swoją przyszłość. Z badania firmy Autopay wynika, że 58 proc. Polaków odkłada pieniądze w celu zabezpieczenia swojej sytuacji finansowej. W ciągu ostatnich sześciu lat odsetek ten wzrósł o 8 punktów procentowych. Niestety, w porównaniu do ubiegłego roku nastąpił spadek o 2 pkt proc.
„Przyszłość jest nieprzewidywalna”
- Polacy coraz bardziej świadomie podchodzą do obszaru zabezpieczenia finansowego i podejmują różne działania w celu poprawy swojej sytuacji. Jednak rosnące od dwóch lat koszty życia sprawiły, że tylko część może to robić na bieżąco i w zasadzie w tym okresie odsetek oszczędzających właściwie się nie zmienił - mówi Wojciech Murawski, Członek Zarządu i Dyrektor Komercjalizacji Autopay. - Wysoka inflacja znacząco utrudniła odkładanie pieniędzy. Robili to tylko ci, którzy do tej pory mieli taką możliwość - dodaje.
Jego zdaniem wpływ na taki stan rzeczy ma „efekt pandemii”. Ponieważ przyszłość jest nieprzewidywalna, coraz więcej osób decyduje się odkładać pieniądze po prostu na realizację życiowych planów - takich jak wakacje, zakup mieszkania czy samochodu. Z badania Autopay wynika, że trzech na dziesięciu ankietowanych przeznacza wolne środki na podróże, co czwarta osoba na kosmetyki i ubrania. Co ósmy badany deklaruje, że nie posiada oszczędności.
Co kupujemy za wolne środki?
Najmłodsi z wolnych środków finansowych najczęściej kupują ubrania i kosmetyki, opłacają rozrywkę, także w wersji online, a zwłaszcza jedzenie poza domem (27 proc.). Najstarsi wydają więcej na zdrowie. W tej grupie również najwięcej osób (19 proc.) deklaruje, że nie ma wolnych środków. Kobiety z dostępnych środków najchętniej kupują ubrania i kosmetyki. Nieco częściej niż mężczyźni wybierają rozrywkę poza domem oraz troskę o zdrowie. Mężczyźni nadwyżki finansowe przeznaczają na hobby i zajęcia dodatkowe swoje lub dzieci, także na zakup elektroniki, rozrywkę online czy sport.
Rośnie grono osób, które inwestuje swoje środki. Niemal co czwarty badany inwestuje (23 proc.). To skok aż o 7 p.p. rok do roku. Zdaniem analityków Autopay, może być to efekt wysokiej inflacji i próba ochrony posiadanego kapitału. Gdy pieniądze tracą na wartości więcej osób decyduje się je inwestować zamiast odkładać na koncie. Takie działanie w największym stopniu jest domeną mężczyzn, osób młodszych oraz mieszkańców największych miast.
Wśród tych, którzy nie inwestują, połowa jako główną przyczynę podaje brak kapitału - podkreślają to szczególnie najstarsi badani. Co trzeci respondent nie ma odpowiedniej wiedzy, żeby inwestować, co piąty - nie ufa produktom inwestycyjnym i tyle samo uważa, że to za duże ryzyko.
Narzekamy na wysokie koszty życia
Firma Autopay sprawdziła też jakie są główne wydatki gospodarstw domowych. Respondenci najczęściej wskazywali dwa obszary: rachunki za utrzymanie i prowadzenie domu oraz żywność i chemia domowa. Rzadziej wymieniali zdrowie, transport czy spłatę pożyczek i kredytów.

- Dziś bieżące opłaty za utrzymanie domu stały się poważnym obciążeniem i w przypadku osób starszych sięgają nawet 80 proc. budżetu. Podobny udział w budżecie ma zakup żywności i chemii domowej. W najstarszej grupie kwoty przeznaczane na zakup produktów i usług związanych ze zdrowiem stanowią dwa razy większą część wydatków niż w młodszych grupach - komentuje ekspert. - W obecnych realiach tylko najmłodsi, zwykle wciąż mieszkający z rodzicami, częściej niż inne grupy wydają pieniądze na ubrania, hobby, rozrywkę i jedzenie poza domem.
Opracowano na podstawie raportu firmy Autopay.