mógłby zobaczyć jakieś dziwne dokumenty. I tak wejdzie i tak sprawdzi wszystko na kilka lat wstecz. jeżeli kościuszki mają coś za uszami to będą wierzgać i nie dopuszczać. Chyba jednak na tym froncie polegli. W wywiadzie Mosce się wymknęlo "rodzinna firma" kościuszki, czyli frajerzy dają kasę, a my ją wydajemy. Model biznesowy działał i nagle pojawił się bezczelny intruz, który każe kościuszce pracować!