Chyba zaczynam tracić cierpliwość. Podsumujmy:
- brak pomysłu na spółkę od 2 lat
- duże straty przez 2 lata
- zmniejszany personel
- ogromny free float (ponad 50% w rękach przypadkowych)
- śmierć znacznego udziałowca
- płynności brak
- nieopłacalność kolejnej emisji
Jeśli dodatkowo pakiet zmarłego Wojnowskiego (15%) trafi do spadkobierców, lub ktokolwiek z inwestorów straci cierpliwość, to mamy lawinę.
Co o tym myślicie?